Wraz z Dacią Jogger Extreme oraz Dacią Duster Extreme na rynku pojawiła się Dacia Sandero Stepway Extreme. Zaprezentujemy ją wraz z najnowszą wersją Dacii Spring, która wkrótce pojawi się na rynku z silnikiem o mocy 65 KM.
Dacia Sandero Stepway Extreme
Sandero Stepway Extreme jest topową odmianą wyposażeniową crossovera Dacii. Bazowe Sandero (nie Stepway) można mieć już za 62.900 zł. Najtańszy Stepway (Expression) wyceniany jest na 75.300 zł (z silnikiem TCe 80). Ta jednostka napędowa nie jest jednak oferowana w wersji Sandero Stepway Extreme, którego gama obejmuje trzy zespoły napędowe:
– Dacia Sandero Stepway Extreme ECO-G 100 – w cenie od 82.950 zł
– Dacia Sandero Stepway Extreme TCe 90 CVT – w cenie od 86.100 zł
– Dacia Sandero Stepway Extreme TCe 110 – w cenie od 84.750 zł
Oczywiście jak każdą Dacię, tak i Sandero Stepway Extreme można kupić w kredycie Smart Start.
Dacia Sandero Stepway Extreme jest wyposażona tak, jak jeszcze kilka lat temu nabywcom Sandero się nie śniło ;-) Seryjnie klient otrzymuje automatyczną klimatyzację, kamerę cofania, system Extended Grip, system bezkluczykowy i szereg dodatków stylistycznych. Seryjne są też modułowe relingi dachowe (mogą być ułożone wzdłużnie, ale też poprzecznie), a za rozsądną dopłatą 2.200 zł można wyposażyć samochód nawet w otwierane okno dachowe!
Dopłaty wymagają też podgrzewane fotele (700 zł), system Media Nav z nawigacją (1.600 zł), czy Pakiet Komfort Premium (również 1.600 zł) obejmujący m.in. system kontroli martwego pola, system wspomagania parkowania, czy automatyczny hamulec postojowy.
Jak wspomniałem, Dacia Sandero Stepway Extreme jest seryjnie wyposażona w system Extended Grip. To sposób na zapewnienie lepszej przyczepności samochodu w trudniejszych warunkach – np. podczas jazdy po piasku, żwirze, czy ziemnych drogach. Powinien pomóc także na mokrej trawie, czy w śniegu. Działa to tak, że zmieniane są parametry układów ESC i ASR w celu uzyskania optymalnego napędu kół na nawierzchni o ograniczonej przyczepności.
Podobne rozwiązania stosują też inne marki. Niektóre z nich rozbudowują te systemy do działania w różny sposób dla różnych warunków. Dacia, jak zwykle, oferuje system prosty, ale wystarczający. I dobrze. Jeśli ktoś potrzebuje zjeżdżać w bardziej wymagający teren, to powinien rozważyć auto z napędem na cztery koła, również dostępne w wersji Extreme.
Dacia Sandero Stepway Extreme ma również szereg elementów stylistycznych wyróżniających tę wersję. Na zewnątrz są to lusterka boczne z obudowami w kolorze miedzi, antena w kształcie płetwy rekina lakierowana na czarno, napis w kolorze miedzi STEPWAY na relingach, napis w kolorze miedzi DACIA na pokrywie bagażnika, kołpaczki w kolorze miedzi na czarnych 16-calowych felgach ze stopów lekkich oraz okleiny słupków z wzorem prezentującym izohipsy i podobne w stylu naklejki w przedniej części przednich drzwi wzbogacone jeszcze o logotyp Dacii w kolorze miedzi.
Wewnątrz Dacia Sandero Stepway Extreme ma dysze nawiewów powietrza w kolorze miedzi, podobne wstawki ozdobne na boczkach drzwiowych, przeszycia tapicerki w kolorze miedzi, tłoczony logotyp Dacii na fotelach, tapicerkę z obiciami wykorzystującymi hydrofobowy MicroCloud i tenże sam materiał na części deski rozdzielczej, a do tego motyw izohipsowy na gumowych dywanikach w obu rzędach oraz na listwach progowych. Naturalnie jest też włącznik systemu Extended Grip.
Pomijając wsparcie ze strony owego Extended Grip, Dacia Sandero Stepway Extreme jeździ normalnie. To zwyczajny, dobrze prowadzący się crossover segmentu B. Nie zapewnia sportowych emocji, bo też ani tego nie obiecuje, ani nie został do tego stworzony. Oferuje za to całkiem sporo komfortu, niezłą, jak na ten segment, przestronność, spory bagażnik i atrakcyjną stylistykę. A szczególnie w wersji ECO-G niskie koszty eksploatacji na gazie.
Dacia Spring 65 KM
Na polskim rynku ta wersja jeszcze nie jest dostępna, ale będzie wprowadzona – to tylko kwestia czasu. Elektryczny miejski model Dacii do tej pory nie powalał osiągami, choć w zakresie prędkości miejskich był całkiem dynamiczny. Teraz Dacia proponuje Springa w mocniejszym o 20 KM (czyli o 44,4%) silnikiem. Co to oznacza?
Otóż taki mocniejszy Spring jest o 33% szybszy w sprincie od 0 do 50 km/h. Teraz tę prędkość osiąga w 3,9 sekundy zamiast w 5,8 sekundy. Wyraźnie szybciej rozpędza się też od 0 do 100 km/h – słabsza wersja potrzebowała na to 19,1 sekundy, mocniejsza uzyska trzycyfrową prędkość w 13,7 sekundy (to o 28% lepszy czas). Bardzo ważna jest też kwestia elastyczności. Spring z silnikiem 65-konnym rozpędzi się od 80 d 120 km/h w 13,5 sekundy, czyli o 48% szybciej, niż w wersji dotychczasowej (26,2 sekundy).
Zestaw akumulatorów pozostanie ten sam. To celowy zabieg – zastosowanie większych baterii podniosłoby masę samochodu, co „zjadłoby” te lepsze osiągi w całkiem sporej części. Co ciekawe zużycie energii obu wersji jest praktycznie takie samo, choć oczywiście kierowcy intensywnie korzystający z możliwości większej jednostki napędowej szybciej zużyją prąd. Ale też szybciej dojadą do celu ;-)
Niestety Spring wciąż ma jedną istotną wadę. Ciągle materiały wykończeniowe wydzielają nieprzyjemną woń. Nie mam zbyt wrażliwego zmysłu powonienia, co bywa naprawdę zbawienne, ale ten aromat był dla mnie nie do zaakceptowania. Jeśli – co możliwe – Spring będzie produkowany w Europie, ewentualnie w Maroku, a nie w Chinach, to może sytuacja się poprawi.
Sprawdź ofertę na wszystkie samochody marki Dacia
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze