Większość z nas, zmotoryzowanych – klientów rynku wtórnego – szukając kolejnego, nowego nabytku kierujemy się w głównej mierze przebiegiem. To kryterium, jak nietrudno się domyśleć, przyczynia się do powstawania szeregu patologii. Niemniej jednak wśród masy pojazdów z wyregulowanym stanem licznika trafiają się egzemplarze, które większość swojego życia stały w garażu. Czy zakup kilkunastoletniego samochodu bez przebiegu jest idealną decyzją?
Co pewien czas pojawiają się ogłoszenia dotyczące rozmaitych modeli, które przed 10 czy 20 lat od zakupu pokonały kilkadziesiąt, czy kilka tysięcy kilometrów. Dotyczy to nie tylko starszych osób, które niekiedy w ten sposób lokowały swoje oszczędności. Wydawać by się mogło, że minimalny przebieg – mimo słusznego wieku jest gwarancją użytkowania bez mała nowego samochodu. Przecież „wygląda jak nowy” powie spore grono specjalistów. Faktycznie, jeśli samochód przechowywany był w sprzyjających warunkach będzie prezentował się doskonale. Nie miał styczności z czynnikami atmosferycznymi, które wpływałyby na rozwój korozji, degradację lakieru. Wobec powyższego pod względem estetyki, stanu elementów blacharskich i wnętrza będzie to dobra decyzja – na takich podzespołach lata postoju nie zostawią żadnego śladu.
Karoseria i wnętrze to niestety nie wszystko co powinno zwrócić naszą uwagę. Najłatwiej sprawdzić wiek opon. Nawet idealne opony choć wiekowe kwalifikują się wyłącznie do wymiany. Rozpoczęcie normalnej eksploatacji po wielu latach postoju będzie nie tylko niebezpieczne, ale i niezbyt komfortowe – opony będą najpewniej odkształcone. Koszt nowego kompletu musimy doliczyć już do pierwszej listy wydatków. W nieużywanym samochodzie uszczelki drzwi także mogą być w fatalnym stanie, w tej kwestii ogromne znaczenie ma jakość zastosowanych materiałów.
Peugeot 605 z niewielkim przebiegiem
Kupując nastoletni samochód który dotychczasowe życie spędził zamknięty w garażu początkowo będziemy zachwyceni. Szybko jednak zachowanie samochodu na drodze może ulec pogorszeniu, mogą wystąpić wycieki i inne usterki. Wszystkiemu winne będą sparciałe, popękane gumowe łączniki zawieszenia zaś wszelkie gumowe węże pod wpływem ciśnienia ulegną rozszczelnieniu. W tej materii jedynym rozwiązaniem będzie kompleksowa wymiana gumowych części na nowe.
Sam dobitnie się o tym przekonałem kupując Peugeota 605, który ostatnie szesnaście lat spędził w kącie ogrzewanej hali. Kontrola na stacji diagnostycznej nie wykazała żadnych luzów w układzie jezdnym, wszystkie elementy prezentowały się perfekcyjnie. Także pierwsze kilometry przebiegły fantastycznie, 605 prowadził się pewnie i aksamitnie tłumił nierówności. Nie minęło tysiąc kilometrów i zaczęły się trudności. Gross gumowych łączników niemal rozleciała się, podobnie jak wieszaki układu wydechowego.
Wieloletni postój i nikły przebieg nie zawsze zapewniają eksploatację niemal nowego samochodu. Planując zakup musimy uwzględnić rychłą wymianę wspomnianych części.
Nowy Peugeot 508. Silniki, wersje, wyposażenie, ceny
Najnowsze komentarze