Citroën AMI, znany również jako Opel Rocks-e i Fiat Topolino to ekstremalnie tani elektryczny czterokołowiec, który sprzedawany jest w stosunkowo niskiej cenie. Producent osiąga na nim dużą marżę a skąd ona się bierze można łatwiej zrozumieć analizując budowę tego pojazdu. Jest to teraz łatwiejsze, dzięki zdjęciom które zamieściła w sieci jedna z praktykantek, pracująca w fabryce w Maroku.
Jedzie 45 km/h, jego zasięg to około 75 kilometrów. We Francji jest sprzedawany w abonamencie, można go też kupić w Polsce na rynku wtórnym za około 30 tysięcy złotych. Citroën AMI to alternatywa dla roweru elektrycznego lub skutera.
Z czego zbudowany jest Citroën AMI?
Dół pojazdu, będący jego podstawą konstrukcyjną, został stworzony z prostokątnych metalowych profili. Są one pospawane w charakterystyczny kształt i dochodzą mniej więcej do połowy nadwozia. Górna konstrukcja, “trzymająca” dach i szyby, jest również zbudowana z profili, ale o dużo mniejszych wymiarach. Można więc odnieść wrażenie, że pojazd ten jest tworzony metodami mocno chałupniczymi.
Lista wyposażenia AMI jest krótka
Wnętrze to duże plastikowe elementy, przykręcane do metalowej konstrukcji. Wszystko bardzo bazowe, proste, prawie że toporne. Lista wyposażenia jest wyjątkowo krótka, dużo łatwiej wymienić to czego nie ma, o czym mówi w obszernym wywiadzie posiadacz takiego pojazdu w Polsce, Piotr Biegała, w naszym wywiadzie.
Tuning silnika w tym elektryku? Możliwy, ale są wady
Z przodu znajduje się napęd oparty o rozrusznik MHEV Valeo. Zasilany jest on z 48V pakietu akumulatorów o pojemności 5,4 kWh. Co ciekawe, tunerzy znaleźli już sposób na ominięcie ograniczenia 45 km/h dla AMI, bez większego problemu można autko przerobić tak, aby jechało około 60 km/h, chociaż jest to okupione zwiększonym hałasem (plastikowe panele nie mają żadnego wyciszenia) oraz … wstrząsami, bowiem zawieszenie małego Citroëna jest raczej twarde.
Pakiet akumulatorów AMI ma 5,4 kWh a ponieważ używa standardowych ogniw 3.2V, można go łatwo i niedrogo przywrócić do życia, gdy pojemność będzie spadać
Klimatyzacji nie ma, ale można założyć panel słoneczny
Citroën AMI jest pojazdem elektrycznym, który ładujemy z gniazdka. Z prawej strony znajduje się kabel, który wyciągamy i wpinamy, gdy chcemy “zatankować”. Są osoby, które na dachu AMI instalują panel słoneczny i w ten sposób nieco zwiększają zasięg swojego pojazdu. A pewna ekipa Francuzów postanowiła nawet przejechać AMI Afrykę (a nie ma tam zbyt dużo dostępu do gniazdek) i zabiera z tej okazji całą farmę słoneczną, przygotowaną specjalnie na wyprawę.
100 lat po Czarnej Wyprawie, Citroën AMI pojedzie z Maroka do Kapsztadu: “La Croisière Verte”!
AMI nie można niestety kupić oficjalnie w Polsce w salonie – a szkoda. Pozostaje import indywidualny.
zdjęcie tytułowe: Asmae Abid
Najnowsze komentarze