Rynek samochodów od wielu lat daje ogromne możliwości wyboru, z dowolnym budżetem dopasujemy produkt dla siebie. Analogicznie prezentuje się bogactwo rynku wtórnego, gdzie za 20 tysięcy złotych z powodzeniem kupimy poprawnego do bólu sedana – tak pożądanego przez rzesze kierowców. Przyglądamy się kilku modelom z Francji jak Peugeot 301, czy Renault Fluence.
W szczególności starsi kierowcy lubują się w sedanach, będących niegdyś pewnym substytutem elegancji i wielkomiejskiego prestiżu. Na mocy tej mody ogromną popularnością wciąż cieszą się także budżetowe modele z takim nadwoziem. O ile Dacii Logan nie można przypisać krzty elegancji, o tyle inny budżetowy francuski sedan już takowe elementy posiada zdaniem niektórych. Od 2012 do 2020 roku w Polsce oferowany był Peugeot 301, oczywiście wyłącznie jako czterodrzwiowy sedan. Wbrew nazwie – 301 – nie bazuje na żadnym kompaktowym modelu marki. 301 i bliźniak C-Elysee jest konstrukcją segmentu B, czerpiącą garściami z dobrze nam znanych pojazdów segmentu B.
Zobacz test: używany Peugeot 301 z LPG 1.6 115 KM – skromny, tani i oszczędny
Prosta budowa ma ogromne plusy biorąc pod uwagę koszty serwisowania i odporność konstrukcji. Taka filozofia przeznaczona była dla rynków rozwijających się, gdzie infrastruktura drogowa jeszcze jest w budowie. Karoserii 301 nie można odmówić udanych proporcji, samo zabezpieczenie antykorozyjne trzeba ocenić pozytywnie – choć sama powłoka lakiernicza jest bardzo wątła. Wnętrze pozbawiono zbędnych dodatków, dostajemy prostą formę wykonaną z maksymalną oszczędnością. W efekcie tworzywa są podatne na zarysowania, zaś ich montaż w wielu punktach nie jest na najlepszym poziomie.
Peugeot 301 – solidny, ale skromne wyposażony
301 jako model budżetowy miał krótką listę wyposażenia dodatkowego obejmującą elektrycznie sterowane szyby, klimatyzację, fabryczne radio, komputer pokładowy, instalację LPG i podstawowe systemy bezpieczeństwa wymagane unijnym prawem. O przednich fotelach nie da się wiele powiedzieć, ot spełniają swoją bazową funkcję mimo małego zakresu regulacji. Zaskakująca jak na segment B jest za to przestronność na tylnej kanapie oraz pojemność bagażnika wynosząca imponujące 506 litry (masywne zawiasy wnikają w bagażnik).
Pod względem zachowania na drodze 301 przywołuje wspomnienia o modelach z ubiegłego wieku. Dzielnie wybiera nierówności, choć w kabinie doskonale słychać ciężką pracę prostego zawieszenia opartego na kolumnach McPhersona i belce skrętnej. Najsłabszym silnikiem jest trzycylindrowy 1.2 VTI o mocy 71-72 KM, nie grzeszy ani dynamiką ani trwałością. Zdecydowanie pewniejszym wyborem – często z fabryczną instalacją gazową – jest 1.6 VTI generujący 115 KM. Niestety połączono go z oszczędności z pięciostopniową przekładnią, co w trasie przekłada się na brak komfortu akustycznego. Alternatywę stanowi wyjątkowo oszczędny diesel 1.6 HDI dysponujący wystarczającą mocą 92 KM.
Co przekonuje do Renault Fluence?
Produkowany od 2009 do 2016 roku Renault Fluence nie podbił serc europejskiej klienteli. W przypadku kompaktowego Megane trzeciej generacji Renault postanowiło wyodrębnić wersję sedan jako osobny model – Fluence. Stonowana estetyka idzie w parze z doskonałą ochroną antykorozyjną. Wnętrze wykonano z materiałów dobrej jakości, tworzywa w zasięgu wzroku są miękkie i przyjemne w dotyku, pozostałe rzecz jasna twarde i tanie. Przednie fotele nie gwarantują co prawda podparcia ciała w zakrętach, są za to miękkie i komfortowe. Na tylnej kanapie z powodzeniem usiądą dwie osoby o wzroście do 180 cm.
Fluence przekonywał do siebie bogatym wyposażeniem, z łatwością znajdziemy egzemplarz z automatyczną klimatyzacją, fabrycznym radiem, archaiczną nawigacją i systemami aktywnego bezpieczeństwa. W palecie napędowej przewidziano benzynowy wolnossący silnik 1.6 16V o mocy 110 KM, dużą popularnością cieszą się także diesle 1.5 dCI 95-110 KM oraz 1.6 dCI 130 KM – których zużycie oleju napędowego z łatwością ograniczymy do 5 litrów na sto kilometrów.
Zarówno Peugeot 301 jak i Renault Fluence dostępne są na rynku wtórnym w sporych ilościach. Dziś znalezienie egzemplarza z polską historią nie jest wyzwaniem.
Citroën C4 X – sedan i crossover w jednym. Cena, wersje, wyposażenie
Najnowsze komentarze