Według trybunału kierowanego przez Christiana Hoursa, Rada Światowa nie posiadała władzy sądowej, umożliwiającej ustalenie odpowiedzialności Briatore i Symondsa w singapurskiej „crashgate”. Rada nałożyła karę na Briatore i Symondsa, którzy stanowili stronę trzecią w sprawie i w żadnym razie nie można było traktować ich jako członków FIA. Rada nie miała zatem władzy, aby nakładać karę zawieszenia w motorsporcie. Dodatkowo sąd uznał, iż w procesie FIA nie przestrzegano prawa ukaranych do obrony.
„FIA może nakładać sankcje na posiadaczy licencji, liderów lub członków krajowych federacji, nie może jednak robić tego w przypadku osób trzecich, ponieważ nie jest to zgodne z punktem 28 statutu FIA – czytamy w sądowym oświadczeniu. – Decyzja FIA nie zostaje anulowana, uznajemy ją jednak za nieregulaminową. FIA jest zobligowana do powiadomienia swoich członków i posiadaczy licencji w ciągu dwóch tygodni o cofnięciu zakazu współpracy z panami Briatore i Symondsem. Szczególnie dotyczy to 13 teamów zgłoszonych do mistrzostw świata Formuły 1 2010. Musi to zostać ogłoszone we francuskiej gazecie wybranej przez panów Briatore i Symondsa, na koszt FIA ograniczony odpowiednio do 15.000 i 5.000 euro”.
Źródło: Autoklub.pl
Najnowsze komentarze