Wychodzi człowiek rano wypić spokojnie kawę w jednej z lepszych kawiarni w Bydgoszczy i gdzie się nie obejrzy, to lwy. Siedząc w redakcyjnym gronie w ogródku z kawą w jedynym mieście w Polsce, w którym znajduje się Wenecja, obserwowaliśmy przejeżdżające samochody. Spokojnie wypić kawy się nie dało, bo co chwilę pojawiał się jakiś ciekawy albo mniej typowy Peugeot.
Oto z daleka widzimy, że jedzie czerwony Peugeot 306 w bardzo dobrym stanie i ciekawej wersji. Kabriolet z hardtopem wygląda po prostu zjawiskowo. Auto najwyraźniej na codzień porusza się po ulicach Bydgoszczy. Egzemplarz zadbany, widać, że właściciel wkłada sporo serca, bo i koła ciekawe, chociaż nie wszystkim przypadnie do gustu profil opon.
Peugeot 407 coupé również nie jest zbyt częstym gościem na polskich ulicach. Tutaj pojawił się parę minut po 306 Cabrio. Samochód o niezwykłych proporcjach, elegancji i będący swego czasu przedmiotem zazdrości wszystkich sąsiadów na osiedlu czy w dzielnicy.
Na koniec chyba najpopularniejsze cabrio w Polsce, Peugeot 206. Niska cena, zgrabny kształt, ponadczasowy design, przyjemność z jazdy z otwartym dachem – ten lew jest dość popularny w naturze, chociaż z uwagi na wiek jeździ ich coraz mniej.
Ostatecznie kawę udało się wypić, zagryzając znakomitym sernikiem – cukiernia Sowa jest znana ze znakomitych ciast.
I tak właśnie wyglądała nasza wczorajsza poranna kawa w redakcji: wyjazdowo – a odwiedziliśmy Bydgoszcz i Toruń przy okazji przygotowań do największego zlotu marki Citroën w historii Polski – czyli ICCCR 2024, który już za tydzień rusza w Toruniu.
Najnowsze komentarze