W drugiej połowie lat sześćdziesiątych włoska motoryzacja przeżywała swój złoty okres. Fiat 500, który od 1957 roku zmotoryzował całe Włochy, stał się inspiracją dla wielu niewielkich wytwórni nadwozi. Jedną z nich była Carrozzeria Savio, firma z Turynu znana z odważnych pomysłów i lekkiej ręki do nietypowych wersji popularnych modeli.
W 1967 roku Savio zaprezentowało wyjątkową odmianę „pięćsetki” – Fiat 500 Albarella. Nazwa nie była przypadkowa: auto ochrzczono imieniem prywatnej wyspy Albarella, położonej w lagunie weneckiej. To tam miał trafiać ten nietuzinkowy samochód, przeznaczony do sezonowego użytku w kurortach i nadmorskich miasteczkach. Albarella należała do modnej wówczas kategorii „spiaggine” – lekkich, otwartych wersji samochodów miejskich, stworzonych z myślą o letnim wypoczynku.
Zadaszenie zastąpiono prostą płócienną markizą rozpiętą na metalowych rurkach, drzwi usunięto całkowicie, a kabinę wyposażono w siedziska z rattanu lub wodoodpornej tkaniny. Dzięki temu samochód był lekki, przewiewny i idealny do jazdy w stroju kąpielowym, prosto z plaży.
Pod spodem Albarella pozostawała klasycznym Fiatem 500 – dwucylindrowy silnik chłodzony powietrzem, 18 koni mechanicznych i skromne osiągi. Ale przecież nie prędkość była w tym projekcie najważniejsza. Najistotniejszy był styl, swoboda i radość z jazdy po wąskich uliczkach kurortów, gdzie takie auto stawało się modnym gadżetem. Fiat 500 Albarella nigdy nie wszedł do masowej produkcji. Był projektem niszowym, przeznaczonym głównie dla właścicieli willi i rezydencji wakacyjnych nad Adriatykiem.
Niewielka liczba egzemplarzy sprawia, że dziś jest to samochód kolekcjonerski, niemal tak rzadki jak słynna Jolly Ghia – najpopularniejsza „spiaggina” tamtej epoki.











