„W r. ub. w kwietniu wyruszyła z Beyrout ekspedycja angielska, złożona z 7 specjalnie zbudowanych wozów „Citroen’ dla zbadania pod względem geologicznym i geograficznym Syrii, Mezopotamji, Persji, Afganistanu i Chin. Ekspedycja, prowadzona przez prof. Haardata, przybyła niedawno do Landikhany na pograniczu Afganistanu i Indyj.
Na zdjęciu widać pierwszy wóz, wjeżdżający śmiało na stromą ścieżkę, wiodącą do portu w Landikhanie. Na froncie wozu widać specjalny walec, który zapobiega zapadaniu się auta w piasek, oraz pomaga przy braniu rowów lub rozpadlin” – taką notatkę mogli przeczytać w 193 roku czytelnicy Ilustrowanego Kuryera Codziennego, który wychodził w Krakowie. Gazeta kosztowała 25 groszy.
Wyprawa wiodła przez bardzo nieprzyjazne dla samochodów tereny.
Dużym wyzwaniem był brak dróg i konieczność oczyszczania przejazdu. Wszystko to zajmowało mnóstwo czasu.
Niekiedy konwój samochodów jechał po prostu przez pola.
Citroen dużo inwestował w tego typu wyprawy, ponieważ podnosiły one rozpoznawalność marki oraz korzystnie działały na predyspozycje zakupowe klientów.
źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny, 1931, nr. 186.