W rumuńskiej Dacii po krwawym obaleniu dyktatora Nicolae Ceauşescu zaczęły dziać się rzeczy niemożliwe. Mianowicie, na początku lat 90. produkcja przestarzałych modeli 1300 cały czas rosła, co w postkomunistycznych krajach było naprawdę ewenementem. Szefowie Dacii wiedzieli jednak, że nie potrwa to długo, dlatego już w 1989 roku zaczęto prace nad następcą już bardzo wysłużonych licencyjnych Renault 12.
Jak wiele posocjalistycznych fabryk, Dacia nie miała funduszy na samodzielne opracowanie nowego samochodu. Zdecydowano się na skopiowanie któregoś z zachodnich samochodów. Dziwnym trafem ;-) wybór padł oczywiście na samochód francuski. I to nie na Renault, ale na trochę niedocenianego Peugeota 309. Niestety, z premierą nowego samochodu Dacia musiała czekać, bowiem model 309 był produkowany do 1993 roku. Ostatecznie nowy samochód zaprezentowano w 1995 roku.
Oczywiście na tle innych kompaktów z lat 90. Nova nie była nowoczesnym samochodem, ale też rumuński rynek mógł wchłonąć każdy produkt. Uważam też, że nazwa „Nova” jest w pełni uzasadniona, gdyż po 26 latach produkcji Dacii 1300, zakłady w Pitesti przeżyły coś w rodzaju rewolucji – w końcu rozpoczęto produkcję zupełnie nowego samochodu.
Wygląd Novej nie sugerował podobieństwa do 309-tki, ale wytrawny znawca szybko rozpozna charakterystyczną linię tego auta. Nova była napędzana silnikami Renault (1.4/65 KM i 1.6/72 KM). Oferowana była jedynie jako 5-drzwiowy liftback. Samochód odniósł sukces w Rumunii, był także eksportowany do Polski, ale u nas zupełnie się nie przyjął.
Przez 3 lata sprzedano nad Wisłą ok. 400 tych aut (łącznie z SuperNovą). Dacia Nova była w sumie produkowana przez 10 lat. Przez ten czas przeszła wiele radykalnych modyfikacji. W 2000 roku pojawił się model SuperNova. Zastosowano w niej 75-konny silnik i skrzynię biegów z Clio II, a nadwozie poddano drobnym korektom.
Trzy lata później Nova przeszła gruntowną modernizację – całkowicie zmieniono nadwozie, wzbogacono wyposażenie. Zmieniono także nazwę z SuperNova na Solenza. Tylko w Solenzie można było dokupić takie luksusy, jak wspomaganie kierownicy, klimatyzacja, elektrycznie sterowane szyby, ABS czy airbag kierowcy. Z perspektywy czasu można śmiało powiedzieć, że gdyby szefowie Dacii nie zdecydowali się na wprowadzenie Novej, nie byłoby dziś rewolucyjnego przecież Logana.
Mikołaj Cwynar
Najnowsze komentarze