Dacia Jogger z silnikiem Eco-G 100 to propozycja dla tych, którzy preferują oszczędną jazdę na LPG, ale czy ten model sprawdzi się w dłuższej perspektywie? Pan Łukasz użytkuje samochód na co dzień w swojej firmie już od kilku miesięcy i pokonał Joggerem 30.000 km. Jakie model ma wady, zalety i czy jest niezawodny? Poczytajcie.
Kiedy zacząłem poszukiwanie samochodu firmowego, który miał pełnić doraźnie funkcję pojazdu do użytku prywatnego, musiałem przede wszystkim skonkretyzować swoje oczekiwania. Dotychczas użytkowany przeze mnie Fiat Fiorino zbliżał się już niebezpiecznie do 400.000 km przebiegu i nieuchronnej technicznej emerytury a dodatkowo uciążliwym stał się dla mnie brak drugiego rzędu siedzeń. Pierwszym pomysłem było zastąpienie go Fiatem Doblo w wersji osobowej, jednak tutaj zabrakło w ofercie silnika benzynowego (a tym bardziej LPG).
Biorąc pod uwagę rosnący nacisk na ekologię wolałem właśnie taki napęd ponieważ moim zdaniem daje on większe szanse na swobodę użytkowania w kolejnych latach. Pośród innych ofert pojawiła się Dacia Duster, która od dawna robiła na mnie dobre wrażenie wizualne. Od znajomych również słyszałem o niej pozytywne opinie. Skłaniałem się do wersji z silnikiem benzynowym 130 lub 150 KM, być może z automatyczną skrzynią biegów. Od początku obawiałem się jednak o rozmiar bagażnika Dustera, biorąc pod uwagę ilość sprzętu, który często przewożę. Naturalnym wyborem zaczęła wydawać się Dacia Jogger, jednak zniechęcał mnie do niej brak mocniejszych wersji silnikowych.
Duster i Jogger – jazda próbna
Postanowiłem jednak umówić się na jazdę próbną (zarówno Dusterem jak i Joggerem). Duster II generacji odpadł niemal od razu. Mały bagażnik oraz fatalny sposób składania tylnej kanapy sprawił, że uznałem go za niespełniający wymagań. Jazda próbna Joggerem była jednak miłą niespodzianką – okazało się, że silnik daję radę w miarę sprawnie napędzać ten pojazd a poziom hałasu i ogólne zachowanie samochodu robi pozytywne wrażenie (oczywiście w odniesieniu do swojej klasy, nie oczekiwałem klasy premium w tej cenie).
Wersja 5 osobowa ma solidny bagażnik a tylna kanapa składa się w rozsądny sposób (jest dzielona, ma możliwość składania zarówno siedzenia jak i oparcia). Decyzja zapadła – zamówiłem Joggera w wersji Expression ECO-G 100 z 5 miejscami, wyposażoną dodatkowo w pakiety Thermo, Komfort Plus oraz City (i z gwarancją przedłużoną do 200 000km). Nie zdecydowałem się na zakup fabrycznej nawigacji, uznając ją za zbędną wobec dostępności Android Auto już w standardowym systemie Media Display – i tu wpadłem w małą pułapkę! Okazuje się, że w ten sposób zrezygnowałem nieświadomie także z Android Auto w wersji bezprzewodowej (na szczęście odpowiedni akcesoryjny adapter rozwiązał ten problem). Odrzuciłem również wersję Extreme (mimo, iż wersja Expression z dodatkami nie była już wiele tańsza) ze względów czysto estetycznych – moją niechęć budzą „złocone” logo i lusterka. Po kilku miesiącach oczekiwania w połowie października ubiegłego roku odebrałem samochód z salonu.
Początki eksploatacji
Następnego dnia po odebraniu samochodu wyruszyłem w pierwszą trasę (około 1200 km) – oczywiście traktując pedał gazu z dużą dozą delikatności, starając się wybierać dość zróżnicowaną trasę i unikając dużych obciążeń silnika. Zgodnie z zaleceniami sprzedawcy, od początku użytkowałem samochód głównie na zasilaniu gazowym i w pierwszej chwili byłem nieco zawiedziony poziomem spalania – przy bardzo delikatnej jeździe komputer wskazywał zużycie na poziomie 9l/100 km!
Już przy tankowaniu okazało się jednak, że w rzeczywistości wartość ta bliższa jest 7,5l/100km a komputer zdecydowanie zawyża wskazania – tak jest do dzisiaj choć w mniejszym stopniu (rzeczywiste spalanie jest około 0,8 l/100 km niższe od wyświetlanego). W momencie zakupu nie byłem również pewien, czy podawana wielkość zbiornika LPG jest jego pojemnością użytkową czy nominalną (pojemność użytkowa zbiornika LPG to 80% pojemności nominalnej). Na szczęście okazało się, że 40 litrów LPG jest do dyspozycji kierowcy a zasięg 500 km na gazie nie jest nieosiągalny.
Ile kosztuje nowa Dacia Jogger? Sprawdź polski konfigurator
Dacia Jogger i pierwsze problemy
Pierwszy problem, jaki zauważyłem podczas eksploatacji, dotyczył właśnie zbiornika LPG (jego osprzętu) czyli tak naprawdę naszego rodzimego, polskiego elementu we francusko-rumuńskim pojeździe. Zawór ograniczający napełnienie do 80% kilkukrotnie uległ zacięciu, pozwalając na zatankowanie nawet ponad 47 litrów LPG! Próba zgłoszenia tego problemu w serwisie zakończyła się dość mętnymi tłumaczeniami, że „zależy to od pistoletu na stacji” (tak być nie powinno, a na pewno nie w takim stopniu – rozumiem rozbieżność na poziomie 1-2 litrów) i klasycznym zaleceniu „jeździć, obserwować”.
