DS Automobiles to marka premium koncernu Stellantis. Po obiecującym starcie działania Carlosa Tavaresa przyniosły kryzys. Rok 2025 zaczyna się dla niej w atmosferze niepewności a po dramatycznym spadku sprzedaży o 22,9% w 2024 roku trudno pozytywnie patrzeć w przyszłość.
W 2024 roku DS sprzedało na świecie zaledwie 40.971 samochodów, co oznacza spadek o 27%. Warto zwrócić uwagę, że to zaledwie 1% udziału w sprzedaży całego koncernu Stellantis, a wynik jest gorszy niż osiągnięcia Alfy Romeo, która mimo ograniczonej gamy, sprzedała prawie 20 tys. aut więcej.
We Francji DS Automobiles ma kłopoty

Na rynku francuskim – kluczowym przecież dla DS Automobiles – sytuacja również jest nieciekawa. Marka zanotowała 18.024 rejestracji, co oznacza spadek o 22,9% i udział w rynku wynoszący tylko 1,05%. Dla porównania, niemieccy producenci premium osiągają wyniki trzykrotnie, a nawet czterokrotnie lepsze, dysponując oczywiście znacznie szerszą gamą modeli. Kolejnym problemem jest kierunek obrany przez Stellantis. DS Automobiles silnie postawiło na elektryfikację, co w wielu regionach Francji – zwłaszcza wiejskich – nie trafia na podatny grunt. Klienci flotowi, małe firmy czy przedsiębiorcy preferują diesle, które w ofercie DS stanowią nadal 22,3% sprzedaży, podczas gdy na całym rynku ten udział wynosi zaledwie 7,3%. Tymczasem 70% sprzedaży DS stanowią właśnie zakupy flotowe, które są mniej rentowne niż sprzedaż indywidualna.
Nieprzewidywalna polityka cenowa i brak wsparcia
Dealerzy krytykują nieadekwatną politykę cenową DS, która w oderwaniu od realiów rynkowych sprawia, że nie są w stanie efektywnie konkurować. Samochody cieszą się uznaniem klientów, ale brakuje narzędzi wsparcia sprzedaży w postaci spójnej i przewidywalnej polityki cenowej.

Zbyt mało modeli i brak odświeżenia gamy
Wyzwaniem dla marki jest zbyt mała gama modeli. Warto przypomnieć, że początkowo DS obiecywało sześć modeli – obecnie realnie dostępne są tylko trzy (DS 3, DS 4, DS 7) a w salonach można jeszcze kupić ostatnie egzemplarze świetnego DS 9. Flagowy DS 7 ma już 8 lat, a DS 3 Crossback niewiele mniej. Nawet relatywnie świeży DS 4, mający cztery lata, nie osiąga oczekiwanych wyników – w 2024 roku sprzedaż spadła o 31,9%. To wszystko efekty absurdalnej polityki Carlosa Tavaresa.
DS N°8 jest świetny, ale nie będzie produktem masowym. Potrzeba DS 7
Gama wymaga pilnego odświeżenia i nie pomoże tu nowy DS N°8, bo to auto drogie i zbudowane raczej dla wizerunku niż osiągnięcia wolumenów sprzedaży. Potrzebny jest pilnie nowy DS 7 z dobrymi napędami w rozsądnej cenie – ten model to prawdziwy hit marki.

Diesel może uratować sytuację
Paradoksalnie ratunkiem dla DS Automobiles może być DS 7 z 2.0 HDi – Stellantis pracuje nad nową odsłoną swoich silników wysokoprężnych z dieslem.
Kluczowe 2025 i 2026 rok
Marka wciąż ma potencjał, a nowe kierownictwo – z Xavierem Peugeotem na czele – daje nadzieję na zmiany. Są też pozytywne sygnały w postaci większego wsparcia handlowego oraz kampanii promocyjnych. Rok 2025 i 2026 będą dla DS Automobiles kluczowy. Jeśli marka nie zaprezentuje szybko nowego, bardziej dostępnego modelu, który trafi w potrzeby masowego klienta, jej przyszłość może stanąć pod znakiem zapytania.
na podstawie Journal Auto – redakcja
Najnowsze komentarze