Nowy DS 7 Crossback – pierwsze wrażenia właściciela
DS 7 Crossback… Samochód, który długo kazał na siebie czekać. Nie pamiętam już dokładnie, kiedy zobaczyłem go po raz pierwszy na zdjęciach, czy filmach reklamowych, ale chyba bardzo dawno. Przez ten rok, bądź półtora, trochę mi się przejadł – patrzysz na zdjęcia, a ani premiery, ani auta nigdzie nie ma. To trochę frustrujące swoją drogą, że tyle trzeba było czekać. W końcu się poddałem i zrezygnowałem z samochodu na dobre.
Po pewnym dłuższym czasie, gdzieś na której z ulic w Krakowie, zobaczyłem pomarańczowego DS 7. Postanowiłem podjechać do DS Store i tak z czystej ciekawości zobaczyć jak w rzeczywistości wygląda bardzo długo oczekiwany i w końcu zapomniany przeze mnie model. Pierwsze ogólne wrażenie odnośnie DS Store w Krakowie było bardzo pozytywne. „Mini Salon” zrobiony jest tak trochę w stylu show room-u jak Ferrari, bądź Maserati. Nieduży, ale bardzo ładnie i elegancko zaprojektowany i wykończony w stylu glamour. W środku kilka DS-ów 7 Crossback i jakiś mały DS-ik. Najjaśniejszym punktem w salonie był czerwony DS 7 w inspiracji Performance Line. Poprosiłem o możliwość szybkiej przejażdżki 225-konną wersją, gdyż chciałem zobaczyć w praktyce jak jeździ najmocniejsza wersja benzyny w grupie PSA – nomen omen o pojemności 1.6 litra… czyli poprawiona wersja dobrze znanego 1.6 THP. Z drugiej strony chciałem też raz na zawsze sprawdzić jak to rzeczywiście jest z tym silnikiem i przekonać się na własnej skórze, czy jest dobry czy nie. Czy został gruntownie zmodernizowany czy tylko zmienił nazwę na PureTech.
Pojawił się Pan Grzegorz i przejechaliśmy się jego samochodem w inspiracji Opera. Ogólnie to muszę przyznać, że wrócił stary urok rzucony na mnie przez tego SUV-a kilkanaście miesięcy wcześniej. Pomijając wygląd zewnętrzny byłem zaskoczony silnikiem 1.6 225 KM. Całkiem żwawo przyspieszał i był baaardzo elastyczny, nie brzmiał jakoś źle w ustawieniu Sport, gdzie był wspomagany dźwiękiem z Focala – jednak, jak się okaże później, emocje sportowe są sprawą drugorzędną i w rzeczywistości nie o to chodzi w tym samochodzie. Wykończenie kokpitu, detale jak dwukolorowe przeszycia tapicerki, obracający się analogowy zegarek przy włączeniu silnika, podświetlane diamentowe w stylu elementy na uchwytach drzwi – to wszystko robiło wrażenie. I jak podkreślił Pan Grzegorz, DS ma być marką nie tyle premium, co marką luksusową. Patrząc już nawet z daleka na taniec przednich reflektorów przy otwieraniu auta, bądź przepięknie zaprojektowanych tylnych świateł trudno się z tym nie zgodzić.
Wpadł mi w oko wspomniany wcześniej DS w wersji Performance Line – cały wewnątrz pokryty alkantarą, a z zewnątrz zamiast chromowanych dodatków są czarne. Moim zdaniem wyglądają dużo lepiej niż wersja chromowana – jakoś tak DS wygląda za bardzo świecąco z tymi wszystkimi błyskotkami. Odrobinę przesadnie nawet, rzekłbym. Z racji dość dużej bryły auta oraz dodatkowych czarnych obramówek na nadkolach jedyne felgi jakie nadają się do tego samochodu i przy tym super wyglądają, to te 20-calowe Tokyo. Czarne dodatki dobrze wyglądają w zestawieniu z kolorem Ultimate Red i czarnym dachem. Był to zresztą jedyny tak skonfigurowany w Polsce DS7 w tym kolorze. Postanowiłem go przygarnąć (dla żony, która zresztą nie chciała czerwonego auta, ale jak się później okazało, to on wcale nie jest czerwony).
