Dacia chce oferować klientom wyłącznie to, co jest im niezbędne, bez wyposażenia, które niepotrzebnie mogłoby windować cenę samochodu. Denis Le Vot, dyrektor generalny marki uważa, że w naszym życiu jest już tyle napięcia, że „prostota stała się po prostu fajna”. W wywiadzie dla magazynu motoryzacyjnego Autocar opowiedział o filozofii Dacii i wyborach przed którymi stoi rumuński producent odnosząc się m.in. do wyników Sandero i Joggera w testach zderzeniowych Euro NCAP.
Dacia, która jest częścią Grupy Renault opiera swoje rozwiązania na technologii matczynego koncernu, co pozwala zredukować koszty. „Chcemy produkować samochody, w których wiele kosztów zostało już zamortyzowanych” – powiedział Denis Le Vot w wywiadzie dla brytyjskiego magazynu motoryzacyjnego Autocar.
„Bez Renault Dacia byłaby niczym”
Jest to recepta na przystępną w porównaniu do konkurencyjnych marek cenę. W ten sposób powstaje cała gama Dacii od Sandero i Joggera, które oparto na platformie wspólnej z Renault Clio, przez Dustera aż po elektrycznego Springa. „Bez Renault, Dacia byłaby niczym; po prostu by nie istniała” – mówi Le Vot.
Zobacz także: Ile kosztuje używana Dacia Duster: przegląd cen roczników 2010-2018
Nie wszystko, co znajduje się w samochodzie jest nam przecież niezbędne. Zdarza się, że dopłacamy za wyposażenie, z którego korzystamy bardzo rzadko lub nawet wcale. Dacia, jeszcze przed wypuszczeniem pojazdu na rynek, rozważa, czego tak naprawdę chcą klienci, co jest potrzebne, a co jest tylko gadżetem, który sztucznie podnosi cenę.
Oszczędność każdej śrubki
„Naszą filozofią jest kwestionowanie tego, co naprawdę jest niezbędne a co tylko fajnie byłoby mieć” – powiedział portalowi Autocar dyrektor generalny Dacii. „Czy potrzebujesz elektrycznie regulowanych foteli? Sądzimy, że niekoniecznie, dlatego ich nie oferujemy. Ta decyzja oszczędza przycisk, silnik, kabel, śrubkę, czy potrzebę zainstalowania większego akumulatora do zasilania… Innym przykładem może być to, że pozostawiamy Ci możliwość korzystania z własnego urządzenia do połączenia z samochodem, zamiast naliczać opłatę za system, który jest słabszy od tego, który masz w kieszeni”.
Rozwiązanie, które umożliwia wykorzystanie smartfona zamiast ekranu z systemem multimedialnym w samochodzie zwane Dacia Media Control jest dostępne w podstawowe wersji wyposażenia Dacii Sandero i Jogger.
Zobacz także: Dacia Jogger jako tani kamper z podwójnym łóżkiem i kuchenką
„Dokonujemy wielu takich wyborów, a efektem tych oszczędności jest również zmniejszenie masy. A jaki jest efekt redukcji masy? Nasze samochody zużywają mniej paliwa, a tym samym mniej zanieczyszczają środowisko. Dlatego jesteśmy w stanie w pełni przestrzegać przepisów bez pośpiechu oferowania nowej, kosztownej technologii, aby je zredukować. Różnica w wadze naszych samochodów w porównaniu z niektórymi rywalami jest dość niezwykła” tłumaczy le Vot.
„Szanujemy wybór klienta”
Wybory Dacii mają jednak również swoją drugą stronę, ponieważ poskutkowały słabymi wynikami samochodów w testach zderzeniowych Euro NCAP. Dacia Jogger i Spring zdobyły po jednej gwiazdce a Sandero otrzymał dwie. Dyrektor generalny marki ma jednak i na to odpowiedź. Uważa, że klienci powinni mieć wybór także w tej kwestii.
„Bezwzględnie szanujemy prawo. Nasze samochody mają wszystko to, co muszą” – powiedział le Vot. „Szanujemy jednak również klientów. Jeśli mają wystarczającą ilość pieniędzy i chcą wydać je w ten sposób, mogą kupić samochód, który otrzymał ocenę pięciu gwiazdek. Jeśli nie mają wystarczających funduszy lub nie chcą wydawać pieniędzy w ten sposób, jesteśmy tu dla nich” – mówi Denis Le Vot.
Źródło: Autocar
Najnowsze komentarze