Nowa Dacia Spring wyjechała na polskie drogi. Jeden pierwszych zarejestrowanych w naszym kraju egzemplarzy można było oglądać w Krakowie przy wydziale Zarządzania Akademii Górniczo-Hutniczej w ramach warsztatów Eco-Miasto i jak pewnie się domyślacie – odbyć jazdę testową. Nie mogliśmy przegapić okazji i wzięliśmy elektryka na szybki test.
Kiedy samochód przechodzi metamorfozę, producenci zazwyczaj skrupulatnie tłumaczą, że wszelkie zmiany, jakie zostały wprowadzone, muszą mieć odzwierciedlenie w nieco wyższej niż poprzednio cenie. „Zazwyczaj” nie odnosi się do Dacii i nowego Springa, który nie dość, że zyskał nowy charakter i jakość, to w dodatku jest tańszy od swojego poprzednika pozostając w konkurencyjnej w stosunku do innych pojazdów elektrycznych na rynku cenie. Najtańsza Dacia Spring kosztuje 76.900 zł a najdroższy wyposażony we wszystko co się da samochód, nie przekroczy 100 tys. zł.
W Krakowie można było odbyć jazdę próbną najwyższą wersją Extreme doposażoną w czujniki parkowania z przodu i nowy beżowy odcień nadwozia, który wpisuje się w modę na retro. W samochodzie znalazł się również dodatkowo płatny układ szybkiego ładowania prądem stałym i kabel do ładowania typu 2. Kiedy dodamy wszystko do rachunku otrzymamy niemal w pełni wyposażony samochód elektryczny za 97.850 zł i jeśli zaznaczymy wszystkie opcje dostępne w konfiguratorze do pełnej setki nie dobijemy.
Zobacz test: Nowy Peugeot 3008 1.2 136 KM eDCS 6. Zalety i wady SUV-a z lwem
Dacia Spring II podnosi jakość
Nowa Dacia Spring wygląda nowocześnie i stylowo. Rumuńska marka zadbała o to, by niezbyt wysokim kosztem zatrzeć wrażenie „taniości” poprzednika i trzeba przyznać, że udało się zrealizować to założenie z nawiązką. Tu dodatkowy akcent, tam naklejka, a do tego odnowiony napis „Dacia”. Auto prezentuje się znakomicie. Nowością są designerskie elementy na przednim i tylnym zderzaku zarezerwowane dla najwyższej wersji wyposażenia, które pewnie nie kosztują wiele, ale stanowią element wyróżniający Springa i są ukłonem w stronę młodszej klienteli.
Po otwarciu drzwi do samochodu, do uszu kierowcy dochodzą spokojne tony powitalnej kompozycji, której towarzyszy animacja linii rozkrzewiających się na ekranie dotykowym, jeszcze zanim załaduje się menu systemu multimedialnego. Trudno nie przyjąć takiego zaproszenia do jazdy, zwłaszcza że Dacia poprawiła materiały wykończeniowe, wymieniła tapicerkę, która zgodnie ze strategią producenta pochodzi z recyklingu. Przyciski nie sprawiają już wrażenia, jakby zostały przeniesione z minionej epoki. Styliści czerpali ile tylko się da z Dustera III generacji, ale pozostawili panel regulacji głośności przy kierownicy z wcześniejszych samochodów Grupy Renault i dobrze, bo moim zdaniem jest bardziej ergonomiczny.
Bo liczą się drobiazgi
Chociaż tworzywa sztuczne stanowią przewagę wśród materiałów wykończeniowych zastosowanie barwionego plastiku i dekoracji przełamują spartański charakter wnętrza. Dacia skupiła się jednak nie tylko na sferze wizualnej, czy jakości materiałów, ale także nad praktycznym charakterze swojego elektryka.