Pierwszą czynnością po zakupie było zamontowanie dodatkowej osłony pod silnik (nie wiem dlaczego auta z silnikiem wysokoprężnym mają ją zamontowaną seryjnie, a benzynowe nie). Z jednej strony w naszym klimacie osłona sprawi, że silnik po roku nie będzie wyglądać jak wyciągnięty krowie z gardła, a z drugiej chciałem też trochę dociążyć przednią oś (osłona jest stalowa) i zainstalowali mi ją w salonie gratisowo :-)
Autko przejechało w zimowej aurze ponad 2.000 km i co nieco mogę już na jego temat powiedzieć. Jest bardzo żwawe – z jednej strony jest lekkie (waży trochę ponad 1.400 kg), z drugiej strony ma 225-konny silnik. W połączeniu uzyskujemy świetny stosunek masy własnej do mocy. Czuć, że DS 7 Crossback jest szybki w różnym zakresie obrotów. Silnik bardzo ładnie pracuje i do ok 170-180 km/h bardzo dobrze przyspiesza. W ogóle w silnikach PSA zauważyłem dość ciekawą przypadłość, a mianowicie nie są one jakoś specjalnie ukierunkowane na przyspieszenie od 0 do 100 km/h, tylko bardziej na elastyczne, stałe rozpędzanie samochodu, bez zbędnego szarpania, do wyższych prędkości. Bardzo dobrze „ciągną” w zakresie np. 70 km/h – 120 km/h. Przy wyższych prędkościach niestety 1.6 w DS 7 zaczyna nieprzyjemnie i głośno wyć (trochę jak w dwulitrowym silniku w XC90), więc o sportowych emocjach nie ma mowy.
Za to samochód jest niesamowicie wygodny. Zawieszenie jest świetne. Pomimo 20-calowych felg i opon o profilu 45 w samochodzie w ogóle nie czuć nierówności na drodze. Nawet jadąc po koleinach ze zmarzniętego śniegu auto się świetnie zachowuje. Bardzo dobrze działa ABS, a auto świetnie trzyma się drogi. Dobrze też hamuje. Przy normalnej jeździe, czy to w mieście, czy w trasie, najlepsza pozycja zawieszenia i ustawień silnika wraz ze skrzynią biegów to podobnie jak w Peugeocie 508 – Normal. Przy szybszej jeździe na autostradzie tylko Sport (jednak po dłuższej jeździe dźwięk silnika robi się tutaj już trochę męczący), za to zawieszenie sprawuje się super. Auto nie nurkuje, ani się nie przechyla. Nie jest to demon szybkości – więcej niż 220 km/h nie pojedzie. Przy agresywnym ruszaniu wciskając pedał w podłogę koła buksują i nic więcej oprócz zrywania przyczepności się nie dzieje. Muszę zobaczyć jak to będzie wyglądać na rozgrzanym asfalcie z rozgrzaną oponą :-) jednak mam wrażenie, że dodatkowe wspomaganie z tyłu zrobi robotę. Może się okazać, że E-Tense będzie idealnym samochodem, który do doskonałego statecznego SUV-a, jakim bez wątpienia jest teraz DS7 Crossback, dorzuci troszkę sportowego szaleństwa. Oby – kupię z ciekawości. Mam tez nadzieję, że do tego czasu DS 7 dostanie dodatkowe 2 kamery pod lusterkami i poprawioną rozdzielczość w tych dwóch, które już posiada, bo luksusem udawanego widoku 360 stopni nazwać nie można. Kamery mają fatalną rozdzielczość i są po prostu słabe.
Minusem, i to dużym, jest też opieka, nie wiem jak ją dokładnie nazwać „producencka?” – dopiero po dwóch tygodniach od odebrania samochodu z salonu aktywowano w moim aucie usługi on-line, które w Peugeocie 508 działały w momencie odbioru auta z salonu. Działają też gorzej niż w 508 First Edition… W Peugeocie są zawsze dostępne, a tutaj nie wiem od czego zależy ich działanie… raz są, a innym razem ich nie ma. Tak samo komunikacja z autem jest dużo lepsza w Nowym Peugeocie 508. Samochód więcej rozumie po polsku i lepiej wymawia polskojęzyczne nazwy ulic, czy kontakty z książki telefonicznej. Kompletnie tego nie rozumiem, przecież to dwa te same systemy z jednego koncernu. Dodatkowo DS ma być wyżej pozycjonowany od Peugeota(?). O co tu chodzi? Przecież powinno być odwrotnie.
