Dlaczego zdecydował się Pan wesprzeć inicjatywę Renault Zdunek Clio Cup?
Jestem fanem sportów motorowych. Poza tym Puchar ze względu na tanią formułę ścigania daje szansę na zaistnienie wielu młodym kierowcom. Jest to ewenement, że prywatna osoba uruchamia taką inwestycję bez wsparcia firmy importerskiej, która w Polsce praktycznie nie inwestuje w sporty motorowe.
Czy Renault Zdunek Clio Cup daje Panu korzyści finansowe?
Korzyści są, ale bardziej marketingowe niż finansowe. Głównie jest to jednak czynione z pasji. Całe życie marzyłem o udziale w rajdach, ale ciągłe inwestycje związane z firmą sprawiły, że brakło na to czasu. Teraz chcę innym dać taką szansę i jestem dumny z bycia jedynym w Polsce prywatnym organizatorem Pucharu. Jest to nowość i może wyznaczy nowy kierunek, w którym można by poprowadzić sport motorowy.
Zaangażowanie w Renault Zdunek Clio Cup jest jednorazowe, czy może będzie Pan wspierał puchar w sezonie 2011?
Wszystko zależy od współpracy i wzajemnego zadowolenia. Jeśli Puchar będzie nagłaśniany, nabierze charakteru cyklicznego, to chętnie zaangażuję się w kolejne edycje, ale jeśli z wyłożonych przeze mnie pieniędzy będą korzystali wszyscy oprócz mnie, to wtedy zrezygnuję.
Dlaczego w tym roku wspiera Pan puchar, a nie zawodnika, jak miało to miejsce w sezonie 2009?
Nie byłem zadowolony z osiągnięć Maćka Lubiaka i dlatego zakończyłem z nim współpracę. Jeśli z kimś współpracuję i zostanie mi obiecany konkretny wynik, to nie może być inaczej. Poza tym jeśli mogę pomóc jednej osobie, a praktycznie za takie same pieniądze mogę pomóc kilku osobom – wybieram drugą opcję.
Czy śledzi Pan zmagania zawodników Renault Zdunek Clio Cup na odcinkach specjalnych?
Przeważnie w tym samym czasie mój syn i wnuk mają za granicą zawody w motocrossie i ja jestem tam z nimi. Na bieżąco śledzę jednak wyniki w Internecie i póki co nie mam swojego faworyta. Mam nadzieję, że będzie walka, bo jeśli jedna osoba będzie wygrywała wszystkie rundy po kolei, to zrobi się nudno.
Czy koncepcja taniego pucharu dla młodych zawodników przyczyni się do popularyzacji rajdów w Polsce?
Instytucja, która jest zobowiązana do promocji sportów motorowych w Polsce, w ogóle się tym nie zajmuje. Na PZM nie można liczyć, więc powinny być podejmowane działania oddolne promujące Puchar Renault Zdunek Clio Cup i ogólnie pojęte sporty motorowe. Jeśli sami weźmiemy to w swoje ręce, to rzeczywiście efekt może być pozytywny.
Źródło: ClioCup.pl
Najnowsze komentarze