GP Kanady okazało się męczącą eliminacją cyklu F1. Wyścig ukończyło tylko dwunastu kierowców, a wśród pechowców znalazł się także Robert Kubica, który uległ wypadkowi. O tym jednakże trąbiły niemal wszystkie media, dlatego my się tym zajmować już nie będziemy, tym bardziej, że Robert nie jeździ bolidem Renault…
Wśród nieszczęśników znalazł się kierowca ING Renault F1 Team – Giancarlo Fisichella. Wyjechał (podobnie, jak Felippe Massa) z depo mimo czerwonego światła. W efekcie obu kierowców zdyskwalifikowano.
Heikkiemu Kovalainenowi najwyraźniej dobrze zrobił trening w Warszawie ;-) Fin zajął w Kanadzie dobre, czwarte miejsce. Heikki uległ jedynie Lewisowi Hamiltonowi, Nickowi Heidfeldowi i Alexandrowi Wurzowi. Ktoś obstawił taki porządek u bukmacherów? ;-)
Mark Webber z teamu Red Bull Renault zajął dziewiąte miejsce.
Informacyjnie podajmy jeszcze, że Mark Webber startował z szóstego pola startowego, Giancarlo Fisichella ruszał z miejsca dziewiątego, David Coulthard (również z Red Bull Renault) z czternastego, a stawkę startową zamykał (na pozycji 22.) Heikki Kovalainen. Fin ruszał z ostatniego miejsca z uwagi na to, że podczas kwalifikacji rozbił bolid, co skutkowało m.in. instalacją w jego samochodzie nowego silnika.
KG
Najnowsze komentarze