We Francji rozpoczęły się właśnie pierwsze dostawy elektrycznych C3 w ramach innowacyjnego programu socjalnego leasingu. Dealerzy Citroëna, stoją przed wielkim wyzwaniem – do poniedziałku wieczorem muszą dostarczyć tysiące aut do nowych właścicieli, co wymaga ogromnego wysiłku.
Wydanie nowego samochodu z salonu wcale nie jest tak prostym procesem jak się komuś wydaje. Dokumenty, sprawdzenie wszystkiego, kontrola poprawności działania systemów – to wszystko zajmuje czas. Weź wydaj tak dwa tysiące aut w kilka dni…

A właśnie wczoraj rozpoczęły się pierwsze dostawy modelu Citroën ë-C3, wyprodukowanego specjalnie na potrzeby programu leasingu socjalnego we Francji. Samochody te, prosto z fabryki w Trnavie, w wielu wypadkach trafiają do rąk nowych właścicieli jeszcze tego samego dnia co dostawa, co czyni ten proces logistyczny prawdziwą rewolucją. Zespół Citroëna – na przykładzie salonu Autobernard Eybens – intensywnie pracuje przez cały weekend, dostarczając aż 72 samochody dziennie, aby sprostać wymaganiom i oczekiwaniom nabywców oraz… Stellantis.

Program leasingu socjalnego we Francji miał być rewolucją w dostępie do aut elektrycznych. Osoby pracujące o niskich dochodach mogły skorzystać z tego rozwiązania po spełnieniu określonych warunków. Ale czas na dostawę producenci mieli tylko do końca września. Za 100 euro miesięcznie wybrańcy będą cieszyć się nowym elektrycznym autem. Stellantis, główny beneficjent tego programu (bo francuski rząd dopłaca!) miał jednak problem z dotrzymaniem terminów produkcji C3. Rzutem na taśmę, dosłownie na tydzień przed upływem wrześniowego terminu, wysłano samochody z fabryki.

Dealerzy, którzy uczestniczą w tym wyjątkowym przedsięwzięciu, muszą bardzo szybko realizować wydania. Jest to ogromny wysiłek i stres, ponieważ każdy niedostarczony samochód oznacza wysoką karę dla Stellantis.
Zobacz: nowe samochody Citroën. Promocje
Termin upływa ostatniego dnia września a wydania – jak mówi nasz zaprzyjaźniony i mocno zapracowany francuski dealer – będą realizowane nawet w niedzielę.
Najnowsze komentarze