Były dyrektor generalny Renault-Nissan, który czekał na proces w areszcie domowym w Japonii, potwierdził, że jest w Libanie. Wyda specjalne oświadczenie dla mediów.
„Przebywam teraz w Libanie. Nie jestem już zakładnikiem stronniczego japońskiego systemu sądowego, w którym dominuje domniemanie winy. Nie uciekłem przed sprawiedliwością, uwolniłem się od niesprawiedliwości i prześladowań politycznych. W końcu mogę swobodnie komunikować się z mediami, co zrobię w przyszłym tygodniu” – oświadczył Ghosn.
Nie wiadomo jak Ghosnowi udało się wyjechać z Japonii. Obowiązywał go zakaz opuszczania kraju. Wczoraj wylądował jednak w Libanie i przebywa w swojej rezydencji. Wcześniej był przetrzymywany w niewielkiej celi w areszcie, później sąd na wniosek obrony zamienił areszt na areszt domowy w silnie chronionej rezydencji.
Ghosn był oskarżony przez japoński wymiar sprawiedliwości o nieprawidłowości i nadużycia, związane z finansami. On sam twierdzi, że to spisek menadżerów Nissana i japońskiego rządu, przeciwstawiającego się połączeniu Nissana i Renault. Po jego aresztowaniu wartość firmy znacznie spadła a sojusz Renault-Nissan wpadł w głęboki kryzys. Sprawa Ghosna wywołała też poważne tarcia w stosunkach francusko-japońskich.
Oczekiwane w przyszłym tygodniu oświadczenie Ghosna ma zawierać sensacyjne szczegóły, dotyczące spisku mającego pozbawić Ghosna stanowiska. Według nieoficjalnych informacji, do byłego prezesa Renault mają w trybie pilnym udać się wysocy przedstawiciele francuskiego koncernu oraz przedstawiciele rządu.
Ghosn jest legendą branży motoryzacyjnej. W swoim rodzinnym kraju, Libanie, ma status narodowego bohatera i symbolu sukcesu. Po jego zatrzymaniu właśnie tutaj pojawiły się billboardy „Uwolnić Ghosna”.
źródło: AFP
Najnowsze komentarze