Francuscy producenci od lat znajdują się w czołówce światowej jeśli chodzi o ograniczanie emisji CO2, ale też innych szkodliwych substancji powstających w silnikach spalinowych. Filtry cząstek stałych i inne patenty są stosowane zarówno przez PSA Peugeot Citroën, jak i przez Renault, najwyraźniej nie z powodu mody, ale ze rozumienia faktycznych globalnych potrzeb w zakresie ochrony środowiska.
Niestety wygląda na to, że są producenci, którzy chyba tylko dla dobrego PR-u wplatają wątek ekologiczny do swoich produktów, w rzeczywistości jednak przyroda jest im obojętna. Do tego stopnia, że wygląda to wręcz na łamanie prawa…
Zanim jednak napiszę na ten temat nieco więcej, pozwólcie, że przytoczę fragment Ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach (tekst zaczerpnięty stąd)
Art. 29.
1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.
1a. Jazda konna w lesie dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego.
2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych.
3. Przepisy ust. 1 oraz art. 26 ust. 2 i 3, a także art. 28, nie dotyczą wykonujących czynności służbowe lub gospodarcze:
1) pracowników nadleśnictw;
2) osób nadzorujących gospodarkę leśną oraz kontrolujących jednostki organizacyjne Lasów Państwowych;
3) osób zwalczających pożary oraz ratujących życie lub zdrowie ludzkie;
4) funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących granicę państwową oraz funkcjonariuszy innych organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i porządek publiczny;
5) osób wykonujących czynności z zakresu gospodarki łowieckiej oraz właścicieli pasiek zlokalizowanych na obszarach leśnych;
6) właścicieli lasów we własnych lasach;
7) osób użytkujących grunty rolne położone wśród lasów;
8) pracowników leśnych jednostek naukowych, badawczo-rozwojowych i doświadczalnych, w związku z wykonywaniem badań naukowych i doświadczeń z zakresu leśnictwa i ochrony przyrody;
9) wojewódzkich konserwatorów przyrody oraz pracowników Służb Parków Krajobrazowych;
10) osób sporządzających plany urządzenia lasu, uproszczone plany urządzenia lasu lub inwentaryzację stanu lasu, o której mowa w art. 19 ust. 3.
A teraz popatrzcie na zdjęcie zamieszczone poniżej. Pozwoliłem sobie sfotografować opublikowaną na okładce jednego z pism motoryzacyjnych reklamę Škody Yeti. Samochodu prezentowanego przez media, jako auto rekreacyjne, crossover, SUV, i co tam jeszcze klient sobie życzy ;-) Samochodu doskonałego na wszystko. Nadającego się – jak widać – również do łamania prawa zapisanego w cytowanej wyżej Ustawie…
Ze zdjęcia nie wynika, by Yeti stało zaparkowane w „oznakowanym miejscu”, lub by poruszało się po drodze publicznej, lub leśnej oznakowanej „drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach”. Trudno też domniemywać, że reklama ta jest adresowana jedynie do inwalidów, którzy poruszają się „pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb”, bo mam wrażenie, że ludzie niepełnosprawni wymagający przystosowanych do ich potrzeb samochodów raczej rzadko zapuszczają się w tego typu leśne ostępy…
Naturalnie można domniemywać, że prezentowana Škoda Yeti, która wjechała do lasu, należy do:
– pracownika jakiegoś nadleśnictwa;
– osoby nadzorującej gospodarkę leśną lub kontrolującej jednostkę organizacyjną Lasów Państwowych;
– osoby zwalczającej pożar (którego na zdjęciu nie widać) lub ratującej życie lub zdrowie ludzkie;
– osoby wykonującej czynności z zakresu gospodarki łowieckiej lub właściciela pasieki zlokalizowanej na obszarze leśnym;
– właściciela lasu przebywającego akurat we własnym lesie;
– osoby użytkującej grunty rolne położone wśród lasów;
– pracownika leśnej jednostki naukowej, badawczo-rozwojowej, czy doświadczalnej, który wykonuje badania naukowe, lub doświadczenia z zakresu leśnictwa i ochrony przyrody;
– osoby sporządzającej plany urządzenia lasu lub inwentaryzację stanu lasu, o której mowa w art. 19 ust. 3.;
ale wydaje się to być mocno naciąganym wyjaśnieniem…
Trudno też się spodziewać, by był to inny samochód uprawniony do jazdy po lesie, jak na przykład auto:
– funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących granicę państwową oraz funkcjonariuszy innych organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i porządek publiczny;
– wojewódzkiego konserwatora przyrody lub pracownika Służb Parków Krajobrazowych;
bo w takich wypadkach auto miałoby zapewne stosowne oznaczenia.
Dobrze byłoby sprawdzić – choćby poprzez numer rejestracyjny zaprezentowanego w reklamie samochodu, do kogo auto należy. Podejrzewam, że do importera, a ten – zgodnie z Ustawą – wjechać do lasu nie ma prawa, przynajmniej nie w miejsce, jakie zostało uwidocznione na zdjęciu reklamowym.
Jak to więc jest z tą dbałością o ekologię firmy, której produkty od lat królują w zestawieniach sprzedaży nowych aut w naszym kraju? I czy każdy sposób reklamy jest dobry, byle tylko poprawić sprzedaż? Nawet, jeśli reklama została zrealizowana z naruszeniem obowiązującego w naszym kraju prawa?
I podpowiedź dla importera – zdjęcie oczywiście może być fotomontażem i rzeczona Škoda Yeti nie była nigdy w żadnym lesie. Czy jednak wypada poprzez reklamę sugerować, że ten samochód po lesie jeździć może i powinien? Ergo – że jest ponad prawem?…
Krzysiek Gregorczyk
(zdjęcie lasu zaczerpnąłem ze strony www.wiki.lasypolskie.pl)
Najnowsze komentarze