Citroën VISA GTi – kto dziś pamięta ten samochód. Czy w ogóle Visę jako taką. Kojarzy nam się często przez pryzmat Oltcita, prawda? Ale VISA była następcą takich legend, jak 2CV, Dyane, Ami i LN oraz poprzednikiem nie mniej legendarnego AX-a.
Visę produkowano od roku 1978 do 1989. W połowie lat 80. XX wieku, konkretnie w roku 1985, na rynek trafił Citroën VISA GTi. Premierze towarzyszyła spektakularna reklama. Jej scenariusz i wykonanie były autorem człowieka, który już wcześniej reklamował zwykłą Visę. Na początek przypomnijmy więc sobie może tę wcześniejszą reklamę.
Citroën VISA ściga się ze startu zatrzymanego z dwupłatowcem, najwyraźniej gdzieś w Meksyku. Wprawdzie samochód nie przetrwał, ale jego silnik – jak najbardziej!
Ten sam człowiek, który wymyślił powyższą reklamę, został poproszony o współpracę w zakresie Visy GTi. Był to Jacques Séguéla, właściciel agencji reklamowej. Człowiek zdecydowanie nietuzinkowy. Jak sam zdradził w swojej autobiografii, zwrócił się do ówczesnego prezydenta Francji François Mitterranda z prośbą o… użyczenie lotniskowca Clemenceau. Mało tego – poprosił też o atomowy okręt podwodny!
Szanowni Państwo. Oto Francja w pigułce! „Mój drogi Séguéla, co chcesz z tym zrobić?” – zapytał Mitterrand. „Muszę nakręcić reklamę dla Citroëna” – odparł Jacques. François Mitterrand miał odpowiedzieć coś w stylu: „lepiej dać nam rozgłos niż toczyć wojnę, zabierz je na tak długo, jak będzie to konieczne”. W ten sposób Jacques Séguéla otrzymał do dyspozycji dwa spektakularne okręty wojenne i mógł przystąpić do pracy.
Efekt był niesamowity! Ponownie wykorzystano rywalizację z samolotem, ale że tym razem reklamowanym autem był Citroën VISA GTi, z założenia dość szybki, w konkury stanął myśliwiec Dassault Super Étendard. Szybszy, nie da się tego ukryć. Obie maszyny startowały z pokładu wspomnianego lotniskowca. OK, ale przecież samochód nie mógł się wznieść w powietrze!!!
Jak widzicie – nic w przyrodzie nie ginie ;-) Również Citroën VISA GTi, choć wpadł do morza po opuszczeniu pokładu lotniskowca, to jednak wszystko skończyło się dobrze. To do tego Jacques Séguéla potrzebował okrętu podwodnego ;-)
Cechą wspólną obu reklam jest powiedzenie vavavumaaa. Nie mam pojęcia, co to znaczy, ale na pewno pasuje ;-)
Citroën VISA GTi oferowany był praktycznie do końca produkcji modelu VISA. Pod maską miał 115-konny silnik pozwalający na przyspieszenie do setki w 8,8 sekundy i osiągnięcie prędkości 190 km/h. Młodzi Francuzi w tamtym czasie uważali go za – z angielska mówiąc – „must have”.
Krzysztof Gregorczyk; video i zdjęcia: Citroën
Najnowsze komentarze