Poza światem nowych samochodów, typów nadwozia, kolejnych funkcji i opcji wyposażenia, modnych lakierów i napędów, trochę w tle tego całego motoryzacyjnego zgiełku jest sobie szara codzienność motoryzacyjna. I chociaż najwięcej nowych aut widać w stolicy, to używane samochody poza wielkimi ośrodkami miejskimi wyznaczają prawdziwy rytm w jakim rozwija się nasz kraj.

Na motoryzacyjne łowy wybraliśmy się w Bydgoszczy, mieście, które często gości na naszych łamach. Co znaleźliśmy? Królują tu samochody starsze, 10-15 letnie, chociaż kilkulatków też nie brakuje. Na ulicach można spotkać wszystkie marki i modele, chociaż nas interesują oczywiście głównie samochody francuskie.
Zobacz: wiadomości motoryzacyjne. Codziennie

I nie wiedzieć czemu najwięcej chyba jest odmian i kolorów Renault Captur. Często na klapie można spotkać znaczek dCi, co oznacza że oszczędny 1,5 litrowy diesel o mocy 90 koni (spalanie 4,5 litra na 100 kilometrów), to towar popularny wśród Polaków. Za to wśród kabrioletów i coupe cabrio króluje Peugeot, ilość 307 CC i 206 CC na ulicach może zadziwiać. Citroën to często model C3, raczej benzynowy niż HDi. Dużo widać C5 w różnych odmianach.
Zobacz: testy samochodów nowych i używanych

To co widać na ulicach obrazuje stan naszego społeczeństwa, ten prawdziwy, nieprzypudrowany politycznymi opowieściami czy marketingowym blichtrem. Statystyka jest nieubłagana, średni wiek auta w naszym pięknym kraju znacznie przekracza 10 lat. I szybko się to nie zmieni.
Najnowsze komentarze