25 września 2025 r. Związek Dealerów Samochodów (ZDS) poinformował o interwencji w sprawie unijnych regulacji dotyczących cyfrowej odporności operacyjnej sektora finansowego (tzw. Rozporządzenie DORA). Zdaniem organizacji nowe przepisy, choć tworzone z myślą o instytucjach finansowych, uderzają rykoszetem w dealerów samochodowych w Polsce i nakładają na nich nadmierne obowiązki administracyjne. To z kolei przekłada się na większe koszty dla klientów.
DORA (Digital Operational Resilience Act) to rozporządzenie mające zwiększyć odporność instytucji finansowych na cyberzagrożenia. Obejmuje ono m.in. banki, firmy inwestycyjne czy pośredników ubezpieczeniowych. I właśnie ten ostatni punkt powoduje poważne kłopoty w branży dealerskiej.
Dealerzy samochodowi, oprócz sprzedaży aut, często pośredniczą także w sprzedaży ubezpieczeń komunikacyjnych. To dodatkowa usługa, która w ich strukturze obrotów ma marginalne znaczenie – według danych ZDS udział pośrednictwa ubezpieczeniowego wynosi średnio zaledwie 0,5%.
Jednak unijne przepisy klasyfikują wiele polskich dealerstw jako duże przedsiębiorstwa (ze względu na wysokie obroty z podstawowej działalności – sprzedaży samochodów), a to oznacza konieczność pełnego wdrożenia kosztownych procedur DORA.
Koszty oderwane od realiów
Na dealerów spadają obowiązki takie jak:
- szczegółowe zarządzanie ryzykiem ICT,
- raportowanie incydentów w krótkim terminie,
- regularne i zaawansowane testy penetracyjne.
„To narzędzia adekwatne dla banków czy dużych towarzystw ubezpieczeniowych, ale zupełnie nieprzystające do skali ryzyka w działalności dealerskiej” – podkreśla ZDS.
Głos branży
Paweł Tuzinek, prezes Związku Dealerów Samochodów, nie kryje obaw: „Traktowanie dealerów samochodowych jako dużych przedsiębiorców w kontekście Rozporządzenia DORA, podczas gdy pośrednictwo ubezpieczeniowe stanowi u nas jedynie działalność marginalną, nakłada na nas nieproporcjonalne obciążenia. Wdrożenie takich systemów wymagałoby znacznych inwestycji, które są całkowicie nieuzasadnione wobec bardzo małego udziału tego segmentu w naszych obrotach.”
Apel o zdrowy rozsądek
ZDS wystosował pismo do Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców Agnieszki Majewskiej z apelem o interwencję. Organizacja domaga się, by dealerzy zostali wyłączeni z obowiązku stosowania DORA w zakresie działalności, która ma charakter pomocniczy i nie stanowi głównego źródła ich przychodów.
„Nie jesteśmy przeciwni regulacjom zwiększającym bezpieczeństwo cyfrowe, ale powinny one być proporcjonalne do ryzyka. W obecnym kształcie DORA oznacza dla naszej branży koszty i biurokrację, które nie mają realnego przełożenia na bezpieczeństwo klientów” – podsumowuje ZDS.
Co dalej?
Branża ma nadzieję, że unijne przepisy zostaną dostosowane w taki sposób, aby chronić rynek finansowy przed cyberzagrożeniami, nie obciążając przy tym niepotrzebnie przedsiębiorstw, które z sektorem finansowym mają jedynie marginalny związek.










