Przez dekady Europa była liderem w dziedzinie zaawansowanych silników spalinowych – technologii, która w pełni wykorzystywała kompetencje inżynierskie i wiedzę, budując globalną dominację w branży motoryzacyjnej. Rozwój nowoczesnych jednostek napędowych wymagał złożonego procesu projektowania i precyzyjnych umiejętności, które europejscy producenci doskonalili przez pokolenia. Dzięki temu nie tylko stworzyliśmy niezrównaną jakość, ale i technologiczne zaplecze, które dla innych pozostawało w sferze niedoścignionych marzeń. Czy jest w ogóle sposób na to, aby Europa na powrót stała się centrum światowej motoryzacji?
Jednakże przejście do ery samochodów elektrycznych sprawiło, że ta kluczowa przewaga zaczęła zanikać. Wbrew powszechnym oczekiwaniom elektromobilność, owszem, przynosi nowe możliwości, lecz równocześnie stanowi cios dla naszej pozycji rynkowej. Silnik spalinowy, który wymagał dziesiątek lat zaawansowanych badań i prac inżynieryjnych, to jedna z najbardziej skomplikowanych części samochodu. Tymczasem jednostka elektryczna jest znacznie prostsza – prostota ta sprawia, że nasza przewaga w zakresie skomplikowanych technologii mechanicznych zaczyna ustępować miejsca rynkowi, który stawia na nowe priorytety.
Zobacz: testy nowych i używanych samochodów
Zmiana na elektromobilność na pozór promuje zrównoważony rozwój, jednak dla Europy przestaje być tak korzystna, jakbyśmy się spodziewali. Chińskie firmy, które szybko nauczyły się produkować karoserie, wnętrza, zawieszenia i całe platformy technologiczne, w momencie przejścia na napędy elektryczne stały się konkurentem, któremu coraz trudniej dorównać. Ich technologie nie różnią się w istotny sposób od europejskich – chińskie fabryki oferują większą wydajność w znacznie niższych cenach, nawet jeśli jakość jest jeszcze gorsza niż to co znamy. Ale, jak to mówią, „pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy”.
Ponadto, zmiany technologiczne, jakie przynosi elektromobilność, prowadzą do przekierowania wysiłków badawczo-rozwojowych z silników na oprogramowanie. Rozwój oprogramowania i platform sterujących, stanowiący teraz istotę innowacji, przebiega na rynku globalnym, co wyrównuje szanse wszystkich graczy i pozbawia nas dotychczasowych przewag.
Rozwój drukarek 3D, powszechny dostęp do wiedzy technicznej i łatwiejsza automatyzacja sprawiają, że produkcja pojazdów staje się bardziej przystępna. W erze cyfrowej, gdzie produkt może być odwzorowany na dowolnym kontynencie, konkurować będą głównie ci, którzy są w stanie produkować taniej. Chiny, dzięki tańszym materiałom i efektywnym łańcuchom dostaw, już osiągają przewagę, podczas gdy Europa, trzymając się starych standardów, może być zmuszona do ich rewizji, by zachować swoją pozycję w branży motoryzacyjnej.
Czy elektromobilność stała się rodzajem globalnej „pułapki”, która pozbawia Europę tradycyjnych atutów? Czas sobie zdać sprawę z tego, że bez innowacji, bez nowych, zaangażowanych i wykwalifikowanych kadr, bez dużej motywacji na rozwój, Europa przegra. W pogoni za konsumpcją zysków z poprzednich lat straciliśmy palmę pierwszeństwa w motoryzacji i możemy jej nie odzyskać.
To może być koniec samochodów, jakie do tej pory znaliśmy, i to koniec definitywny.
Najnowsze komentarze