Hiszpański przemysł samochodowy stoi przed poważnym zagrożeniem, które może doprowadzić do jego upadku. Maroko, dzięki sprytnie opracowanemu planowi, staje się coraz bardziej konkurencyjnym graczem na rynku motoryzacyjnym. Położenie geograficzne Maroka, bliskość Europy oraz dogodne połączenia morskie znacznie skracają czas, odległość i koszty logistyki transportu, co jest jednym z kluczowych atutów tego kraju. Już dzisiaj mają tu swoje fabryki takie marki jak Citroën, Peugeot, Dacia czy Renault.
Istotnym elementem strategii Maroka są specjalne umowy z Unią Europejską, mające na celu ograniczenie imigracji. Dzięki tym porozumieniom Maroko zyskało dodatkowe możliwości handlowe, które wykorzystuje do rozwijania swojego przemysłu motoryzacyjnego. Jednym z najważniejszych projektów jest budowa tunelu, który ma połączyć Maroko z Półwyspem Iberyjskim. Tunel ten ma umożliwić transport tysięcy samochodów ciężarowych do Europy przed 2030 rokiem, co znacznie zwiększy efektywność logistyki.
Testy nowych i używanych samochodów: Renault, Dacia, Peugeot, Citroën, DS Automobiles
Maroko przyciąga również znaczące inwestycje w sektorze motoryzacyjnym. W kraju powstaje duża chińska fabryka akumulatorów oraz kilkanaście firm pomocniczych zajmujących się produkcją komponentów samochodowych. Te inwestycje wzmacniają pozycję Maroka jako ważnego hubu produkcyjnego, zwłaszcza w obliczu decyzji Komisji Europejskiej o podniesieniu ceł importowych na chińskie pojazdy. Dzięki temu Maroko ma teraz szansę na przyciągnięcie jeszcze większej liczby fabryk na swoje terytorium, oferując im bliższy dostęp do rynku europejskiego.
Jednym z kluczowych czynników przyciągających inwestorów do Maroka są niskie koszty pracy. W niektórych przypadkach marokańskie warunki pracy są nawet korzystniejsze niż w Chinach, gdzie minimalna płaca wynosi około 300 euro. To sprzyja masowej produkcji po bardzo niskich kosztach, co jest niezwykle atrakcyjne dla międzynarodowych koncernów motoryzacyjnych.
Najnowsze wiadomości motoryzacyjne z kraju i ze świata
Maroko zaoferowało także producentom motoryzacyjnym atrakcyjne subsydia, sięgające nawet 35% kosztów rozpoczęcia działalności w kraju, szczególnie na obszarach wiejskich. Przykładem jest Renault, które ma swoje zakłady w Casa Blanca i Rabacie, produkujące modele Clio i Dacia Sandero. Stellantis również zainwestował w fabrykę w Kenitrze, co dodatkowo wzmacnia potencjał produkcyjny Maroka.
Najnowsze komentarze