Chociaż patrząc z perspektywy ceny to DS to SUV i kosztuje 240 tyś, a 508 to liftback i kosztuje 220 tyś złotych… coś tu jest nie tak. Weźmy np Arteona i Audi Q5 na full wypasie… Arteon wyjdzie po rabacie 200.000 zł, a Audi ponad 300.000 zł… Weźmy Škodę Octavię, nawet w wersji RS, która kosztuje 140 tys. zł i VW Tiguana kosztującego grubo ponad 200 tys. zł – tutaj tez różnica jest sporo większa… PSA trochę chyba ma problem z DS-em (albo z Nowym 508). Z jednej strony DS ma być marką luksusową, która ma walczyć o klienta premium, z drugiej zaś jest Nowy Peugeot (który jest jak najbardziej premium), i który zrobił niesamowity postęp technologiczno-designerski względem poprzednika, jednak kosztem ergonomii, a tym samym, przynajmniej w naszym kraju, chyba pozbawił się sukcesu sprzedażowego jak Skoda, będąc autem od wszystkiego – od samochodu przedstawiciela handlowego jeżdżącego samotnie w trasę, po samochód super rodzinny gdzie zapakujemy namiot, psa i całą rodzinę, a w razie „w” pociągniemy pług po polu.
W moim przekonaniu PSA powinno albo poczekać z premierą DS 7 i wypuścić jak Peugeot wersję First Edition E-Tense z 4×4 i 300-konnym napędem za np. 300 tys. zł, żeby zaznaczyć ewidentnie kto ma być najwyżej pozycjonowany w Grupie, albo powstrzymać premierę Nowego 508. Ewentualnie mogą po premierze 508R z Peugeotów zrobić markę bardziej sportową, dorzucając np 308R Hybrid ;-) i 208 GTi, wraz z 300-konną 3008-ką, a z DS zrobić markę luksusową opartą na DS 7 Crossbacku, czy nowej limuzynie DS 8, co by się nawzajem nie zjadać… Czas pokaże jak się stanie.
Mam nadzieje, że PSA dalej będzie robiła takie auta – piękne, wygodne, dopracowane i stosunkowo rzadko spotykane na drodze. Wyróżniające się wśród flotowych, szarych smutnych aut np. niemieckiej konkurencji…
Teraz najważniejsze. Czy DS7 to pojazd klasy premium? Bezsprzecznie tak – ma wszystko co mieć powinien. Czy marka DS to marka premium? W tym momencie nie, i chodzi tutaj głównie o mankamenty okołozakupowe, z jakimi się spotkałem. Jednak jedno nie wyklucza drugiego – i marki premium robią pojazdy nie-premium, i w drugą stronę – producenci pojazdów klasy średniej mogą zrobić samochód klasy premium. Tak jest i w przypadku DS-a.
ED
polecamy
Nie rozumiem, po co ta sztuczna nagonka na Škodę – „Pociągniemy pług po polu”… trochę żenujące. Lubię francuskie auta i gardzę wywyższaniem niemieckich, ale tylko BEZPODSTANYM.
Sam DS7 wydaje się być autem ciekawym i udanym, ale dopiero za jakiś czas okaże się, czy marka jest faktycznie premium.
Gratulacje do właściciela
A może to nobilitacja Skody, zwłaszcza w wersji 4×4? :-P
Bez przesady. Jestem przeciwny praktykom typu AŚ, ale powiem Panu, że brat dostał z pracy w 2017 Superba (właśnie 4×4, haha) i wie Pan, co jest z nim nie tak? Mniej więcej nic, jest po prostu poprawny, wygodny i całkiem estetyczny. Oczywiście, że to nie to samo, co C5 X7 czy Nowe 508, ale po co ta rzeka hejtu?
