Zima zagościła na polskich drogach, ale jeśli narzekacie na konieczność odśnieżania i skrobania szyb w swoich samochodach, to zaznaczamy przy pomocy pewnej historii, że jeszcze wcale nie jest aż tak źle. Citroën DS23 utonął pod 3 metrową warstwą śniegu i stał pod białą pierzyną przez 3 miesiące. Gdy w końcu udało się wydobyć samochód, odpalił bez żadnego problemu.
Citroën DS potrafi bardzo dobrze radzić sobie w niesprzyjających warunkach. Samochodu nie jest w stanie unieruchomić nawet przebita opona, ponieważ hydropneumatyczne zawieszenie pozwoli utrzymać pojazd na trzech kołach, by w ten sposób umożliwić dalszą jazdę. Ekstremalna zima również nie jest dla DS-a przeszkodą, co pokazuje historia, która zdarzyła się w górach Troodos na Cyprze.
Podczas spokojnego popołudnia pojawiły się intensywne opady śniegu. Biały puch szybko pokrył wszystko, łącznie z samochodami. Jednym z pojazdów, które utknęły z powodu nagłego ataku zimy był Citroën DS23. Śnieg uniemożliwił holowanie.
Po trzech dniach opadów spadły trzy metry śniegu, które zupełnie pochłonęły DS-a. Biała pokrywa utrzymywała się przez 3 miesiące aż nieco wyższe temperatury w końcu zaczęły topić pierzynę. Gdy udało się wydobyć Citroena przy pomocy strażaków, samochód odpalił za pierwszym razem a właściciel spokojnie pojechał do Limassol.
Źródło: Citroën DS/ID appreciation page
https://www.youtube.com/watch?v=wcTxQIbwDT0
Najnowsze komentarze