Citroën DS to samochód legenda. Jest niezwykle komfortowy, jeśli chodzi o zawieszenie. Hydropneumatyka i kanapowe fotele skutecznie amortyzują od wszelkich wstrząsów, nawet na kiepskich drogach.
Jeśli jest jakiś samochód, o którym można powiedzieć, że lata nad drogą, to jest nim właśnie Citroën DS. Pod pewnymi względami archaiczny, nieco głośny jak na dzisiejsze standardy, ale nadal niezwykle komfortowy i niesamowicie przyjemny w prowadzeniu. Aż ciężko uwierzyć, że ten samochód powstawał tuż po II Wojnie Światowej a swoją premierę miał w 1955 roku, czyli blisko 70 lat temu.
Jazda Citroënem DS nie ma sobie równych. Może nie jest to najszybszy samochód, ale z całą pewnością jest najbardziej komfortowe. Jak to jest w nim jechać?
Wsiada się przed szerokie drzwi, zasiada na bardzo wygodnej, grubej kanapie, w której człowiek się trochę zapada. Jest ekstremalnie wygodna, mimo wieku zachowuje jak najlepsze wysokiej jakości meble domowe. Silnik zapala, w środku robi się trochę głośno, ale jedziemy. I dzieje się magia. Nie czuć drogi.
Jedziesz po asfalcie – nic nie czujesz. Jedziesz po drodze pełnej kamieni, polnej, górskiej, w ogóle ich nie czujesz. Przyspieszasz, pędzisz po tych górskich zakrętach, w środku nieco głośno, ale nadal komfortowo. Czujesz się bezpiecznie, pewnie, ale nie ma odczucia, że koła jadą po kamieniach. Droga szutrowa kawałek dalej, też nic się nie czuje. Jakby wszędzie był tylko asfalt.
Po takiej przejażdżce w głowie pozostają trzy pytania:
- Czemu dzisiaj nie robi się takich aut?
- Czemu jeszcze nie kupiłem DS’a?
- (i przychodzi pewnego rodzaju samouspokojenie, wymówka) Czemu te DSy są takie drogie?
Citroën DS w pełni zasługuje na tytuł „Cesarza komfortu”. Jest to najbardziej komfortowy samochód świata pod wieloma względami. Niedościgniony i jedyny w swoim rodzaju.
Sesję zrealizowaliśmy w okolicy Nowego Targu dzięki uprzejmości Konrada Duli, prezesa Amicale Citroën Pologne.
Najnowsze komentarze