Od afery dieselgate, w którą jest zamieszana Grupa Volkswagena, Europejczycy w dość wyraźny sposób odwrócili się od diesli. To słabo świadczy o mieszkańcach Starego Kontynentu, bo zachowali się jak stado baranów. Trzeba się było odwrócić od diesli VAG-a, a nie od wszystkich. A tymczasem na rynku są oferowane bezpieczne silniki wysokoprężne. To motory z rodziny BlueHDi.
Grupa PSA jest świadoma jakości swoich diesli. Jednostki BlueHDi są wydajne, oszczędne, pracują kulturalnie, nie oszukują ;-) i spełniają normę czystości spalin Euro 6d. Osobiście nigdy prywatnie nie kupiłem samochodu z dieslem pod maską. Wychodziłem z założenia, że na diesla mnie nie stać. To na tyle zaawansowane silniki, że prędzej czy później coś może się w nich zepsuć. Naprawy bywają zaś drogie, a ja od paru lat jeżdżę prywatnie mało. Doceniając więc zalety jednostek BlueHDi nie widzę sensu w wydawaniu zauważalnie większych pieniędzy na napędzany takim silnikiem samochód – wolę benzyniaki. Tańsze w zakupie. Zużywające więcej benzyny. Ale jednak tańsze w zakupie.
Uważam, że dla ludzi, którzy jeżdżą sporo, przynajmniej 30.000 km rocznie, a nawet co najmniej 50.000 km rocznie, zakup diesla ma sens. I dlatego drażni mnie ten owczy pęd do benzyniaków obserwowany od mniej więcej dwóch lat. Diesle mogą być dobre, ale trzeba wybierać doświadczonego i uczciwego producenta. Czyli Volkswagena, Audi, Škodę i inne marki koncernu VAG możemy w zasadzie skreślić. Nie tylko za aferę dieselgate, ale i za inne nieetyczne zachowania. Ale już silniki francuskie, zwłaszcza BlueHDi, śmiało możemy kupować.
Zachęca do tego niemiecki oddział marki Peugeot. Wie, co produkuje. Wie, że to dobre jednostki. Proponuje Niemcom bardzo ciekawe rozwiązanie. Niemcom w sensie klientów z Niemiec. To gwarancja wymiany samochodu napędzanego dieslem spełniającym co najmniej normę Euro 6 na benzyniaka w razie wprowadzenia zakazu wjazdu takich diesli do niemieckich miast. Akcja dotyczy modeli 2008, 308, 3008 i 5008 kupowanych w leasingu oferowanym przez PSA Bank Deutschland. Śmiało można więc teraz wybierać te auta z dieslami!
Jest powszechnie wiadomo nawet w naszym kraju, że Niemcy mają system pozwalający na wjazd do określonych części niektórych swoich miast autami spełniającymi poszczególne normy czystości spalin. Rygory zapewne będą zaostrzane z biegiem czasu. Peugeot oferuje więc bezprecedensowe bezpieczeństwo dla swoich niemieckich klientów, którzy wybiorą samochody z silnikami BlueHDi.
Klient, który będzie użytkował taki samochód i okaże się, że przestanie on spełniać wymogi administracyjne co do wjazdu do miast, będzie mógł oddać takie auto do dealera bez żadnych kosztów. Warunkiem jest, aby klient zawarł nową umowę leasingu lub finansowania innego modelu Peugeot za pośrednictwem PSA Bank Deutschland.
„Klienci, którzy prowadzą Peugeota, powinni móc polegać na tym, że mogą jeździć wszędzie samochodem – nawet w centrach niemieckich miast. Powinni wiedzieć, że dzięki Peugeotowi mogą zyskać mobilność, a przy tym niezawodność i bezpieczeństwo, co jest możliwe tylko dzięki najnowocześniejszej technologii środowiskowej i wyjątkowej przejrzystości bez ukrytych kosztów” – powiedział Steffen Raschig, Dyrektor Zarządzający Peugeot Deutschland GmbH.
Dokładne warunki są dostępne na stronie www.peugeot.de/diesel-sorglos-garantie, o ile ktoś byłby zainteresowany.
Od listopada 2017 roku w modelach 208 i 308, a od grudnia w modelach 3008 i 5008 Peugeot oferuje w Niemczech pięć silników spełniających normę czystości spalin Euro 6d. Kolejne modele zostaną wprowadzone na rynek w bieżącym roku. Trzy z tych silników, to diesle BlueHDi, a dwa kolejne – benzyniaki.
Grupa PSA od 2000 roku wprowadziła wiele innowacji mających na celu zmniejszenie zużycia paliwa i ograniczenie emisji spalin. Były to filtry cząstek stałych FAP (eliminują do 99,9% cząstek), a później system selektywnej redukcji katalitycznej (SCR) do skutecznej redukcji (do 90%) gazów NOx. To właśnie o tlenki azotu chodziło w aferze dieselgate rozpętanej przez Grupę Volkswagena.
Z kolei benzynowe jednostki PureTech – trzykrotnie Silnik Roku w swojej kategorii pojemności – mogą się pochwalić 18-procentową redukcją zużycia paliwa i emisji dwutlenku węgla w porównaniu z czterocylindrowymi silnikami poprzedniej generacji. Grupa stale pracuje nad najnowocześniejszymi technologiami, aby zmniejszyć emisję CO2 dla obecnie oferowanych modeli. Do 2020 r. koncern chce ograniczyć emisję do 91 g CO2/km, czyli wyraźnie poniżej europejskiego celu wynoszącego 95 g CO2/km.
Aby zwiększyć przejrzystość, Grupa PSA postanowiła podawać dane dotyczące zużycia paliwa dla swoich modeli osiągane w rzeczywistych warunkach. W tym celu opracowano protokół pomiarowy z pozarządową organizacją Transport & Environment, który odpowiada typowemu kierowcy. Pomiary są wykonywane na drogach publicznych i w rzeczywistych warunkach. Odczyty zużycia paliwa zostały wykonane przy użyciu przenośnego miernika emisji zainstalowanego w pojeździe. Obecnie Grupa PSA ma określone rzeczywiste poziomy emisji NOx i opublikuje je w najbliższej przyszłości.
Jak więc widać Grupa PSA jest pewna swoich silników BlueHDi. Propozycja francuskiego koncernu jest nowatorska, a sprzedaż Peugeota z silnikami BlueHDi w Niemczech zapewne dzięki temu wzrośnie. Na pohybel Volkswagenowi!
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcie: Peugeot
Najnowsze komentarze