Światło, dźwięk i pokaz laserów – tak organizatorzy uświetnili 100. edycję salonu samochodowego w Brukseli. Oprócz premier i futurystycznych konceptów mogliśmy oglądać również pojazdy historyczne. Francuską motoryzację reprezentował Citroën DS, 2CV oraz Renault 4CV.
Poprzednie dwie edycje targów w 2021 i 2022 roku tak, jak wiele innych masowych imprez zostały odwołane z powodu epidemii koronawirusa, ale wydarzenie powróciło w 2023 roku i to z wielkim sukcesem. Już 16 stycznia, czyli w trzeci oficjalny dzień imprezy liczba odwiedzających przekroczyła 100 tys. Chociaż zazwyczaj salon samochodowy przyciąga tłumy spragnione premier i nowości, w tym roku organizatorzy poświęcili dużo uwagi historii, ale nie mogło jej przecież zabraknąć podczas jubileuszowej, 100. edycji wydarzenia.
Jedna z wystaw poświęcona była samochodom klasycznym. Na niewielkiej hali zgromadzono kilkanaście modeli różnych marek, które reprezentowały różne epoki w motoryzacji. W centralnej części znajdował się ekran, na którym wyświetlały się informacje o każdym z pojazdów.
Zobacz także: nowy Peugeot 408 skazany na sukces? (Brussels Motor Show 2023)
Citroën 2CV
Citroëna reprezentował 2CV, który jest chyba najbardziej znanym i rozpoznawanym modelem marki. Ze względu na swój osobliwy wygląd zewnętrzny żartobliwie był nazywany kaczką, żabą lub puszką konserwy, ale żarty nie przeszkodziły pojazdowi w osiągnięciu sukcesu. Niewielkie nadwozie mogło pomieścić 4 osobową rodzinę oraz bagaż a praktyczny charakter w połączeniu z prostą, łatwą w serwisowaniu konstrukcją sprawiły, że 2CV zyskał ogromną popularność na rynku i do dziś ma wielu sympatyków na całym świecie. Produkcja modelu trwała od 1949 aż do 1990 roku. W tym okresie Citroën wyprodukował ponad 3,8 mln egzemplarzy 2CV.
Citroën DS
Drugą legendą spod znaku szewronów obecną w Brukseli był Citroën DS, który stanowi odniesienie w kwestii designu, technologii i komfortu aż do dziś. Kiedy zadebiutował w 1955 roku podczas salonu samochodowego w Paryżu pojazd przyciągnął prawdziwe tłumy, bo czegoś takiego nie oferował żaden inny producent. Zaprojektowana przez Flaminio Bertoniego „bogini” z hydropneumatycznym zawieszeniem zdobyła w dniu premiery tak wielkie zainteresowanie, że Citroën przyjął aż 12 tys. zamówień na DS-a.
Renault 4 CV
Oprócz samochodów Citroena w klasycznej części targów mogliśmy zobaczyć także Renault 4CV. Jest to pierwszy model producenta spod znaku rombu, którego sprzedaż przekroczyła 1 mln egzemplarzy. Pomiędzy 1947 a 1961 rokiem wyprodukowano aż 1.105.547 sztuk. 4CV napędzał umieszczony z tyłu silnik o pojemności 760 cm3. Pod przednią pokrywą znajdował się bagażnik. Ze względu na braki materiałowe po II wojnie światowej model początkowo był produkowany tylko w jednym kolorze nadwozia Creme 314. Jasna beżowa barwa spowodowała, że Renault 4CV zdobył przydomek „motte de beurre”, czyli osełka masła.
Klasyczną część targów uświetnił pokaz laserów, który pozwalał na chwilę wytchnienia od spaceru po halach wypełnionych nowościami.
Inny pokaz świetlny, można było podziwiać również na zewnątrz.
Najnowsze komentarze