DS7 Crossback czy BMW X1? Dziennikarze francuskiej edycji magazynu Auto Moto porównali oba modele i wydali ciekawy werdykt. W szranki stanęły DS7 Crossback z silnikiem 1.6 PureTech o mocy 225 KM oraz BMW X1 sDrive 20i o mocy 190 KM. Testowany model DS7 kosztował 42.400 euro, natomiast BMW 44.450 euro, bez uwzględnienia aktualnych promocji. Jaki był wynik tego pojedynku? Poczytajcie:
Pierwszy francuski SUV premium to nie lada wyzwanie. Segment premium jest bowiem opanowany od dłuższego czasu przez marki niemieckie i podjęcie walki o klienta wymaga stworzenia samochodu, który ma coś więcej od konkurencji.
DS7 Crossback czy…
DS7 to model, który skupia się na estetyce, komforcie oraz technologii. I trzeba przyznać, że robi to dobrze. Chociaż sylwetka nadwozia DS7 Crossback jest klasyczna, wręcz zachowawcza, to nie sposób odmówić jej francuskiej elegancji. Ta wyraża się przede wszystkim w detalach. Obracające się przednie światła, trójwymiarowe grawerowane laserem LEDy z tyłu, przetłoczenia nadwozia – to francuskie piękno w najczystszej postaci. Sylwetka X1 jest przy DS7 dość toporna. Może z wyjątkiem ciekawego przodu.
https://www.youtube.com/watch?v=8_f8NAnneIg
Ale prawdziwa przygoda zaczyna się we wnętrzu DS7. Oryginalność i dbałość o szczegóły to znak rozpoznawczy tej marki. Wykończenie jest wyjątkowo staranne. Pokrycie dużej części deski rozdzielczej alcantarą, szczotkowane aluminium, imponująca konsola środkowa z pięknymi wzorami, dopracowana grafika dwóch dużych ekranów czy choćby obracany zegarek – to po prostu robi wrażenie.
Na tle DS7 przeładowane wnętrze BMW X1 wygląda dość banalnie. Co więcej, nie różni się specjalnie od niektórych wyższych modeli – w każdym jest prawie tak samo. Co pogłębia wrażenie… nudy.
Dużym powodem do zadowolenia dla posiadacza DS7 będzie komfort. W topowej wersji mamy do dyspozycji system, który dostosowuje pracę zawieszenia do jakości nawierzchni, którą się poruszamy. Co prawda nie jest to nieodżałowane zawieszenie hydropneumatyczne, ale system działa i to się czuje. Bardzo wygodne są siedzenia a uzupełnieniem tych wszystkich przyjemności jest niewątpliwie dobre wyciszenie wnętrza. I znowu, BMW wypada tutaj gorzej, zawieszenie bardziej skacze na nierównościach a siedzenia są zdecydowanie mniej wygodne zarówno z przodu jak i z tyłu.
Zachowanie DS7 Crossback na drodze jest prawie wzorowe. Precyzyjny układ kierowniczy, zawieszenie, które przykleja DS7 do drogi i zakres amortyzacji większy niż np. w 3008, sprawiają, że jeździ się tym wyjątkowo przyjemnie. Na pewno przyjemniej niż BMW X1.
…BMW X1?
Ale BMW X1 też ma swoje plusy. Daje poczucie obcowania z mniejszym, prawie sportowym samochodem. Takim bardziej do szaleństw, niż do statecznej rodzinnej jazdy. Chociaż układ kierowniczy wydaje się być mniej precyzyjny od DS7 Crossback, działa bardzo płynnie. Niektórym klientom na pewno spodoba się wnętrze, które można by określić jako coś w rodzaju vintage w motoryzacji. Jest to bólu klasycznie, chociaż w porównaniu do DS7, raczej nudno. Tego wrażenia nie zmienia nawet centralny ekran.
Dużym plusem BMW jest też silnik, chociaż ma mniejszą moc, wydaje się być całkiem żwawy w tym niewielkim w sumie aucie, do czego przyczynia się bardzo nisko dostępny maksymalny moment obrotowy – 280 Nm mamy już przy 120 obrotów. W DS7 jest co prawda 300 Nm ale dopiero od 1900 obrotów. Szybciej działa automatyczna skrzynia biegów. EAT8 w DS7 jest równie płynna, ale wydaje się mieć mniej sportowego charakteru niż ta z BMW. No i na koniec warto podkreślić, że za BMW stoi wiele lat pracy nad wizerunkiem marki premium, coś, nad czym DS dopiero pracuje.
DS7 Crossback czy BMW X1? Jednak DS7
Mimo wszystko pojedynek Auto Moto wygrywa DS7. Francuz dominuje nad Niemcem w dziedzinie komfortu, prezencji i wykończenia. Nie bez znaczenia jest niższa cena DS7 Crossback w porównaniu do BMW X1.
źródło: Auto Moto FR
Najnowsze komentarze