Dacia Sandero – początkowo wyśmiewana, dziś stała się ciekawą propozycją na rynku aut nowych i używanych i to nie tylko ze względu na atrakcyjną cenę. Pod skrzydłami Renault marka zaczęła nowe – lepsze życie. Po sukcesie Logana szybko gamę uzupełniono o model Sandero, dziś jest z nami już trzecia generacja tego modelu.
Początkowo faktycznie zarówno Logan jak i Dacia Sandero wręcz raziły w oczy tandetą. Wnętrze pozbawione wszelkich wygód wykonano z twardego, podatnego na zarysowania i słabo spasowanego plastiku. Siedziska, ich wyprofilowanie przypominało najtańsze produkty z lat 80-tych. Jednak niebywały sukces rynkowy zaowocował ogromnym skokiem jakościowym z każdą generacją. Od 2020 roku produkowana jest trzecia generacja Sandero tradycyjnie sprzedawanego tylko z pięciodrzwiowym nadwoziem.
Dacia Bigster na pokazie dla fanów marki. „Idealny dla mojej rodziny”
W przypadku I i II odsłony Sandero grzechem byłoby powiedzieć, że mogą się podobać. Jednak ostatnie wcielenie faktycznie wygląda współcześnie, nie zdradzając budżetowej genezy wskrzeszenia marki. Tradycyjnie, Sandero III zbudowano na płycie podłogowej znanej z Renault Clio – tym razem Clio V. Jak zwykle Sandero jest zauważalnie większe od wspomnianego dawcy technologii. Subtelnie wkomponowane przetłoczenia, ciekawie narysowane lampy składają się na estetyczną całość. Dacia Sandero III przestała być wyborem wyłącznie podyktowanym niską ceną.
Dacia Sandero – wnętrze i bagażnik
Zmiany równie mocno widać w kabinie. Projekt deski rozdzielczej absolutnie nie czerpie z modeli Renault, jest ciekawy i spójny. A co najważniejsze tylko w mało widocznych miejscach wprawne oko dostrzeże twardy, tani plastik. Ten dostępny w zasięgu ręki jest przyjemny w dotyku i miękki. Szalenie ważną zmianą była poprawa ergonomii miejsca pracy kierowcy względem Sandero I. Sam doskonale pamiętam wątpliwą przyjemność eksploatacji pierwszej generacji Sandero przez kilka tygodni.
Poza niezbyt wygodnym fotelem irytujący był nikły zakres regulacji. W efekcie wieniec kierownicy przesłaniał mi górną część zegarów – w III generacji taki błahy problem nie istnieje. Fotele w Sandero III są jak na segment B co najmniej dobre – dłuższa trasa nie jest już męczącym doświadczeniem. Na tylnej kanapie godne miejsca wygospodarowano dla dwóch dorosłych osób o przeciętnym wzroście. Podążając za katalogiem, bagażnik mieści 328 litrów, co jest bardzo dobrym wynikiem na tle konkurentów.
Wśród używanych wciąż znajdziemy egzemplarze pozbawione wszelkich wygód pokroju klimatyzacji i innych współczesnych zdobyczy techniki – stanowią jednak margines ofert. Bardzo łatwo o Sandero z dotykowym ekranem multimediów, nawigacją, klimatyzacją i systemami bezpieczeństwa wymaganymi przez unijne przepisy.
Test: Dacia Spring – jak tani elektryk jeździ zimą w mieście i gdzie go ładować?
Benzyniak lub LPG
Miłośnicy silników Diesla będą rozczarowani, zabrakło oszczędnego 1.5 dCI. W ofercie znalazły się tylko silniki benzynowe trzycylindrowe. Najsłabszy jest wolnossący 1.0 SCe o mocy 65 KM, w jego przypadku dynamika istotnie pozostawia wiele do życzenia – jest jednak tania w utrzymaniu i pozbawiona większych problemów. Wystarczającą dynamikę zapewnia doładowany 1.0 TCe o mocy 90-100 KM (dostępny także z fabryczną instalacją gazową).
W połączeniu z instalacją gazową tworzy idealny duet dla kierowcy liczącego każdy grosz wydany na eksploatację samochodu. Ewentualna reanimacja turbosprężarki pochłonie około 1800 złotych – innych kosztownych elementów osprzętu tutaj jeszcze nie uświadczymy, co czyni z rumuńskiego samochodu nie lada okazję. Układ jezdny jest prosty i trwały, wciąż doskonale radzi sobie w starciu z drogami słabej jakości.
Dacia Sandero III jest wciąż młodym modelem, trudno więc mówić o typowych problemach. Na ten moment to warta rozważania propozycja dla osób oczekujących dobre zestawienie kosztów i funkcjonalności. Nie ma jednak róży bez kolców, w tym przypadku trzeba pogodzić się ze słabym wyciszeniem kabiny i ograniczonym wyborem silników.
Ile kosztuje nowa Dacia Sandero w Polsce? Cena, wersje, wyposażenie
Najnowsze komentarze