Rzeką hejtu bym tego nie nazwał ;-) ale każdy ma prawo do własnych odczuć.
Osobiście piętnuję Skodę za to, jak jest przedstawiana przez media w Polsce, zwłaszcza przez motogazetki (dotyczy to także Volkswagena i Audi). Ujął Pan to doskonale – to poprawne, nawet dobre samochody, ale w żadnym razie wyjątkowe, a mimo to wygrywają niemal każde porównanie, w którym się pojawią. Według mnie (i nie tylko mnie) zwyczajnie nie zasługują na te zwycięstwa tak często. Z czym by ich nie porównać – prawie zawsze okazują się najlepsze. A to budzi podejrzenia o czystość oceny…
Proste porównanie. Mam 2,5 letni pojazd służbowy Skoda Octavia, żona do niedawna eksploatowała Renault Fluence a wcześniej C4 Picasso. Skoda przejechala do tej pory 140 tys., Renault w 4 lata 67 tys. a Citroen w 4 lata zrobił 100 tys. Skoda jedna usterka w wyniku działania wrednej kuny, Renault średnio jedną na 6 miesięcy i wieczna walka z gwarantem i dealerem o wszystko, Citroen 3 awarię i tylko dzięki znajomym usunięte w ramach gwarancji. Nigdy nie byłem fanem pojazdów koncernu VAG ale analizując podejście do gwarancji i częstotliwość konieczności z niej skorzystania zakończyłem swój związek z pojazdami francuskimi i żona… Czytaj więcej »
Pewnie, że tak też może być. Francuskie samochody raczej nie należą do najsolidniej wykonanych, co muszę po początkowym zachwycie C8 przyznać. Ale generalnie jeśli nie uprzemy się na jakiś ryzykowny wariant (np. 2.2 DCi, 3.0 DCi, 2.7 HDi, 1.6 THP, MPC, pneumatyczne zawieszenie w C4P, ogólnie pojęta francuska motoryzacja z początku XXI wieku) powinny jeździć długo, jeśli tylko o nie dbamy. C8 już piąty rok nawija kilometry i jeśli mówimy o elementach ZEPSUTYCH, nie zużytych, to mamy: – problem z pedałem sprzęgła – niedziałające zimą i po deszczu czujniki cofania – błąd poduszek powietrznych (pewnie standardowy problem z kostką pod… Czytaj więcej »
Macieju zobrazowałem jedynie kwestię tego, że Skoda się świetnie sprzedaje, bo jest to auto „użytkowe” 5 w 1 nadające się do wszystkiego i wszystko mu pasuje – pług jak i garnitur:) nie napinaj się
No i to jest dyskusja na poziomie. Sęk w tym, że ja to jednak odbieram jako atak – można było podać coś innego, niż pług jako przykład. Francuskie auta uważam za ciekawe i wyjątkowe. Wygodne, z dobrym stosunkiem ceny do jakości, świetnie wyposażone, z udanymi silnikami. Teraz C8 taty (opiekuje się, ale nie jeżdżę, bo do prawka jeszcze moment), w sferze marzeń C5 X7 3.0 HDi, acz… Brat miał W204 w pakiecie AMG (Carneol Red!). Przepiękny samochód. Naprawdę. Teraz ma ww. Superba. Ładny i wygodny. Tyle. Szwagier jeździ A6 C7 – zaawansowanie technologiczne i jakość wykonania robią wrażenie. Generalnie „wkręciłem… Czytaj więcej »
Fajne zdjęcie opony.. Auto ładne ale z drugiej strony Pan na e zainwestował 220 w Peugeota i 240 w DSa, razem prawie pół miliona.. to jest ciekawy sposób na utratę ~300tys przez najbliższe 3 lata.. no nie wiem, mnie taka wizja raczej nie porywa i źle bym się z taką świadomością czuł ale patrzę z perspektywy mojego portfela, przy zarobkach milion+ rocznie może by mi to też zwisało..
