Po ładnych kilku latach od wprowadzenia na rynek nadszedł czas na odświeżenie – dość radykalne – Dacii Logan, a wraz z nią przestronnego hatchbacka tej marki – Sandero. Tuż przed paryskimi targami uchylono rąbka tajemnicy prezentując zdjęcia poliftingowych modeli, choć w zasadzie możemy, zwłaszcza w przypadku Logana, spokojnie mówić o drugiej generacji tego samochodu. Ale i Sandero wygląda teraz zupełnie inaczej, zarówno w przedniej, jak i w tylnej części nadwozia. I te dwa auta były niewątpliwie najbardziej obleganymi modelami na stoisku Dacii, niewielkim, ale treściwym.
Nowy Logan wydoroślał. Przede wszystkim nie jest już stylistycznie tak siermiężny, jak to było w przypadku pierwszej wersji. Ale wówczas najważniejsza była praktyczność konstrukcji, jej prostota i niezawodność, a przy tym niskie koszty produkcji. Teraz, gdy Dacia zdobyła już nie tylko zaufanie, ale i uznanie klientów w kilkudziesięciu krajach na paru kontynentach, można sobie pozwolić na więcej. Z dużą dozą korzyści dla nabywców. Dlaczego?
Przednia część nadwozia także zyskała stylistycznie – przedni pas jest, moim zdaniem, dużo szlachetniejszy, aniżeli w Loganie I. Prezentuje się o wiele nowocześniej i widać, że Dacia chce zdecydowanie poprawić swój wizerunek samochodów jedynie prostych i niezawodnych dodając do tych cech także swoistą elegancję. I to się zdecydowanie powinno udać – Logan naprawdę wygląda teraz o wiele korzystniej. Przy zachowaniu swojej słynnej funkcjonalności i przestronności stał się teraz samochodem również ładnym. A to z pewnością pozwoli mu zdobyć kolejne rzesze klientów, zwłaszcza na rynkach, gdzie sprzedaż poprzednika wyraźnie spadała. Spadała, bo przecież Dacia w międzyczasie zdążyła zaproponować kilka o wiele ładniejszych, nowocześniejszych i jeszcze funkcjonalniejszych aut, choć też z reguły nieco droższych. Z dużym naciskiem na „nieco”.
Samochody te można było oczywiście obejrzeć na paryskim stoisku Dacii. Ale o nich za chwilę, bo tak, jak poświęciłem parę słów Loganowi, tak warto też wspomnieć o Sandero. Tego zgrabnego i przestronnego hatchbacka z pogranicza segmentów B i D (Dacia uczciwie lokuje go jednak wśród aut miejskich, a nie kompaktowych) zaprezentowano po raz pierwszy w Genewie wiosną (a w zasadzie zimą) 2007 roku, ale produkcja ruszyła dopiero rok później. To bardzo funkcjonalny samochód, odporny na drogi spotykane na terenie dawnych tzw. krajów demokracji ludowej ;-) co osobiście sprawdziliśmy podczas intensywnego testu – przez Polskę, Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię i Serbię (a więc teren dawnej Jugosławii) powróciliśmy ponownie przez Węgry i Słowację do Polski. W ciągu pięciu dni pokonaliśmy 4.500 km nienajlepszych dróg, a Sandero spisało się nie tylko bez zarzutu, ale wręcz zachwyciło nas swoim komfortem, przestronnością i brakiem czułości na trudy ciężkiej eksploatacji.
Teraz przyszedł czas na odświeżenie modelu. Zmiany może nie są aż tak spektakularne, jak w przypadku starszego Logana, ale też wyszły Sandero na dobre. Wprawdzie pojawiły się zarzuty, że przednia część nadwozia zaczyna nieco przypominać Volkswagena Polo, ale to w zasadzie tylko na zdjęciach. Samochód oglądany live nie ma tej przypadłości i muszę przyznać, że robi bardzo dobre wrażenie.
