„W ostatnich sezonach sportów zimowych, cieszył się nadzwyczajnem powodzeniem jeden bezsprzecznie z najmłodszych sportów zimowych, auto-skjóring. Niestety sport ten może być uprawiany jedynie w pewnych warunkach terenowych, gdyż jako środka pociągowego używa się samochodu lub motocykla.
Jest to sport ogromnie emocjonujący, obfituje w moc zabawnych sytuacyj, posiada dużo walorów czysto sportowych – i małe finansowe „ale”, – jest drogi. Cięższym rodzajem tego sportu byłoby autosaneczkowanie na tzw. aero lub motosaniach, dostępne dla nielicznych wybrańców losu – jeżeli ma być traktowane jako sport, a nie jako środek lokomocji, jak to ma naprzykład miejsce na dalekiej północy Ameryki.
Fotografje nasze przedstawiają auto-skjóring, widzimy więc znanego oddawna zwycięzcę piasków Sahary Citroëna-Kegresse’a, ze specjalnie przystosowanym do jazdy po śniegu napędem gąsienicowym. Poza tym napędem zasłu-gują na uwagę płozy śniegowe, które, będąc przymocowane do przednich kół, nie pozwalają na ich zagłębianie się w miękkim śniegu oraz umożliwiają kierowanie samochodem.
Specjalny napęd tego samochodu daje mu zdolność wspinania się na znaczne wzniesienia terenowe, sięgające zgórą dwudziestu stopni. Większej jeszcze emocji od autoskjoringu dostarcza narciarzom motoskjoring, który tej zimy znalazł sobie wielu zwolenników. Motocykl ciągnący za sobą na lince narciarza, może jeździć tylko po drogach, na których śnieg musi być odpowiednio ubity, aby koła motocykla nie grzęzły w nim lub nie ślizgały się w miejscu.” – donosił w 1929 roku Tygodnik Ilustrowany.
źródło: Tygodnik Illustrowany 1929.05.11 Nr19
Najnowsze komentarze