Nie brakuje ostatnio w polskich (i światowych) mediach doniesień z Brazylii. Nic dziwnego – trwają tam (zbliżając się powoli do finału) Igrzyska Olimpijskie. My jednak o olimpiadzie pisać nie będziemy, za to wspomnimy o promocji Citroëna.
Brazylia przez ładnych kilka lat rozwijała się bardzo dynamicznie. Kraj rozkwitał, a ludziom żyło się lepiej, choć oczywiście nie wszystkim. Trudno jednak mówić, że dla tych, którzy naprawdę chcieli, szans nie było. Niestety po latach prosperity przyszła stagnacja, by nie używać słowa „regres”. Znacząco spadła też sprzedaż nowych samochodów.
Francuzi radzą sobie w Ameryce Łacińskiej całkiem nieźle. I nawet jeśli Renault wciąż walczy o uzyskanie ośmioprocentowego udziału w brazylijskim rynku, to biorąc pod uwagę, jak dużo sprzedaje się tam aut, tych 8%, to naprawdę dużo samochodów. Skala zupełnie inna, niż w Polsce.
Wraz z przyhamowaniem rozwoju zmniejszyła się też sprzedaż nowych aut. Rynek się skurczył, ale wciąż są to ilości kilkakrotnie wyższe, niż w dobrych latach w Polsce. Nic więc dziwnego, że producenci walczą o Brazylię i cały kontynent, bo lata kryzysowe z pewnością wkrótce miną. A teraz nawet warto tam inwestować, co zresztą intensywnie czyni Alians Renault Nissan. Zresztą nie tylko inwestuje, ale i rozwija gamę produktową.
Citroën z kolei, który również ma fabryki w Ameryce Południowej, wprowadza promocje mające zachęcić klientów do kupowania nowych samochodów. Ożywienie sprzedaży jest istotne, bo jeśli nawet przekłada się tylko na pokrycie bieżących kosztów, to przecież plany serwisowe – w Brazylii konstruowane w sposób bardzo przejrzysty i w dodatku finansowane także ratalnie – z pewnością przynoszą autoryzowanym dealerom dodatkowe środki.
Jakie pomysły ma brazylijski Citroën? Chodzi przede wszystkim o finansowanie zakupu nowych aut. Wprawdzie nie da się przyjść z ulicy i nie mając żadnych środków wyjechać z salonu samochodem na preferencyjnych warunkach, ale bezpieczeństwo transakcji ma jednak priorytet.
Citroën proponuje klientom trzy modele, które oferowane są na specjalnych warunkach. To modele C3, Aircross (uznawany tam za kompaktowego SUV-a) oraz sedan C4 Lounge. Do zakupu któregoś z tych modeli klienci zachęcani są zerowym oprocentowaniem kredytu.
W przypadku Citroëna C3 w wersji Origine można liczyć na kredyt 0% bez względu na okres kredytowania. Inne wersje tego modelu też można sfinansować darmowym kredytem, ale tylko pod warunkiem rozłożenia spłaty na nie więcej, niż 24 miesiące.
Ale decydując się na inne wersje C3 można za to liczyć na inne zalety. Na przykład eksploatując to auto napędzane wprowadzonym niedawno na brazylijskim rynku silnikiem PureTech klient może się cieszyć spalaniem niższym nawet o 32% w ruchu miejskim, niż zużycie tego samego samochodu z dotychczas stosowaną jednostką napędową. A to oznacza duże oszczędności.
Citroën Aircross jest samochodem, który w Brazylii sprzedaje się naprawdę dobrze. Jego najnowszą wersję również można sfinansować darmowym kredytem, ale pod warunkiem wpłaty przynajmniej 60% wartości auta i rozłożeniu reszty na 24 miesiące. Ale to oferta ogólna i dealerzy chętnie porozmawiają z klientami, którzy chcieliby te warunki trochę ponegocjować. A zainteresowanie tym autem nie maleje i choć nie wymaga bezpośredniego ożywienia sprzedaży, to zawsze warto o klienta powalczyć.
Nowy Citroën Aircross wyposażony jest bowiem od II połowy 2015 roku np. w nową sygnaturę świetlną opartą o diody LED, ma nowy system multimedialny z obsługą Mirror Screen, ma kamerę cofania, dwufunkcyjne reflektory, wskaźnik zmiany biegu, elektryczne wspomaganie układu kierowniczego, zmienione nastawy zawieszenia, funkcję EcoDrive i szereg innym modyfikacji.
Ożywienie sprzedaży na pewno nie zaszkodzi w przypadku Citroëna C4 Lounge. To samochód duży, grający na granicy segmentów C i D, a więc i stosunkowo drogi. Sprzedaje się nieźle, ale zawsze warto powalczyć o nowych klientów. Ma w tym pomóc nieoprocentowany kredyt (przy wpłacie własnej w wysokości 60% wartości samochodu), atrakcyjne rabaty i zniżki dla osób zarejestrowanych w aplikacji Uber. Polskich taksówkarzy szlag by trafił… I trochę się nie dziwię.
Atrakcyjne plany finansowe stosowane są także przy zakupie wszystkich wersji Citroëna Jumpera.
Jak widać importer oraz dealerzy Citroëna w Brazylii starają się wymyślać różne sposoby ożywienia sprzedaży i to najwyraźniej przynosi pewne efekty. Trzymamy kciuki i sugerujemy, by i w Polsce zintensyfikowano działania promocyjne, bo tej wspaniałej marki ostatnio prawie nie widać.
KG; zdjęcia: Citroën Brasil
Najnowsze komentarze