Citroen nie produkował sześciokołowych wersji modelu CX, ale czego nie zrobiono w samochodzie seryjnym, udało się firmie Tissier. Zgodnie z mottem „Zrobię coś, czego nikt inny się nie odważy” powstawały zmodyfikowane pojazdy dostawcze, limuzyny, karetki pogotowia, czy jak widoczny na zdjęciu Citroen CX – pojazdy kempingowe.
Jak doszło do powstania sześciokołowego Citroena CX? Historia firmy Tissier rozpoczęła się w 1972 roku, kiedy na zlecenie francuskiego dealera opracowano dostawczą wersję modelu DS. Z oryginalnego pojazdu zachowano kabinę i układ napędowy, ale dodano dwie korzystające z hydropneumatycznego zawieszenia dodatkowe osie z tyłu i platformę do transportu pojazdów. Podążając za pomysłem firma zajęła się produkcją DS-ów z dwoma lub trzema osiami z tyłu.
Prace były kontynuowane także na modelu CX, który zadebiutował w roku 1974, a następnie na Citroenie XM. Z warsztatu firmy Tissier wyjeżdżały limuzyny, samochody dostawcze i karetki pogotowia. W konstrukcji ambulansów wykorzystano włókno węglowe a tylna część była na tylne wysoka, że medycy mogli pracować na stojąco. Załadunek i rozładunek noszy był dzięki temu łatwiejszy. Na bazie karetki powstał pojazd kempingowy, który nazwano Penthouse. Ten oryginalny Citroen CX wyposażony w rozsuwaną niczym akordeon część dachową został zaprezentowany w 1980 roku podczas salonu samochodowego w Paryżu. W roku 1982 do Tissier zgłosiła się hurtownia sprzętu rolniczego La Culture De L’an 2000 z prośbą o wyjątkowy, a wręcz osobliwy pojazd służbowy.
Citroen CX miał mieć odpowiednie wymiary i wyposażenie do transportu i promocji niewielkich samolotów służących do nawożenia pól. Na życzenie klienta pojazd otrzymał specjalny bagażnik dachowy, rury wydechowe niczym z amerykańskich ciężarówek oraz okna z pleksiglasu. Napęd CX-a pochodził od czterocylindrowego silnika z turbodoładowaniem o pojemności 2,5 litra.
Rolnicza firma zbankrutowała i w 1992 roku i sprzedała pojazd. Nowy właściciel przekształcił Citroena CX-a w kamper i wyposażył w kuchenkę oraz zlew. Niedawno ten unikatowy model trafił na licytację domu aukcyjnego Artcurial. Nowy właściciel zapłacił za niezwykłego CX-a 9536 euro.
Najnowsze komentarze