Uszkodzenie samochodu testowego nigdy nie jest powodem do dumy, ale nie da się ukryć, że wypadki czasem się zdarzają. Brytyjski dziennikarz, Leon Poultney, który testował Alpine A110S, szczerze przyznał się do zniszczenia samochodu ze swojej winy i niedostatku umiejętności.
Na stronie Drivetribe, Leon Poultney opublikował artykuł, w którym dzieli się wrażeniami z jazdy Alpine A110S oraz doświadczeniami z wypadku, do którego doprowadził podczas testu. Plan był prosty: wstać bardzo wcześnie, jeszcze zanim ptaki rozpoczną swój poranny śpiew, by wraz ze wschodem słońca cieszyć się krętymi drogami angielskiej wsi. Wszystko zaczęło się pięknie. Prawie 300-konna wersja francuskiego coupe pozwoliła rozkoszować się jazdą, przynajmniej do momentu, w którym „coś poszło nie tak”.
Dziennikarz czuł się pewnie na wirażach, ale sam przyznaje, że był to nadmiar optymizmu. Ostry zakręt w prawo spowodował utratę przyczepności oraz kontroli nad pojazdem Alpine. „Przez ułamek sekundy mój mózg pogratulował sobie tak imponujących czasów reakcji, zanim moje gałki oczne przeciążyły zmysły wizją ogrodzenia z drutu kolczastego, dużego kopca i błotnistego pola”.
„To uczucie można opisać tylko jako obrzydliwe. Wystarczy nanosekunda, aby uświadomić sobie, że wszystkie kończyny są nienaruszone, a umysł bezpośrednio przeskakuje z jednej emocji na drugą. Wina, zakłopotanie, wstyd, zmartwienie, więcej wstydu i wreszcie palący gniew” – opisuje wrażenia z wypadku Leon Poultney.
Dziennikarz na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń. Sprowadził Alpine A110S na pobocze i czekał na lawetę. Test nie zakończył się pozytywnie, ale artykuł, w którym Leon Poultney przekonuje, że nie jest najlepszym kierowcą, cieszy się dużą popularnością w internecie.
Zobacz nasze testy samochodów.
Najnowsze komentarze