W takim razie jaki samochód za ok. pół miliona złotych proponuje Pan kupić, by przez najbliższe trzy lata nie stracić ok. 300.000 zł?
na przykład nowe Alpine A110 w dwóch sztukach ale myślę, że nie o taką odpowiedź codziło.. bo jeśli chodzi o odpowiedniki tego garażu to trudno mi nawet zastanawiać się nad modelami, na które miałbym wyrzucić taki majątek tylko żeby przemieszczać się z punktu a do b przy moich przebiegach rzędu 15kkm rocznie. Jakbym robił 2-3 razy więcej to pewnie też jednak szukałbym gdzie indziej niż u Peugeota, chyba nie zabłysnęli jeszcze jako autorzy komfortowych limuzyn do pokonywania dużych odległości. Jeszcze dochodzi kontrowersyjna jak dla mnie wycena wyjściowa Peugeotów (DS w sumie jako egzotyka też będzie miał trudno), która moim zdaniem… Czytaj więcej »
Z innego miejsca Europy to nasze gusta są egzotyczne
Nie doczekałem się odpowiedzi, więc napiszę sam – na każdym samochodzie z tego przedziału cenowego straci się porównywalne pieniądze. Pański wpis był więc bezsensowny, a nawet z lekka hejtujący.
Co w nim było hejtującego? Jeżeli to jest hejt to co najwyżej na politykę PSA. 460tys za Peugeota i Citroena dla mnie jest niezrozumiałe bo to są w mojej opinii trochę podbajerowane odpowiedniki Talismana i Kadjara (które dobrze skonfigurowane można łącznie kupić za połowę tej ceny). Nie wiem, może to ja, ale dla mnie auta francuskie były dobre dlatego, że oferowały dużo za niższe ceny w porównaniu do konkurencji z klasy średniej. Wolę politykę Renault, która właśnie takie założenia realizuje. Peugoet coś od paru lat eksperymentuje, podziwiam klientów, którzy w tych eksperymentach biorą udział za swoje pieniądze..
Dodam jeszcze, że Talisman TCE225 w wersji Winter (w wyposażeniu m.in Klimatyzacja automatyczna dwustrefowa, System multimedialny R-LINK 2 8,7” z nawigacją, Światła przednie Full LED Pure Vision, System wspomagania parkowania przodem i tyłem z kamerą cofania i systemem kontroli martwego pola, Fotel kierowcy z funkcją masażu, System ostrzegania o nadmiernej prędkości z funkcją rozpoznawania znaków drogowych i system kontroli pasa ruchu) kosztuje cennikowo 117, 900zł,do tego za 108tys możemy dołożyć jeszcze dla żony drugiego nowego Talismana Intens TCE225 (oferta Decar z otomoto) albo jeszcze o 12tys taniej BlueDci 120 Limited i za cenę jednego 508 mamy dwa Talismany. Tak więc… Czytaj więcej »
Ceny 508 czy tego DS są kompletnie oderwane od rzeczywistości, ktoś się wody z Sekwany opił, albo naprawdę chcą żeby te auta były ekstremalnie elitarne czyli 10 sztuk się sprzedawało. Marcin ma rację, Francuzy są przyjemnymi autami za stosunkowo niskie ceny, jak chcą poszaleć to nic z tego nie będzie. Już parę razy cudowali, zaklinali rzeczywistość ale nic z tego. No i kiedyś w top modelach były silniki V6… PS. Mam na stole ofertę na Volvo V90 Cross Country D5, nowe z 2018 roku, fajna wersja, cena po rabatach 234 tys. złotych brutto… Czy to jest już hejt na Peugeoty… Czytaj więcej »
To ciekawe, co Pan pisze. Szkoda, że przez pryzmat jedynie polskiego rynku, bo wyniki europejskiej sprzedaży PSA wskazują na zupełnie coś innego.
Owszem, w przypadku Nowego 508 nie można jeszcze mówić o realnej sprzedaży, bo auto dopiero trafiana rynek, ale DS 7 Crossback budzi duże zainteresowanie. I pewnie z 508-ka będzie podobnie.