W obszernych kieszeniach bocznych znalazły się plastikowe ograniczniki, które pomagają utrzymać butelkę z wodą w pozycji pionowej. Nie brakuje również miejsc do przechowywania drobnych przedmiotów. Pod konsolą centralną ulokowano tackę na klucze lub okulary a po przeprojektowaniu przestrzeni przed pasażerem udało się zagospodarować dużą półkę na smartfona. Ledwo zauważalne drobne wypustki to mocowania You Clip, przeznaczone na akcesoria takie jak uchwyt na smartfon, kubek, czy lampkę, które podnoszą funkcjonalność przestrzeni w kabinie.
Bagażnik Springa ma pojemność 308 litrów. Otwarcie tylnej klapy zdradza budżetowe podejście do wykończenia pojazdu, co można zauważyć choćby w brakach przy zaślepieniu wewnętrznej części kufra, czy wątłych haczykach przytrzymujących półkę. Dacia twardo trzyma się pomysłu, by otwierać bagażnik przyciskiem znajdującym się bezpośrednio na tylnej klapie, ale mały czarny guzik, będzie zbierał kurz i brud, który następnie znajdzie się na naszej dłoni.
Na zakupy i do pracy
7-calowy wyświetlacz komputera pokładowego dostaniemy w standardzie, ale ekran dotykowy o przekątnej 10 cali z systemem Media Nav to już nie taka oczywistość. Jest zarezerwowany dla dwóch najwyższych wersji wyposażenia. W niższych rolę ekranu pełni nasze własne urządzenie mobilne. Samochód zadowala zarówno szybkością reakcji ekranu, jak i łatwością połączenia smartfona z systemem Android Auto za pomocą Bluetooth.
Dacia Spring to niemal wymarzony samochód do jazdy po Krakowie. Jest lekki, cichy, zwinny, nie mówiąc już o przywilejach bezkosztowego parkowania i jazdy buspasem, które są zarezerwowane dla pojazdów elektrycznych. Krótka jazda testowa ograniczała się do centrum miasta i prędkości do 50 km/h, czyli do warunków, w których Spring czuje się jak ryba w wodzie.
Moc silnika i zasięg
48 kW (65 KM) mocy i 113 Nm momentu obrotowego, jakie generuje elektryczna jednostka Springa do miejskiego odbijania się od świateł do świateł w zupełności wystarczy. Dla uzyskania 100 km/h Dacia Spring potrzebuje 13,7 sekundy a maksymalna prędkość samochodu wynosi 125 km/h. Silnik współpracuje z akumulatorem trakcyjnym o pojemności 26,8 kWh, który według danych technicznych pozwoli przejechać dystans 228 km w cyklu mieszanym.
W porównaniu z poprzednikiem Dacia wymieniła selektor przekładni. Kierunek jazdy ustawimy za pomocą niewielkiej, zgrabnej dźwigni, którą lawirujemy pomiędzy trybami jazdy D i B oraz wstecznym i neutralnym, który w Springu pełni rolę ustawienia parkingowego. B pozwala na zwiększoną rekuperację energii z hamowania. Uruchamianie pojazdu, tak jak w poprzedniku odbywa się za pomocą tradycyjnego kluczyka.
Podsumowanie
Jazda była krótka i na pomiary zużycia i zasięgu przyjdzie jeszcze pora, ale zmiana jaką zafundowała Dacia modelowi Spring zasługuje na pochwałę. Pozytywne wrażenie zrobiła w szczególności stylistyka, dynamika ruszania i systemem info-rozrywki przeniesiony z Dustera. Poziom wykończenia choć został podniesiony, wciąż ma drobne mankamenty, ale miejmy na uwadze, że Dacia Spring to samochód elektryczny, który pokonuje ceną swoich konkurentów dlatego można mu pewne rzeczy wybaczyć. Sprawdzi się jako drugi samochód w rodzinie i będzie doskonałym środkiem transportu na dojazdy do pracy, szkoły, czy na zakupy.
Najnowsze komentarze