Całkiem obiecująco wyglądały treningi przed Grand Prix Włoch, ale to są zwykle niemiarodajne sesje – zespoły pracują nad różnymi kwestiami i nie zawsze czasy uzyskiwane na torze pokazują nam to, co poszczególne bolidy i ich kierowcy są w stanie faktycznie osiągnąć na konkretnym torze. Ale już kwalifikacje stanowią jakiś wyznacznik, a te przed Grand Prix Włoch wyglądały całkiem nieźle dla Renault F1 Team. Za to niedzielny wyścig okazał się najlepszy od powrotu zespołu do królowej wyścigów samochodowych!
Grand Prix Włoch rozegrane w ostatnią niedzielę na torze Monza stanowi dla zespołu Renault dużą nagrodę za miesiące wytężonej pracy! Kwalifikacje przyniosły miłą niespodziankę – Daniel Ricciardo startował z piątego pola, a Nico Hülkenberg z szóstego. To były niezłe pozycje startowe i już samo ich dowiezienie do mety zaowocowałoby zdobyciem osiemnastu punktów dla zespołu, a to niebagatelna zdobycz. Oczywiście ekipy Mercedesa i Ferrari były poza zasięgiem francuskiej ekipy, ale też zespół z siedzibą w Enstone cięgle się rozwija od chwili powrotu do F1. Nikt nie oczkuje zwycięstw, a każde podium, jak mówił niedawno szef ekipy, Cyril Abiteboul, będzie niespodzianką spowodowaną problemami czołowych zespołów.
W tegorocznym Grand Prix Włoch podium nie było, ale Renault F1 Team i tak uzyskał najlepszy wynik od powrotu do Formuły 1 wspomniane podium niemal się ocierając. „Niemal”, bo straty czasowe były zbyt duże, ale liczą się też zdobyte miejsca: Daniel Ricciardo zajął czwartą pozycję na mecie, a Nico Hülkenberg piątą. Dla Daniela czwarte miejsce stanowi jego najlepszy wynik w barwach Renault, a piąta pozycja Nico jest najlepszym wynikiem zdobytym dla zespołu.
Nico Hülkenberg niedługo po starcie wyprzedził Daniela, a potem także Sebastiana Vettela, dla którego Grand Prix Włoch było prawdziwą katastrofą! W ogóle podczas tego wyścigu na torze działo się dużo. Nie obyło się bez dramatów, kar i problemów. Na szczęście ominęły one zespół Renault F1 Team. Na trzydziestym okrążeniu Nico zmienił opony, a na kolejnym kółku to samo zrobił Daniel. Obyło się bez błędów w strategii i kłopotów technicznych, które dotknęły część rywali. W efekcie obaj kierowcy Renault dowieźli swoje pozycje do mety, choć Nico Hülkenberga gonił Alex Albon. Nie zdołał jednak dopaść Niemca i mogliśmy się cieszyć finiszem żółto-czarnych bolidów na miejscach czwartym i piątym. I dorobkiem 22 punktów!
„Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. Miło jest mieć taki finisz i mam nadzieję, że przyniesie to nam trochę impetu w pozostałych siedmiu wyścigach. Zespół zasługuje na to, ponieważ był to dla nas trudny rok z trudnymi momentami. To dobra nagroda dla wszystkich zaangażowanych w ciężką pracę. Dla mnie był to prosty wyścig. Zaliczyłem dobry start z dwoma wyprzedzeniami i udało mi się utrzymać dobrą pozycję na torze. Odtąd chodziło o utrzymanie tego, nie popełnianie błędów i zachowanie spokoju. Na końcu miałem trochę presji, ale udało mi się to odeprzeć. Wyścig był w dużej mierze spokojny i pod kontrolą, a wynik Daniela był bardzo dobry!” – powiedział Nico Hülkenberg.
„Zasłużyliśmy na to dzisiaj. To mój najlepszy jak dotąd wynik na torze Monza, a osiągnięcie tego z Renault jest świetne. Widziałem walkę przed nami i pomyślałem, że może być duża szansa na zdobycie mocnych punktów. Jestem bardzo szczęśliwy. Uzyskanie najlepszego wyniku zespołu od powrotu do Formuły 1 w postaci czwartego i piątego miejsca naprawdę nagradza Renault i ich ciężką pracę. Tempo wyścigu było naprawdę dobre i stanowi to dodatkową nagrodę dla zespołu. W tym roku te osiągi są już bardzo spóźnione, ale jestem i tak bardzo zadowolony!” – dodał Daniel Ricciardo.
„Dzisiejszy rezultat to nie tylko najlepszy łączny wynik dla zespołu od czasu jego powrotu do Formuły 1, ale także demonstracja po Montraalu i Spa wyraźnych postępów zespołu, a zwłaszcza po stronie zespołu napędowego, który był tak otwarcie krytykowany w przeszłości. To demonstracja, że wszystko działa dzięki konkurencyjnym pakietom. Jest to również zaproszenie do powtórzenia tego rodzaju emocji, gdy nasz sezon był jak dotąd daleki od doskonałości. Nasi kierowcy pokazali, co mogą zrobić jadąc konkurencyjnym samochodem. Byli niezwykli przez cały czas, w tym w trudnych sytuacjach. Ten wynik jest dobry dla zespołu, ponieważ wiemy również, że w tym sezonie czekają nas jeszcze bardzo trudne tory, w których będziemy mniej konkurencyjni. Ale na razie cieszymy się z sukcesu w Grand Prix Włoch” – komentował po wyścigu Cyril Abiteboul, szef zespołu Renault F1 Team.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Renault
Najnowsze komentarze