Zawsze mnie zastanawia, dlaczego tak mało Polaków robi karierę w światowym biznesie automotive – wszak mamy tak wielu specjalistów…
Bentayga to trochę podbajerowany Touareg i nikt się nie kapnął :D przejedź się najpierw samochodem, a potem stwierdź czy to dużo czy nie
Główna różnica między Bentleyem a Touaregiem jest taka, że jedziesz Bentleyem a nie Volkswagenem i dlatego ludzie są skłonni zapłacić 4x więcej za Bentleya i jego dodatkowe gadżety. Jakbyś przyczepił Bentleyowi znaczek VW to ludzie nie zapłaciliby za niego więcej niż za VW, o czym Volkswagen miał już okazję przekonać się robiąc swojego luksusowego i bardziej wypasionego od innych aut „bentleya” pod nazwą Phateon. Więc w Bentleyu to na czym auto bazuje i co ma w sobie ma drugorzędne znaczenie bo kupujesz i płacisz głównie za prestiż marki.
aha no i idąc tokiem Twojego myślenia to w cenie 1 Bentaygi masz 4 Touaregi :D:D:D
To mówisz że Peugeot vs Renault to jest jak Volkswagen kontra Bentley? Aha..
Dobra nie chcę psuć wątku o DS7 bo to ładne auto, chociaż zbyt drogie, a na ceny 508 szkoda mi już strzępić języka.
@E D odpuść! Nie ma sensu wdawać się w dyskusje z @Marcinem. @Marcin to ten typ klienta, który patrząc na cenę wędliny za 15 i 45 nie widzi różnicy i bierze tańszą, bo po co przepłacać, bo i tak wszystko wyjdzie tą samą trasą co ta droga. To jest człowiek internetu, googla, cenników i konfiguracji, które może w nim znaleźć. Nie jeździ (1250 km miesięcznie to dla mnie nie jazda, bo więcej potrafię zrobić dziennie po Polsce i nie ważne czy 508 SW GT czy C5 jest wygodnie), więc wypowiada się o wygodzie w długich trasach. To taki typ „nie… Czytaj więcej »
Nie, ja nie jestem typem który bierze wędlinę za 15zł a nie za 45zł. Przede wszystkim nie kupuję wędliny w sklepach, gdzie na półkach leżą dwa te same typy wędliny w różnych cenach, tylko w sklepie mięsnym. Natomiast jeśli chodzi o inne produkty, to tak, biorę pod uwagę ceny, dlatego nie kupiłem Iphona za 7 tys złotych, i nie potrzebowałem „jazdy próbnej”, żeby się przekonać czy to słuszny wybór.
Szczerze mówiąc, mi też ciężko zrozumieć aż taką dużą różnicę w cenie pomiędzy Talismanem, a 508. To tak jakby 15 lat temu C6 byl dwa razy drozszy od Vel Satisa. Roznica byla wtedy ok. 20%.
Q7 i A4. Tuareg i Arteon. Przykłady z VAG tylko. Dalej? XC 90 i XC 40 choć tu może segment ciut inny. A 300 tys dla pary da i lew to dość duży optymizm. Wystarczy popatrzeć co się dzieje z DS5 z rocznika 2015. Spadek o 60% to minimum.
Kaziu, Kaziu, Kaziu, zakochaj się lepiej i odpuść z rocznikiem 2015, bo już 2019. Dla kontrastu sprawdź sobie Q7 z 2015 i jego cenę pierwotną. Tylko najpierw łyknij coś na serce.
