Peugeot nie kazał klientom długo czekać na ujawnienie cennika nowego 308 SW. Nie minęły nawet dwa tygodnie od prezentacji zdjęć i szczegółów dotyczących kombi spod znaku lwa a możemy dowiedzieć się ile samochód kosztuje na rynku francuskim.
Aby stać się posiadaczem nowego Peugeot 308 SW potrzeba przynajmniej 25.800 euro (ok. 116 tys. zł), czyli o 1000 euro więcej niż w przypadku wersji hatchback. Dla poprzedniej generacji różnica wynosiła 950 euro. Samochód jest także o 200 euro droższy od modelu, który zastępuje.
Na szczycie cennika znalazł się wariant GT Pack z napędem hybrydowym plug-in o mocy 225 KM, na który trzeba przeznaczyć 45.900 euro (ok. 207 tys. zł). Słabszy 180-konny model z w tyczką kosztuje 37.800 euro (ok. 171 tys. zł). Wersja jest dostępna od podstawowego poziomu wyposażenia Active Pack. Za samochód z jedynym dieslem, który pozostał w ofercie 308, czyli 1,5-litrową jednostkę BlueHDi o mocy 130 KM trzeba zapłacić 29.700 euro (ok. 135 tys. zł).
Zobacz: Ile kosztuje najtańsza i najdroższa wersja luksusowego DS 4?
Podstawowa wersja jest napędzana silnikiem benzynowym 1.2 PureTech o mocy 110 KM, który współpracuje z 6-biegową przekładnią manualną. Wyposażenie podąża za hatchbackiem. W standardzie nie zabrakło systemów poprawiających bezpieczeństwo takich jak automatyczne hamowanie awaryjne, aktywne ostrzeżenie o niezamierzonym przekroczeniu pasa ruchu, czujnik uwagi kierowcy, czy wspomagania parkowania tyłem. Peugeot 308 SW w bazowej wersji Active Pack jest uprawniony do posiadania dwustrefowej automatycznej klimatyzacji, 10-calowych cyfrowych zegarów, 10-calowego ekranu dotykowego, który bezprzewodowo możemy połączyć z Apple Car Play i Android Auto. Kierowca ma do dyspozycji automatyczne włączanie reflektorów, czujnik deszczu, cztery elektrycznie sterowane szyby, podgrzewane, elektryczne lusterka, tempomat, reflektory LED oraz 16-calowe felgi (17 cali w hybrydzie).
Pierwsze dostawy Peugeot 308 SW planowane są na początek 2022 roku. Wersja hatchback dotrze do klientów szybciej, bo już w październiku tego roku.
Najnowsze komentarze