Od ładnych kilku miesięcy obserwuję utrudniony dostęp do miesięcznika AUTO MOTOR I SPORT. Wiele punktów sprzedaży prasy go w ogóle nie dostaje, choć jeszcze nie tak dawno temu miały go w swojej ofercie. Nie mam pojęcia, z czym to jest związane, ale postarałem się i kupiłem wydanie datowane na luty. Kupiłem i przejrzałem poszukując w nim materiałów na temat samochodów produkowanych przez francuskie koncerny motoryzacyjne. Oto, co znalazłem.
AUTO MOTOR I SPORT nr 02 (357) z II.2021
Wydawca: Motor Presse Polska zależne od Motor-Presse Stuttgart
Stron: 100 (z okładką)
Cena: 10,99 zł
Koszt 1 strony: blisko 11 groszy
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 508, Captur, Clio, Talisman, Logan, Sandero
Na samym dole okładki można dostrzec Dacię Sandero, a słownie wspomniano na niej także Renault Talismana.
Sandero pojawia się także we „wstępniaku” na stronie 3.
Wewnątrz numeru trzeba przerzucić sporo kartek, żeby dotrzeć do pierwszej wzmianki o francuskim samochodzie. A i to będzie ona malutka – Renault Captura wskazano jako rywala dla opisanego na stronie 26. Nissana Juke’a.
Dopiero strona 27. przynosi test Renault Talismana Initiale Paris. Nie widać numerów rejestracyjnych, ale może to być ten sam, którym i ja jeździłem w grudniu. I trzeba przyznać, że AUTO MOTOR I SPORT chwali francuską limuzynę – za wyposażenie, za wykończenie, ale też za właściwości jezdne wspomagane systemem 4Control. Pochwalono nawet precyzję układu kierowniczego. Spodobało się rozsądne zużycie paliwa, elastyczny zespół napędowy, ale za sprintera, to Talismana nie uznali I słusznie – nie jest nim! Skrzynia biegów płynnie zmienia przełożenia. Nawet cena zbliżająca się po doposażeniu do poziomu 200.000 zł nie jest przesadnie wygórowana przy takim „wypasie”. Bardzo dobra nota dla tego samochodu, jak widać, możliwa jest nie tylko u nas ;-)
Niestety na takiego Talismana stać niewielu. Bardziej przystępna cenowo okazuje się nowa Dacia Sandero. AUTO MOTOR I SPORT Opisuje wrażenia z jazd tym samochodem na stronach 38-41. Trzeba przyznać, że to sporo miejsca, jak na auto tej marki. Wbrew niejednemu komentującemu pojawienie się Sandero III generacji, których to komentujących działania opisałem parę dni temu, Redaktor Popkiewicz, doświadczony dziennikarz motoryzacyjny, uznaje to auto za jeden z najlepszych samochodów, jakie w tym roku pojawią się na rynku. Naprawdę tak napisał! A dalej mamy jeszcze stwierdzenie, że różnica pomiędzy tym modelem, a poprzednim to jeden z największych przeskoków, jakie kiedykolwiek widzieliśmy. Ale przecież lepsi są komentatorzy, którzy doszukali się jakichś nierówności spasowania na zdjęciach. W ogóle mam wrażenie, że czasem wpadają tu jakieś małolaty dostające wzwodów na widok plakatu z Ferrari i stojącą obok panienką w bikini, i klepią jakieś niestworzone bzdury pod tekstami. Bo nam na Francuskie.pl nie tylko można, ale wręcz trzeba zarzucić stronniczość, ale skoro pochlebnie na temat jakości Dacii Sandero III pisze AUTO MOTOR I SPORT, to chyba rzeczywiście ten samochód jest skokiem jakościowym.
Zresztą na naszych łamach wypowiada się cała masa specjalistów fachowców – ja się tylko dziwię, że nikt im nie zaproponował żadnej roboty na wysokim szczeblu w automotive. Ponownie zapraszam – ślijcie do nas swoje CV, a my przekażemy je do francuskich firm motoryzacyjnych. Już o to prosiłem, ale do tej pory nikt nic nie nadesłał…
Wróćmy jednak do Dacii Sandero II w AUTO MOTOR I SPORT. Autor przypomina, że poprzednie Sandero bazowało na Loganie i starszych modelach Renault. Aktualnie debiutująca generacja ma tę samą nowoczesną płytę podłogową, co Clio V. Wykonanie samochodu, ale też jego projekt, oceniony został bardzo pozytywnie. Redaktor Popkiewicz opisuje najbogatszą wersję i zdaje sobie sprawę, że w tańszych będzie nieco gorzej, ale prezentowany egzemplarz określa wszystko mówiącymi słowami: pierwsza klasa!
Autor zwraca też uwagę na to że fabryczna instalacja gazowa jest świetnie zintegrowana z komputerem pokładowym ,który teraz prezentuje dane dotyczące obu paliw. A wszystko to za ledwie 1.000 zł dopłaty! Dynamika jazdy okazuje się przyzwoita, ale najważniejsze jest odczuwanie komfortu. Fotele są świetne, układ jezdny bardzo dobrze tłumi nierówności, a do tego jest stabilny i zwinny. Układ kierowniczy jest średnio komunikatywny, a samochód okazuje się nieco za bardzo podsterowny. Ale i tak pod koniec napisano, że Sandero to znakomity samochód!
Peugeota 508 RXH opisano w dziale Autokomis na stronie 87. To część materiału o kombi sprawnych w terenie. I faktycznie – ten Peugeot, to była hybryda pozwalająca na korzystanie z napędu wszystkich kół. Okazała się autem solidnym, bez kaprysów, co potwierdza Dekra przywołana przez AUTO MOTOR I SPORT. Jak na hybrydę przystało, 508 RXH ma mniejszy bagażnik od 508-ki SW, ale to po prostu nie jest auto dla każdego Ma nieco zwiększony prześwit i ciekawą stylistykę (zwłaszcza przednie światła LED, ale też plastikowe elementy przywodzące n myśl off road). Ale pamiętajcie – było też RXH bez napędu hybrydowego! Generalnie jednak zawsze jest to auto godne polecenia, o ile – rzecz jasna – nie miało jakichś przygód.
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w drugim tegorocznym numerze AUTO MOTOR I SPORT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto motor i sport
Najnowsze komentarze