DS zamierza jeszcze bardziej uniezależnić się od Citroena. Marka planuje własną sieć salonów sprzedaży, które będą odrębne od obiektów matczynej marki. Ponadto wzrośnie liczba lokalizacji, w których będzie można kupić modele DS – czytamy w Automotive News.
Jak zapowiada szef marki DS, Yves Bonnefont, producent stawia na wzrost sprzedaży w 2018 roku, do czego mają przyczynić się nowe produkty oraz rozwinięcie sieci sprzedaży – pisze dziennik motoryzacyjny Automovite News.
DS z roku na rok boryka się ze spadkami, a początek 2017 również nie rozpoczął się wesoło dla tej francuskiej marki. W 2012 roku sprzedaż samochodów znajdowała się na poziomie 129 tys. egzemplarzy, by w 2016 roku uzyskać wynik zaledwie 86 tys. sztuk. Spadek aż o 25 proc. zanotowano również w Chinach. Jak zapowiada Yves Bonnefont, DS planuje odrodzenie. Wprawdzie trudno mówić o prawdziwym odrodzeniu marki, która na rynku znajduje się tak krótko, ale producent musi jakoś odrobić spadki. Jednym ze sposobów ma być nowy model, crossover, którego zobaczymy najprawdopodobniej już w marcu na salonie samochodowym w Genewie. Z kolei w 2019 roku zadebiutuje nowa hybryda.
DS chce również rozwinąć sieć sprzedaży na świecie, chociaż już od jakiegoś czasu możemy zauważyć zmiany. Jedną z nich jest chociażby bardziej wyrafinowany sposób prezentowania pojazdów w sieciach handlowych, jak DS Urban Store w Londynie.
Francuski producent zamierza rozwinąć sieć sprzedaży z obecnych 111 salonów do 500, a wszystko w ciągu 1,5 roku. Ponadto marka w najbliższej przyszłości ma zniknąć z ok. 5 tys. salonów Citroena. Lokale wciąż będą z Citroenem sąsiadować, ale DS zadba o osobny personel i wystrój wnętrza. Napotkamy w nich większy luksus.
Źródło: Automotive News Europe
Najnowsze komentarze