Widać po tych wpisach że polityka koncernu PSA jest wielu osobą niezrozumiała. W mojej ocen o ile cena DS7 (marki pretendującej do klasy premium) jest w miarę ok to cena Peugeota 508 za 220 tyś całkiem nie zrozumiała. I proszę nie piszcie że nie wiem o czym mówie. Powiedzmy sobie szczere że Peugeot nie jest premium i nigdy nie będzie. W tym koncernie właśnie DS powstał do tych celów. A moim zdaniem koncern się w ogóle pogubi bo jeśli nie DS to Citroen powinien być marką premium a Peugeot bardziej ukierunkowaną na wersje sportowe. Ktoś tam w PSA się pogubił… Czytaj więcej »
No właśnie widać, że nie wiesz co piszesz. Wrócę do przykładu Volvo XC90 FE, który na Polskę był dedykowany tylko z dieslem i kosztował ponad 400 tysięcy. Dzisiaj w salonie Volvo za te pieniądze kupisz już XC90 T8 400 KM z hybrydą i ładowaniem z gniazdka. Czy w Volvo ktoś kalkulował tak jak ty? Wątpię! Jest FE, chcesz być pierwszy, to płacisz więcej! A cała reszta, która może poczekać dostanie rabat albo chwyci wyprzedaż rocznika, albo jeszcze niewiadomo co- opony, przeglądy gratis, albo zwyczjnie nie będzie czuła potrzeby doposażyć auto we wszystko to co jest w FE, co przełoży się… Czytaj więcej »
Peugeot chce być premium, bo na tym się więcej zarabia. Tyle że idzie trochę na skróty, proponując wysoką cenę za, wprawdzie oryginalny, ale jednak nadal popularny samochód. A z drugiej strony popularność tą podkopuje ciasnawą kabiną i zbędnymi gadżetami, przez co traci na użyteczności w starciu z rzeczywistą konkurencją. Do elitarności nie wystarczą bezramkowe szyby czy wirtualne zegary, Peugeotowi brak porządnych napędów, co wyklucza go z grona premium. Do tego swym aktualnym podejściem szkodzi DS-owi. Jednak nie zrównywałbym Peugeota z Renault – ten drugi robi dobre samochody na co dzień, poprawne i wygodne, ale jakość wykonania jest odczuwalnie niższa niż… Czytaj więcej »
Sprostujmy: najlepsze silniki diesla na świecie – 2.0 HDi. Moc adekwatna do tego, co kupują ludzie w konkurencji premium (tak, BMW i mercedes oferuje swoje modele nawet z silnikami o 120 KM, popularne wersje to 150 -200 KM), w tym roku wchodzi w Peugeot hybryda 30-370 KM. Kabina jest bardzo przestronna, ciasno u pana w głowie. Także tego …
To ten co stał w garażu?!
? jakim garażu?
Bardzo ładne zdjęcie „luksusowego” DS7 na tle rudery z pordzewiałymi elementami metalowymi i odpadającą farbą.
a co ma piernik do wiatraka? akurat tutaj znajduje się najlepsza i najdokładniejsza firma detalingowa w Krakowie – a auto właśnie wyjechało z powłoką ceramiczną…
Nawet sekundy bym się nie zastanawiał za taką ceną nad Citroenem… za 236 tys. mam XC60 w full wersji z dieslem D5 235 km AWD i automat. Wykonanie, jakoś, prowadzenie i wygłuszenie bez porównania noo ale na tym portalu peugeot 508 wygrywa z v60 więc ciężko tu dyskutować…
Sam jestem fanem Reanult i bardzo lubię francuzy ale jednak do Volvo im duuużo brakuje. Dlatego w XC90 przy 200 się płynie w DS męczy. Po prostu za drogi jak na to co oferuje
Po pierwsze – to DS, nie Citroen.
Po drugie – czy jeździł Pan DS-em 7 Crossback?
Po trzecie – gdzie poza Niemcami dozwolona jest prędkość 200 km/h i jak często z taką prędkością Pan jeździ, że tma to dla Pana takie kluczowe znaczenie?
Może być jeszcze po czwarte – gimnazjum Pan już skończył, czy jeszcze walczymy?…
Widać Patryk, że nowym XC90 to ty chłopie nie jeździłeś. A co do pierwszego zdania- wolny kraj, możesz kupić co tylko chcesz. Poprzednie XC60 to była porażka wykonania, porażka jakości i porażka wygłuszenia- mowię o najdroższej wersji R Design (tym nowym nie jeździłem, ale wiem, że jest twardy). Ale ty lubisz etykiety i nic cię nie przekona, że DS, czy Peugeot może bić na głowę konkurencje z „wyższej” półki.
