Citroën zastanawiał się nad produkcją nowoczesnego samochodu z napędem turbinowym. Zlecenie na przygotowanie takiego projektu otrzymało w 1991 roku biuro projektowe. Co się działo dalej?
Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych producenci poszukiwali sposobów na wyróżnienie się spośród konkurencji. Citroën, posiadający reputację producenta innowacyjnego, będącego w czołówce rozwiązań technicznych, rozważał wprowadzenie zupełnie nowego modelu. Pomysł polegał na stworzeniu nowoczesnego nadwozia, które zawierałoby sprawdzone rozwiązania z zawieszenia, jednocześnie oferowało zupełnie nową jakość w zakresie napędu.
Koncepcja, którą przygotował Daniel Abramson, pracujący wtedy w biurze projektowym marki, łączyła akcenty klasyczne dla Citroëna jak i zupełnie nowe elementy. Zaproponowany samochód miał silnik turbinowy wzięty wprost z samolotów odrzutowych i turbośmigłowych, zawieszenie hydropneumatyczne oraz oryginalny kształt nadwozia.
Zobacz: Citroën z 1993 roku. Nowoczesny i niezwykły koncept
Na udostępnionym przez projektanta rysunku widzimy też charakterystyczne zaoblone boki samochodu, które przypominają nieco kadłub rakiety oraz oryginalny kształt szyby, z wklęsłymi elementami po bokach. Zaskakująco współcześnie wyglądają też w tym projekcie – sprzed przecież ponad 20 lat – duże w stosunku do nadwozia koła.
Ostatecznie projektu nie rozwijano poza fazę koncepcyjną, uznano bowiem że zastosowanie tego typu silnika w samochodzie osobowym jest w zasadzie niewykonalne ze względu na wysokie koszty. Elementy designu jednak starano się jednak wykorzystać w kolejnych modelach.
Zobacz: nowe samochody Citroën
Citroën z silnikiem turbinowym nigdy nie powstał. Biuro projektowe zajęło się bardziej klasycznymi modelami i wkrótce na rynku zadebiutowała Xantia a potem kolejne auta.
Najnowsze komentarze