Eurodeputowanych z komisji ds. gospodarczych i monetarnych Parlamentu Europejskiego uznali, że należy skończyć z podwójnym opodatkowaniem, które ma miejsce w tej chwili, kiedy właściciel chce sprowadzić swój samochód z innego kraju UE. Najczęściej w obu krajach musi płacić podatek od rejestracji pojazdu. W rezultacie przeprowadzenie auta przez granicę kosztuje w UE średnio 350 euro i wymaga załatwienia wielu formalności urzędowych.
Komisja Europejska zaproponowała w ubiegłym roku, by kraje członkowskie stopniowo zrezygnowały z pobierania podatku od rejestracji i uzależniły opłaty od tego, w jakim stopniu pojazd zanieczyszcza środowisko. W środowym głosowaniu komisja ds. gospodarczych i monetarnych poparła to rozwiązanie jako zgodne z zasadami wspólnego rynku i proekologiczne.
Przyjęcie nowej dyrektywy wymaga jednomyślnej zgody państw członkowskich, o co w sprawach podatkowych nie jest łatwo. By zachęcić rządy, Komisja Europejska zapewnia, że nie chodzi o wprowadzanie nowych podatków ani o harmonizację stawek podatkowych, ale jedynie o przyjęcie jednolitych zasad naliczania podatku płaconego przez właścicieli pojazdów. Zgodnie z propozycją, jego wysokość zależałaby od liczby gramów dwutlenku węgla emitowanego na kilometr jazdy. Podatek byłby płacony co roku.
Do aut najmniej emitujących dwutlenek węgla należy między innymi Citroen C1 z silnikiem HDi. Posiadacze takiego auta mogą więc liczyć na bardzo niskie podatki.
Informację przygotował: ArturH
Skróty i uzupełnienia: redakcja
Najnowsze komentarze