Citroën rozpoczął już przedseryjną produkcję Cactusa – ciekawego auta z rodziny C4. Samochód powstaje w hiszpańskich zakładach PSA w Madrycie, premierę przewidziano na 5. lutego (136. rocznica urodzin Andre Citroëna), a auto będzie występować także w wersji hybrydowej.
W hybrydowej? Tak. Ale nie z silnikiem elektrycznym, lecz z prostym, tanim w implementacji systemem Hybrid Air. Czyli silnik spalinowy będzie wspomagany sprężonym powietrzem. To może niezbyt wydajny w sensie czasowym układ, ale za to banalny w ładowaniu, świetny w mieście, zwłaszcza w korkach, a przy tym lekki i prosty w budowie. Znikną też obawy o trwałość baterii oraz marudzenie, jakoby akumulatory były szalenie nieekologiczne.
Hybrydowa wersja powinna się zadowolić średnim spalaniem poniżej 3 l/100 km, co stanowi niezłe osiągnięcie, jak dla auta o 421 cm długości i 175 cm szerokości.
Oczywiście najpierw na rynek trafią wersje z tradycyjnym napędem, ale też nie będą normalne ;-) co z pewnością ucieszy miłośników marki. Zastosowano powiem na karoserii nakładki AirBumps, które chronią blachę przed niewielkimi uszkodzeniami, o jakie łatwo na przykład na parkingu, gdy kierowca sąsiedniego samochodu zbyt raptownie otworzy drzwi. C4 Cactus będzie na wiele tego typu uszkodzeń odporny.
„To będzie sukces” powiedział na przedświątecznym spotkaniu z przedstawicielami hiszpańskich mediów motoryzacyjnych Alfredo Vila, dyrektor generalny Automobiles Citroën España. Szef hiszpańskiego Citroëna dodał, że rok 2014 „wygląda dość optymistycznie. Celem jest odzyskanie 8-procentowego udziału w tutejszym rynku. Rok 2013 był skomplikowany, zwłaszcza dla dealerów”. 30 z nich musiało zamknąć swój biznes, aktualnie w Hiszpanii działa 130 dealerów, ale nadchodzący rok powinien być zauważalnie lepszy.
Optymizm dyrektora Vili nie jest bezpodstawny. Po pierwsze wraca życie do hiszpańskiej gospodarki, a po drugie – Citroën ma mocne asy w rękawie. Produkuje w tym kraju C4 Picasso, Grand C4 Picasso i C-Elysee (który jednak nie jest oferowany na tamtejszym rynku), a to nowe samochody, które cieszą się dużym zainteresowaniem. A teraz do tego, co opuszcza fabrykę w Vigo dojdzie jeszcze C4 Cactus, którego produkcja seryjna ruszy w czerwcu przyszłego roku w Madrycie.
Alfredo Vila liczy więc na wzrost sprzedaży w nadchodzącym roku i znaczące zainteresowanie modelami Citroëna. I my też w to wierzymy, tym bardziej, że po teście Grand C4 Picasso wiemy, że Citroën złapał mocny wiatr w żagle!
KG
Najnowsze komentarze