Zamierzałem kontynuować dyskusję w terminie późniejszym, jednak po kilkunastu tankowaniach problem wyeliminował się sam (zapewne pływak zaworu wyrobił się nieco) i obecnie za każdym razem zawór „odbija” przy zatankowaniu maks. 41 – 41,5 litra i nie zależy to praktycznie od pistoletu.
Dodatkowo, zaobserwowałem występującą sporadycznie nadmiernie głośną pracę sprężarki klimatyzacji (wystąpiła może 2 lub 3 razy, bez możliwości zaprezentowania tego w serwisie) oraz nierówną pracę silnika na benzynie zaraz po uruchomieniu (poszarpywanie, nawet gaśnięcie) przy temperaturze zewnętrznej na poziomie -10 stopni C. Przy zasilaniu gazowym silnik pracuje równo a przełączenie następuje bardzo szybko (przy mrozach po około 1 – 2 km, w ciepłym otoczeniu już po kilku sekundach od uruchomienia).
Dalsza eksploatacja
Dalsze użytkowanie Dacii Jogger przebiega do tej pory raczej bezproblemowo. Pojazd wykorzystywany jest głównie na dłuższych trasach, z umiarkowanymi prędkościami (tempomat, w przypadku tras „S” i „A” prędkość 120-140 km/h, na pozostałych trasach „w okolicach” prędkości dopuszczalnej), głównie na LPG jednak co pewien czas przejeżdża kilkanaście – kilkadziesiąt kilometrów na benzynie. Łącznie Dacia Jogger pokonała do tej pory ponad 30.000 km, z czego w tym roku około 22.000 km ze średnim spalaniem 8,4 l LPG/100 km oraz 0,25l benzyny/100 km. Są to wartości rzeczywiste, obliczone na podstawie faktur zakupu paliwa.
W praktyce w ruchu miejskim zużycie LPG sięga 10 – 11 l/100 km, na zwykłych drogach 7,5 – 8l/100 km a na trasach szybkiego ruchu z reguły zbliża się do 9,5 – 10l/100 km. Dość wyraźnie na zużycie wpływa używanie klimatyzacji (szczególnie ustawionej na niską temperaturę) oraz (w zaskakująco dużym stopniu) wiatr. Sądzę, że wysokie zawieszenie oraz nadwozie mają tu bardzo duże znaczenie. Wspomniana wysokość zawieszenia (prześwit 19 cm) jest dla mnie jednak bardzo dużą zaletą ponieważ Jogger bez problemu wjeżdża np. na teren budowy i dzielnie pokonuje krawężniki.
Drobne modyfikacje:
Chwalony wcześniej duży bagażnik samochodu ma też jednak pewne wady – uniesiona krawędź utrudnia załadunek cięzkich przedmiotów, brak też w nim przegród czy schowków. Stąd pomysł na drobną modyfikację:
Ta prosta zabudowa znacząco podniosła walory użytkowe samochodu, wyrównując podłogę bagażnika i tworząc szereg schowków na drobniejsze przedmioty, bez jakiejkolwiek ingerencji w jego konstrukcję (całość może być w każdej chwili zdemontowana).
Pierwszy przegląd serwisowy:
Ze względu na umiarkowanie intensywną eksploatację, dość szybko nadszedł czas na pierwszy przegląd serwisowy po przebiegu 30 000 km (przegląd Dacia A+B). Serwis nie stwierdził problemów a przegląd obejmował (dane wg faktury):
- serwis pojazd
- wymiana filtr kabiny
- filtr oleju
- uszczelka korka oleju
- filtr przeciwpyłowy
- wymiana oleju
- wymiana filtra paliwa gazowego
- kontrola szczelności obwodu paliwa gazowego
- demontaż i montaż akumulatora (zapewne dla uzyskania dostępu)
- wymiana filtra fazy lotnej LPG
Łączny koszt przeglądu wyniósł 1164,81 PLN brutto.
Dodatkowe obserwacje:
Ze względu na prowadzoną przeze mnie działalność (m.in. montaż i serwis linii diagnostycznych) pojazd bardzo często (czasem nawet kilka razy w miesiącu) trafia na „scieżkę zdrowia”. Do tej pory nie pojawiły się tu żadne poważne nieprawidłowości – hamulce działają równomiernie (róznice sił nie przekraczają 5%) a skuteczność tłumienia zawieszenia nie budzi większych wątpliwości. Widać tylko jej nieznacznie postępujący spadek na prawym przednim kole i być może jest to zapowiedź problemów, jednak w chwili obecnej wszystkie parametry spełniają z nawiązką wymagania techniczne. Oględziny pojazdu od spodu wskazują na widoczną lecz powierzchowną korozję układu wydechowego:
Co dalej?
Ponieważ Dacia Jogger spełnia moje oczekiwania, zamierzam w dalszym ciągu eksploatować samochód, z podobną intensywnością. Jeżeli plany nie ulegną zmianie, spodziewać się można przebiegów na poziomie 50.000 km rocznie, co pozwoli na relatywnie szybką ocenę trwałości samochodu. W październiku b.r. pojazd powinien przejść urzędowe badanie techniczne a zapewne niedługo potem kolejny przegląd serwisowy (tym razem po 60 000 km). Chętnie przekażę Czytelnikom i Redakcji dalsze informacje, kiedy tylko będę nimi dysponował.
Bardzo dziękujemy za test i czekamy na dalsze wrażenia z eksploatacji
Tekst, zdjęcia: Łukasz Dzierżawa
Najnowsze komentarze