Przeszło dwie dekady temu Renault podjęło odważną, lecz trafną decyzję o nadaniu rumuńskiej Dacii drugiego – lepszego życia. Dacia pod rządami Francuzów z ich technologią stała się przebojem, budżetowa marka osiągała doskonałe wyniki sprzedaży i robi to nadal. Włodarze uznali jednak, że w ofercie brakuje opcjonalnej przekładni automatycznej. Tą kwestię rozwiązano oferując przekładnię Easy-R, chociażby w Sandero II generacji.
Wydawać by się mogło, że Renault postawi na jedną z pamiętających jeszcze lata 80/90-te klasycznych hydrokinetycznych automatów z czterema przełożeniami. Były to niezbyt szybkie, lecz wytrzymałe konstrukcje. Wybrano jednak inne rozwiązanie. W oparciu o przekładnię manualną opracowano skrzynię zautomatyzowaną. Za samoistną zmianę przełożeń odpowiada układ elektromechaniczny, który steruje pracą sprzęgła i wybieraków.
Test: Dacia Jogger Full Hybrid 140 – jakie ma opinie? Wady i zalety napędu hybrydowego
Z perspektywy kierowcy początkowo było to atrakcyjne rozwiązanie, zwłaszcza mając w pamięci niewielką dopłatę wynoszącą ledwie ponad 2 tysiące złotych. Do kabiny trafił wybierak biegów sugerujący, że mamy styczność ze zwykłym automatem.
Niestety, przekładnia Easy-R miała i ma wszystkie zalety jak i wady tego typu rozwiązań. Wśród zalet obok niskiej ceny wymienić trzeba pozorną prostotę budowy i mniejszą ilość części niż we wspomnianej przekładni automatycznej – i to byłoby na tyle. Z licznych jazd testowych nowymi egzemplarzami doskonale pamiętam drażniącą charakterystykę pracy Easy-R.
Dacia Easy-R – ten typ tak ma
Rzadko kiedy podróż upływała pod znakiem płynnych, niezauważanych zmian przełożeń zgodnie z deklaracjami producenta. Normą zaś było i wciąż jest nawet w pełni sprawnych egzemplarzach, szarpanie – mamy wrażenie jazdy z osobą która dopiero uczy się operować sprzęgłem i dobierać odpowiednie biegi – jazda na półsprzęgle, przeciąganie biegów, zbyt późne redukcje. Każda zmiana biegu jest mocno odczuwalna. Jedynie podróżując w trasie, bez manewrów wyprzedzania zmuszających do redukcji przełożeń, przekładnia zapewnia komfort podróżowania.
Z szarpaniem i pozostałymi przywarami nic nie zrobimy, niezależne serwisy a tym bardziej ASO nie są w stanie w tej kwestii nic zmienić. Kalibracja absolutnie nie przynosi rezultatu – cytując mechaników: ten typ tak ma. Kolejną bolączką używanych Dacii z przekładnią Easy-R są problemy z odsprzedażą, dopiero klient skuszony wybitnie niską ceną ewentualnie zdecyduje się na taką niedogodność i niejako gwarancję problemów.
Najnowsze komentarze