Marka DS Automobiles powstała w 2014 roku i od tego czasu wprowadziła na rynek kilka bardzo udanych modeli samochodów. Największą popularnością cieszy się luksusowy SUV, DS 7 Crossback, coraz więcej klientów decyduje się też na kompaktowego DS 4. Marka ma w planach wprowadzanie kolejnych modeli i wieloletnią pracę nad budową swojego wizerunku.
Niedawno Carlos Tavares, szef koncernu Stellantis, do którego należy DS Automobiles ujawnił, że plany rozwoju marki określono na trzydzieści lat. Tyle czasu ma zająć według niego zbudowanie pełnego potencjału i wizerunku luksusowej marki premium. I chociaż czas może wydawać się bardzo długi, to w historii motoryzacji są przykłady, które pokazują, że może to tyle trwać: przez ponad dwadzieścia lat swoją pozycję budowała niemiecka firma Audi.
DS Automobiles, mimo zaledwie ośmioletniej obecności na rynku, zdążyło odnieść sporo sukcesów. Największym z nich jest niewątpliwie DS 7 Crossback, luksusowy SUV, który w samej Europie znalazł już ponad 100.000 nabywców od momentu premiery. Klasyczny kształt nadwozia, stylistyczne dodatki takie jak obracające się reflektory przednie, oryginalnie zaprojektowane wnętrze z bardzo wysokiej jakości materiałów, komfort jazdy i pewnego rodzaju poczucie wyjątkowości oraz wyróżnienia przekonują do siebie coraz więcej osób. Od kilku miesięcy mamy w redakcji DS 7 Crossback w benzynowej wersji 180 KM i za każdym razem podróż nim sprawia tyle samo satysfakcji co w momencie odbioru go z salonu w Krakowie. Rosnącą popularnością cieszą się mocne napędy hybrydowe – 300 KM bardzo sprawnie napędza spore nadwozie a przy tym pozwala używać trybu czysto elektrycznego, który sprawdzi się w mieście.
Zobacz: Gdzie w Polsce znajdują się salony DS Automobiles?
O tym na ile dopracowana jest to konstrukcja świadczy też fakt, że facelifting nie wprowadzi tu rewolucji, będzie to raczej ewolucja bardziej funkcjonalna niż stylistyczna.
DS Automobiles coraz skuteczniej konkuruje na trudnym rynku premium i konsekwentnie rozwija swoje samochody. A klienci mają, co najważniejsze, szerszy i ciekawszy wybór niż opatrzone do bólu niemieckie konstrukcje czy nudne japońskie samochody bez polotu. A my trzymamy kciuki, aby ten wybór był jak największy.
Najnowsze komentarze