Jeszcze w tym roku Sandero firmowane przez Renault trafi na rynki południowoamerykańskie. W przyszłym roku model ten powinien się pojawić także na rynkach europejskich, ale na Starym Kontynencie będzie oferowany, jako Dacia. Jest to tym bardziej uzasadnione, że bazuje na tej samej platformie, co Logan. W Południowej Ameryce rumuński producent nie jest jednak znany (w przeciwieństwie do macierzystego koncernu), byłoby więc wielkim błędem marketingowym sprzedawanie go tam z logo Dacii.
Sandero w Europie ma być pozycjonowane wyżej, niż Dacia, także pod względem ceny. Ma być „nieco droższy” od Logana, ale jednocześnie mówi się, że tańszy od Megane. Rozpiętość cenowa tych dwóch modeli jest jednak dość szeroka, miejmy więc nadzieję, że cena Sandero ostatecznie ukształtuje się raczej w „dolnej strefie stanów średnich”, jak powiedzieliby meteorologowie.
Europejskie Sandero produkowane będzie w Rumunii. Jest dość prawdopodobne, że koncern zaoferuje auto nieco bogatsze pod względem wyposażenia, ale także materiałów użytych do wykończenia wnętrza nowego modelu. Będzie to więc Dacia, która ma spore szanse poprawić wizerunek i prestiż marki i tak już znacząco podbite przez Logana. Może wówczas i polscy dziennikarze przestaną wybrzydzać, jak robili to w przypadku Dacii Logan, której nierzadko jeszcze nie widzieli, ale od razu krytykowali.
KG
Najnowsze komentarze