Tylko że szanowny Pan Patryk napisał o nowym modelu a nie o starym rzęchu zajeżdżonym na Auto-Bahnie
Poza tym droga redakcjo rozumiem że ta strona jest o francuskich samochodach ale jesli auto jest za przeproszeniem chu… to nie można wad uznawać za zalety :)
Jeździłem jako pasażer, kierowca ponieważ mam pod domem takie ;) Ja tylko miałem na myśli że za 250 tys. wolałbym kupić nowe xc60 ale wszystko kwesta gustu i upodobań
Panie Krzysztofie, tak skończyłem 10 lat temu :D Takie teksty właśnie pokazują Pana poziom…
Mój poziom oceniać można na podstawie kilku tysięcy tekstów napisanych na wortalu i kolejnych kilku tysięcy komentarzy. Pański – jedynie na podstawie jakichś nielicznych wpisów. Niech czytający ocenią…
Tylko że ja nikogo nie obrażałem swoim wpisem. Wyraziłem tylko swoją opinię na ten temat. Każdy ma do tego prawo… Pan od razu mnie zaczął obrażać, także czasem wystarczy zobaczyć tylko jeden komentarz. Pozdrawiam
Bardzo uprzejmie proszę o wskazanie, w którym miejscu Pana obraziłem.
,,Może być jeszcze po czwarte – gimnazjum Pan już skończył, czy jeszcze walczymy?”
Po prostu uważam że było to trochę nie na miejscu i bez sensu ten komentarz. Rozmawiamy tutaj na temat matoryzacji a nie kiedy skończyłem gimnazjum i jeszcze tym bardziej sugerując że miałem (mam) z tym problem… Mówiąc w skrócie to trochę prostacki ten tekst. Temat uważam za zamknięty.
Pan wybaczy, ale uznałem Pański komentarz za dość infantylny i stąd nawiązanie do gimnazjum. I nawet „walczymy?” nie było w sensie „z trudem”, tylko „w trakcie” – wszak gimnazja jeszcze działają. I w żadnym razie nie była to z mojej strony forma obrazy. DS 7 Crossbacków jest na tyle mało, że wolałem zapytać, czy Pan jeździł tym autem, czy podnieca się tylko marką Volvo, którą szanuję i którą w dzieciństwie bardzo chciałem mieć. Ale dzisiejsze Volvo jest trochę inne, niż 40 lat temu… Kolejnym nietrafionym Pańskim zarzutem było to, jakoby „na tym portalu peugeot 508 wygrywa z v60 więc ciężko… Czytaj więcej »
@Patryk porównaj jakość materiałów V60 do nowego Talismana Initiale Paris, zdziwisz się bardzo jak mała jest różnica, ale na korzyść Renault. Też miałem do czynienia z poprzednim XC60, jakość zaskakująco słaba, po 50kkm wnętrze wyglądało dużo gorzej od mojej Megane III ph2 po 100kkm!
wszyscy by tylko za jakąś hipotetyczną kwotę „mieli”, „kupili”, „woleli”, „wybrali”, – także tego – szkoda słów na polemikę
No cóż dane nt sprzedaży używanych (z importu) samochodów mówią bardzo wiele. W ubiegłym roku sprowadzono ponad 1 milion używanych samochodów, z tego połowa to diesle, a przeciętna wieku tych „używek” ponad 10 lat. Tak więc na tym w rzeczywistości opierają się „wynurzenia” tych którzy „mieli”, „kupili”, „woleli”, „wybrali”. Opinie na temat nowych samochodów są tylko fantazjami najczęściej ostatniego rocznika gimnazjalistów.
i tak, ze nikt do Pana nie ma pretensji, ze Pan poszedl, zamowil, kupil, odebral, opisal jak sie sprawuje, zaprosil Pania Redaktor na przejazdzke :P
Prawda? ale dużo nie brakowało ?
od przyszłego miesiąca nowo produkowane DS-y 7 będą miały już 4 kamery i system multimedialny z 508. Będą też tak jak 508-ki same parkować :) także francuzi wsłuchują się w narzekania klientów;)
Żeby oceniać THP czy jego następcę to trzeba nim pojeździć min. 50 tys a najlepiej 100 tys… Wtedy wychodzą jego największe wady czyli awaryjność.. Bo jeśli chodzi o osiągi to super silnik. Niestety ilość możliwych kosztownych usterek może przyprawić o ból głowy.. Wiem bo mam.. Auto ma 120 tys i dwa poważne remonty silnika powyżej 5 tys zl za sobą.. Radzę wszystkim, jak już kupiłeś nowy to zmien olej po max 10 tys a nie po 30 tys…