Zarządy, prawnicy i negocjatorzy pracują obecnie nad przygotowaniem listu intencyjnego pomiędzy koncernami PSA i FCA, a tymczasem pojawił się już pierwszy poważny problem. Połączenie obu koncernów powoduje bowiem konieczność zaplanowania procesu integracji. A ten nie będzie prosty.
22 platformy samochodów. Połowa pójdzie do skasowania?
Mamy do czynienia z 22 dwoma różnymi platformami produkcyjnymi, z czego 14 jest w rękach FCA. Dla każdego jest oczywiste, że tak dalej nie będzie. Fiat Chrysler używa też sześć różnych rozstawów osi, głównie dla starszych modeli sprzedawanych w Europie, a siedem jest używanych tylko w Ameryce Północnej! Niektóre z nich mają swoje źródło w z skomplikowanej historii Chryslera, z dwiema starymi platformami Mercedesa i jedną wcześniej zaprojektowaną we współpracy z japońskim Mitsubishi. PSA używa tylko 4 platform, z czego jedna jest wspólna z Toyotą. Nie liczymy tu Opla, który jest w okresie transformacji.
We Fiacie mówi się o konieczności znacznej redukcji ilości platform. PSA będzie naciskać na wykorzystanie tego, co zaprojektowali Francuzi – w szczególności CMP.
54 fabryki
To nie koniec problemów w połączeniu. Koncerny dysponują łącznie 54 fabrykami i zakładami montażowymi, pracującymi w oparciu o różne procedury i procesy. To wszystko wymaga teraz szczegółowego audytu i ogromnych zmian. Maksymalny efekt synergii da uzyskać tylko wtedy, kiedy większość procesów będzie zunifikowanych dla całej organizacji.
A to potężne wyzwanie – różne fabryki realizują montaż w różny sposób. Inny jest sprzęt, inne umiejętności pracowników. Zapowiada się więc wielkie wyzwanie i ogrom pracy. Szczególnie dla FCA. I trudny okres zwolnień oraz redukcji, bo co do tego też nikt nie ma żadnych wątpliwości. Dlatego związki zawodowe we Włoszech patrzą z dużą dozą nieufności na cały proces. Ostrożnie już mówi się o 20% zwolnieniach.
źródło: Challanges.fr
Najnowsze komentarze