Ile naprawdę paliwa potrzebują starsze używane samochody? Czy są mniej czy bardziej ekonomiczne od tych najnowszych konstrukcji? Postanowiliśmy to sprawdzić zabierając naszą redakcyjną Xantię w jednorazową podróż po autostradzie, drogach krajowych i po mieście. Trasa Gdańsk-Szczecin, warunki drogowe bardzo dobre, temperatura około 7 stopni. Jak wypadł test?
Zobacz: Nowy ultrakomfortowy Citroën C4. Skonfiguruj własny model.
Nasz redakcyjny Citroën Xantia, wygrany przez czytelnika Super Expressu i odkupiony przez nas dwa lata temu, to samochód która dzisiaj ma już 21 lat. Pod maską pracuje tam wolnossący silnik benzynowy 1.8i 8V o mocy 90 KM połączony z manualną skrzynią biegów. Samochód ma przebieg 223 tysiące kilometrów i jest, jak na swój wiek, w bardzo dobrym stanie, w czym na pewno pomaga troskliwa opieka koleżanek i kolegów z redakcji. Niedawno auto przeszło doroczny przegląd, otrzymując przy tej okazji komplet płynów (nowy olej, LHM, płyn chłodniczy) i zwyczajowe sprawdzenie stanu, z ciśnieniem w oponach włącznie.
Producent podawał dla tego samochodu dość wysokie spalanie – 11,8 litra benzyny na 100 kilometrów w mieście. Nam się nie udało osiągnąć tak dużego wyniku jeszcze nigdy. Zabraliśmy księżniczkę w trasę. Jak to wygląda w rzeczywistości? Poczytajcie.
Zobacz: Citroën Xantia – tak wiele przyjemności z jazdy 21-letnim samochodem.
Trasę z Gdańska do Szczecina można przejechać na dwa sposoby. W pewnym uproszczeniu przez Słupsk i Koszalin lub Starogard Gdański, Człuchów, Chojnice i Stargard. Plusem tej pierwszej jest spory odcinek drogi szybkiego ruchu między Kołobrzegiem a Szczecinem, my jednak wybraliśmy drugą trasę, jako że przynajmniej dzisiaj była zdecydowanie mniej obciążona ruchem.
Trasa to poprzecinana miejscowościami, więc co kilkanaście kilometrów ograniczenie do 40 albo 50 km/h, mało okazji do odzyskiwania energii, gdyby jechać hybrydą, jakieś górki i wzniesienia również tu się trafiają. Elektrykiem w warunkach zimowych raczej należałoby po drodze „tankować”, bo ponad 300 kilometrów byłoby na styk możliwości większości popularnych aut na rynku, przynajmniej biorąc pod uwagę temperaturę.
Zobacz: Citroën Xantia 1999 – samochód Czytelnika. Jak się sprawuje?
Sposób jazdy? Dynamiczny, na ile pozwalają możliwości silnika, jazda z prędkościami przepisowymi i rytmem wyznaczanym przez inne pojazdy, a więc raczej z częstym wyprzedzaniem niż wleczeniem się za jakąś ciężarówką. W takich warunkach spalanie zawsze trochę rośnie, nie jest to jazda jednostajna.
Z Gdańska jedzie się autostradą A1 na Starogard Gdański, dalej już drogą krajową przez Człuchów, Chojnice, Wałcz, Stargard i już Szczecin. W Gdańsku samochód został zatankowany pod korek. Przejazd tą trasą trwał 4,5h. Autostrada, droga krajowa, pod Wałczem fragment drogi szybkiego ruchu S10 i pod Szczecinem znowu trasa szybkiego ruchu.
W okolicach Stargardu zatankowaliśmy samochód po raz drugi do pełna. Wynik na dystrybutorze macie poniżej.
Wynik 21,57 litra na dystansie 318 kilometrów. Oznacza to średnie spalanie 6,8 l na 100 kilometrów. Druga część testu dotyczyła jazdy na odcinku 670 kilometrów, z czego 300 kilometrów drogami krajowymi z prędkościami do 90 kilometrów w dość gęstym ruchu a druga 370 kilometrów autostradą z prędkością 140 km/h z małymi przerwami na gęstszy ruch. Tutaj wynik (mierzony tankowaniem) wyszedł 7,3 l na 100 kilometrów.
Czy to dużo jak na 21-letni samochód klasy średniej? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach.
Silnik 1.8 8V w Xantii nie jest ani tytanem mocy ani przyspieszenia. Mimo dynamicznej jazdy zadowala się bardzo umiarkowanymi ilościami paliwa. Oczywiście lepszy byłby tu turbo-diesel, np. świetne HDi, no ale do dyspozycji mamy w tej chwili tylko benzynę. A wkrótce postaramy się pokazać realne spalanie silnika 3.0 V6, który mamy w naszym Citroënie C5.
A czym zachwyca taka 21-letnia Xantia? Komfort zawieszenia, wyróżniające się swoimi ostrymi liniami nadwozie, bardzo wysoki komfort foteli, pewnego rodzaju wyjątkowość. Z tego auta, pomimo wieku, nie chce się wysiadać, a przejechanie kilkuset kilometrów na raz nie męczy.
Bardzo lubimy ten samochód.
Galeria
