Fabrycznie nowa Dacia Sandero z silnikiem 1.0 ECO-G 100 KM i fabryczną instalacją LPG trafiła do naszej redakcji na ponad tydzień. W tym czasie miałam okazję pojeździć nią w różnych warunkach. Jest oszczędna, dynamiczna i spójna w tym co oferuje, no i na pewno nie można o niej powiedzieć, że to samochód budżetowy. Ten miejski hatchback klasy B oferuje bardzo dużo.
Gdy wysiadałam wczoraj wieczorem po ponad 600-kilometrowej trasie z Dacii Sandero naszła mnie taka myśl, że zaczynam rozumieć powód jej popularności. Za stosunkowo niewielkie pieniądze otrzymujemy dopracowany samochód, który sprawdzi się w zasadzie w każdych warunkach. Czy jest to autostrada, czy droga podmiejska, czy pojadę nią do lasu.
Zobacz szczegóły test Dacii Sandero

Autostrada do 180 km/h
Zacznijmy może od autostrady. 4 osoby, bagaż i Sandero ze 100-konnym silnikiem bez problemu osiąga 140 km/h na godzinę (rozpędza się do 180, przy czym przy żadnej prędkości nie dostaje zadyszki – przyspieszenie jest stałe). Spalanie w takich warunkach to 9,3 litra gazu na 100 kilometrów lub 7,7 litra benzyny jadąc dynamicznie (obie te wartości pochodzą z pomiarów poprzez zatankowanie do pełna), wyprzedzając i aktywnie uczestnicząc w ruchu drogowym. Jeśli droga będzie mniej zatłoczona i uda nam się jechać na tempomacie, spali też nieco mniej. Co ważne Dacia Sandero, mimo ze silnik ma pojemność 1.0 litra, nie będzie miała żadnych kompleksów. 140 km/h na piątym biegu – bo taka jest tutaj skrzynia – to około 3100 obrotów.
I owszem, w środku jest dość głośno, ale co ciekawe to nie tyle szum powietrza, chociaż jego też słychać, co bardziej silnik. Gdybym jeździła Sandero na co dzień, prawdopodobnie pokusiłabym się o dodatkowe wyciszenie drzwi i podłogi. Wtedy byłby to prawie ideał. Przy dużej prędkości ten zgrabny samochód jedzie stabilnie, nie jest podatny na podmuchy boczne i zapewnia niezły komfort zawieszenia. Do układu kierowniczego nie można mieć żadnych zarzutów, podobnie jak do wygody. Fotele z przodu zapewniają, że nawet na długiej trasie jest w porządku. Miałam jeszcze podłokietnik i on daje wygodne podparcie, mimo że jest dość wąski.
Wiele dobrego mogę powiedzieć o 5-biegowej skrzyni Dacii. Biegi wchodzą bez problemu a piątka jest na tyle długa, że przy tym silniku można jechać na niej od mniej więcej 85 do 180 km km/h, zachowując sensowną dynamikę. Po co więc przepłacać za automat? No i kiedy zjedziemy z autostrady na zwykłe drogi to Sandero zaczyna się robić nie tylko ciche, ale i znacznie bardziej oszczędne. 5,5 litra benzyny na 100 km/h lub 6,5 litra gazu to bardzo mało.
Jednym słowem?
Gdyby chcieć podsumować zalety jednym zdaniem to powiedziałabym, że to coś więcej niż auto wożące z punktu A do B. Daje wysoką pewność prowadzenia, niezły komfort jazdy, wygodne wnętrze i spory bagażnik przy zachowaniu rozsądnej ceny.
Jaki zasięg ma Dacia Sandero na LPG i benzynie?
Dacia Sandero ma swoje wady
Co się może nie podobać albo inaczej mówiąc jakie wady ma Sandero? Nie każdemu spodoba się dźwięk silnika, który jednak przy wyższych obrotach przedostaje się do kabiny. Trzy cylindry wyważono dobrze, ale daje się je odczuć, chociaż to bardziej odczucie motoryzacyjnych purystów, którzy znają dziesiątki samochodów. Wymieniłabym głośniki, bowiem fabryczne dają zbyt wiele wysokich tonów a za mało średnich, z basem też jest kiepsko – nie schodzi zbyt nisko (i tu wracam do kwestii wyciszenia drzwi, co także poprawiłoby audio).
Trudno się przyczepić
Ale tak realnie? Trudno się do czegoś tak naprawdę przyczepić. Mając na względzie cenę zakupu, niskie koszty jazdy i kilka lat gwarancji, dostajemy auto prawie idealne.
Wczoraj, wysiadając po długiej nocnej jeździe, żałowałam, że to już koniec trasy. I to chyba najlepiej oddaje na ile Dacia Sandero się sprawdza.
Test: Nowa Dacia Sandero 1.0 ECO-G LPG 100 KM. Jeździliśmy najpopularniejszym samochodem Europy
Najnowsze komentarze