Co więcej – zarówno w Loganie, jak i w Sandero zadebiutowały nowe materiały wykończeniowe, które poprawiły wrażenia organoleptyczne osób zasiadających we wnętrzu Dacii. Ta tania marka Grupy Renault początkowo swoim podejściem do ograniczania kosztów mogła razić, ale począwszy od Dustera zaczęło się do sukcesywnie zmieniać. W Lodgy jest już całkiem dobrze, a teraz do tego grona doszlusowały kolejne, najstarsze w gamie modele, czyli właśnie Logan i Sandero. Teraz będzie można w nich mieć nawet system Media Nav, który zadebiutował we wspomnianym Lodgy, a można go zamówić również w kombivanie Dokker.
Deska rozdzielcza w Dokerze jest niemalże tożsama z tą w Lodgy, co oznacza, że jest estetyczna, a użyte do jej wykonania materiały może nie leżały na jednej półce z drewnem sandałowym i cielęcą skórą, ale są za to ładne, łatwe do utrzymania w czystości i seryjnie dwukolorowe, co mocno ożywia wnętrze, zwłaszcza w porównaniu z wieloma konkurentami w segmencie. Dokker, to naprawdę interesujące auto wielofunkcyjne i myślę, że również w naszym kraju spotka się z dużym zainteresowaniem small-bussinessu.
Wielki przebój Dacii, czyli SUV Duster, pokazany został w Paryżu w wersji specjalnej Garmin opracowanej, jak łatwo się domyślić, we współpracy ze światowym liderem w dziedzinie nawigacji samochodowych. Delikatne elementy stylistyczne i oczywiście nawigacja na desce rozdzielczej Dustera wzbogaciły to auto w dyskretny sposób, ale myślę, że to ciekawa propozycja i jeśli zastanawiacie się nad zakupem Dustera, to powinniście ten wariant rozważyć.
No i czas na niespodziankę paryskiej wystawy. Dacia zapowiedziała przed salonem, że pokaże odświeżone Logana i Sandero, czego zresztą i tak wszyscy się spodziewali, ale nie zająknęła się nawet słowem, że zaprezentuje także nowe Sandero Stepway. A takie auto można było na stoisku rumuńskiego producenta wchodzącego w skład Grupy Renault zobaczyć i muszę przyznać, że budziło ono żywe zainteresowanie odwiedzających Dacię dziennikarzy. Nic dziwnego – Sandero Stepway w swojej drugiej odsłonie prezentuje się naprawdę nieźle, w czym zasługa nie tylko odświeżenia ogólnego designu, ale też znanego pakietu stylistycznego nadającemu temu crossoverowi nieco drapieżności. Ten samochód w dodatku wydaje się większy, niż jest w rzeczywistości, okazalszy, i nie spotkałem użytkownika Stepwaya, który byłby ze swojego wyboru niezadowolony. Ci, którzy kupią jego drugą odsłonę, powinni się cieszyć jeszcze bardziej!
Do tego wszystkiego dochodzą nowe możliwości konfiguracji i opcje dotychczas w gamie Logana i Sandero niedostępne. Nawet podstawowe wersje wyposażeniowe mają po cztery poduszki powietrzne – dwie czołowe i dwie boczne z przodu. Dwa skrajne miejsca z tyłu wyposażane są seryjnie w mocowania Isofix dla fotelików dziecięcych. Standardem każdej odmiany jest też układ stabilizacji toru jazdy ESP.
W efekcie Dacia stała się w bardzo krótkim czasie – 8 lat „nowożytnych” modeli – marką cenioną na wielu nawet bardzo wymagających rynkach, a właściciele i użytkownicy tych samochodów szybko zaczęli się zrzeszać w liczne społeczności. Teraz, po premierach w Paryżu, zapewne liczba zadowolonych użytkowników Dacii jeszcze się powiększy, i w pełni to rozumiem, bo firma produkuje naprawdę atrakcyjne samochody.
Najnowsze komentarze