Marka Ram, należąca do Stellantis, może być zmuszona do zmiany strategii produkcyjnej w związku z zapowiedziami prezydenta elekta Donalda Trumpa o wprowadzeniu wysokich ceł na import z Meksyku. Carlos Tavares ma kolejny problem do rozwiązania.
W czasie kampanii prezydenckiej Donald Trump zapowiadał, że jeśli producenci samochodów będą przenosili produkcję poza Stany Zjednoczone, będzie nakładał na ich produkty wysokie, 100% cła. Miał na myśli właśnie Stellantis, który chce zamykać amerykańskie zakłady i rozbudować fabrykę w Meksyku. Teraz okazuje się, że ten plan Carlosa Tavaresa może być nieaktualny. Chris Feuell, szefowa marki Ram, przyznała bowiem że firma analizuje różne scenariusze w kontekście nowych ceł i decyzji administracyjnych. „To oczywiście część planowania scenariuszowego, które prowadzimy. Rozważamy, jak możemy dostosować strategie produkcji i zaopatrzenia.”
Plany rozbudowy fabryki Stellantis w Saltillo w Meksyku również znalazły się pod presją. Zakład ma od 2025 roku produkować wybrane modele Ram 1500, co spotkało się z krytyką Związku Zawodowego Pracowników Motoryzacji (UAW). Rozbudowa w Meksyku idzie w parze z redukcją zatrudnienia w USA – fabryka w Warren, Michigan, zwolni 1,100 pracowników.
Donald Trump może być wielkim problemem dla Stellantis. Nawet 100% cła na samochody
Stellantis przygotowuje się do premier dwóch nowych modeli – elektrycznego Ram EV i Ramcharger – planowanych na 2025 rok. Jednak rynek pojazdów elektrycznych stoi w obliczu dodatkowego zagrożenia: Trump rozważa zniesienie ulgi podatkowej w wysokości 7.500 dolarów na ich zakup.
Spadek sprzedaży Ram o 24% w USA oraz wysokie koszty finansowania zmuszają Stellantis do szybkich decyzji. Do tej pory firma koncentrowała się na utrzymaniu jak najwyższych marż, kosztem m.in. dostawców i przenoszenia produkcji. Nadchodzące miesiące będą sprawdzianem dla tej strategii, która może się już nie sprawdzić.
Wybór Donalda Trumpa może też przyspieszyć zmianę na stanowisku szefa Stellantis – od dłuższego czasu nieoficjalnie mówi się, że Carlos Tavares zrezygnuje na początku 2025 roku z kierowania firmą, pomimo wcześniejszych deklaracji, że będzie pracował do końca swojego kontraktu.
Najnowsze komentarze