Stellantis, właściciel marek takich jak Citroën, DS Automobiles, Peugeot, Fiat, Alfa Romeo czy Jeep, potwierdził oficjalne zamknięcie swojej fabryki produkującej samochody dostawcze marki Vauxhall w Luton. Maszyny i wyposażenie zostaną przeniesione do Ellesmere Port w Cheshire, gdzie koncern planuje uruchomić produkcję elektrycznych vanów Vauxhalla. Inwestycja w nowy zakład ma wynieść 50 milionów funtów.
Decyzja Stellantis jest częścią strategii dostosowania się do zmian rynkowych. Obowiązujące w Wielkiej Brytanii przepisy wymagają od producentów, aby określony procent ich sprzedaży stanowiły samochody elektryczne, co miało wpływ na decyzję koncernu o restrukturyzacji swoich zakładów.
Zamknięcie fabryki w Luton to utrata pracy przez około 1 100 pracowników. Brytyjski rząd, w tym minister ds. biznesu Jonathan Reynolds, apelował do Stellantis o wstrzymanie zwolnień i umożliwienie dalszych rozmów na temat przyszłości. Zapewnił również, że rząd będzie współpracować ze Stellantis, związkami zawodowymi oraz lokalnymi władzami w celu zapewnienia wsparcia zwalnianym pracownikom. Jak widać nic to nie dało.
„Druzgocącym ciosem”dla społeczności i pracowników” nazwała zamknięcie fabryki w Luton Hazel Simmons, liderka Partii Pracy.
Koncern zobowiązał się do zaoferowania programów wsparcia finansowego, szkoleń zawodowych oraz pomocy psychologicznej dla osób tracących pracę. Konsultacje ze związkiem zawodowym Unite dobiegły końca, bez rezultatu. Zdaniem związkowców koncern poświęcił brytyjską bazę produkcyjną w imię krótkoterminowych zysków.
Dla Luton zamknięcie fabryki to ogromny problem, który wpłynie na lokalną ekonomię. Stellantis był jednym z największych pracodawców w mieście.
Najnowsze komentarze